logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie potrafię kochać, być dobrym.
Autor: Niewierzacy (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2019-10-20 04:58

Pomocy, nie potrafię kochać, być dobrym. Nie potrafię rozmawiać z bliźnim. Ranie wszystkich, nie mam przyjaciół przeze mnie rozpada się rodzina. Myślę że sprzedałem duszę diablu. Błagam o pomoc. Nie chce żyć. Nie tak. Cierpią moi bliscy, ludzie którzy mnie kochają. Pomocy :(

 Re: Nie potrafię kochać, być dobrym.
Autor: Kalina (---.play-internet.pl)
Data:   2019-10-20 13:39

Masz świadomość grzechu, masz wolną wolę, masz rozum, rozróżniasz dobro od zła.
Jedyną pomocą jest powrót do Miłosiernego Ojca.
Sakrament pokuty i pojednania, gorliwa modlitwa serca o nawrócenie, czerpanie przepisu na życie ze stron Pisma Świętego.

[Jezus] "Powiedział też: «Pewien człowiek miał dwóch synów. 1 12 Młodszy z nich rzekł do ojca: "Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada". Podzielił więc majątek między nich. 13 Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. 14 A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. 15 Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie4. 16 Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. 17 Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. 18 Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu5 i względem ciebie; 19 już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. 20 Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. 21 A syn rzekł do niego: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu6 i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem". 22 Lecz ojciec rzekł do swoich sług: "Przynieście szybko.
najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! 23 Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, 24 ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się". I zaczęli się bawić.
25 Tymczasem starszy jego syn7 przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. 26 Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. 27 Ten mu rzekł: "Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego". 28 Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; kwtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. 29 Lecz on odpowiedział ojcu: "Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. 30 Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę". 31 Lecz on mu odpowiedział: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. 32 A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się"».
Łk 15, 11-32

Ojciec czeka na Ciebie, syna z otwartymi ramionami, przebaczeniem i zdrojem uzdrawiających łask. Tylko
przyjdź do Niego.
A od zaraz możesz rozpocząć proces nawracania od przeproszenia bliskich, którym zadajesz ból. Odwagi.

 Re: Nie potrafię kochać, być dobrym.
Autor: Malgosi3 (---.146.233.180.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-10-20 19:16

To sa grzechy do wyznania w konfesjonale.
Ty widzisz te grzechy, bo nikogo nie obwiniasz tylko siebie, więc już dotknęła Cię iskra pokory, a nawet - tak myślę - żal za grzechy. No bo, przecież nie chcesz ranić innych i wołasz o pomoc.
A więc podejdź do konfesjonału. Resztę powie Ci Jezus ustami kapłana - spowiednika.
Pozdrawiam serdecznie :)

 Re: Nie potrafię kochać, być dobrym.
Autor: Asia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2019-10-20 20:46

"nie potrafię kochać, być dobrym. Nie potrafię rozmawiać z bliźnim"

Potrafisz, na pewno potrafisz. Musisz tylko bardziej się postarać. I nie sam, ale z Nim. Z Jezusem. Z Nim dasz radę. Z Nim możesz wszystko. Zacznij od rozmowy z Nim. Takiej indywidualnej, osobistej, szczerej. Przyjdź do Niego i powiedz Mu o wszystkim. Tak po prostu. Tak jak tutaj napisałeś. Bądź przed Nim szczery. On na pewno ci pomoże. Sam, jak napisałeś, nie potrafisz być dobrym. I ta świadomość jest dobra. Że sam z siebie tego nie potrafisz. Sam nie, ale z Nim, wsparty Jego łaską tak. On - tak jak już wcześniej napisała Kalina - czeka na ciebie. Czeka z otwartymi ramionami. Szeroko otwartymi. Czeka i może nawet już wybiegł ci naprzeciw. Tak jak wtedy temu młodszemu synowi z tej przypowieści. Wybiegł, bo zobaczył, że do Niego idziesz. Że zrobiłeś ten pierwszy krok w Jego stronę. Te słowa z tego wpisu, że nie chcesz tak żyć, że błagasz o pomoc, że uświadomiłeś sobie, co jest w tobie złe i że sam nie potrafisz tego zmienić, myślę, że to było i jest takim twoim pierwszym krokiem w Jego stronę. On go widzi. Ten krok. I na pewno pomoże zrobić ci kolejny. Zrobi to razem z tobą. Zaprowadzi cię do konfesjonału. Tylko pozwól Mu na to. Pozwól się poprowadzić. Idź za Jego głosem. On czeka na ciebie. Tam, w konfesjonale. Czeka, żeby cię przytulić, napełnić swoją łaską. A jednocześnie jest przy tobie. I idzie razem z tobą. Kolejne kroki w stronę konfesjonału zrobisz razem z Nim. Pozwól Mu się poprowadzić. Tam, do konfesjonału. A później, już przy konfesjonale, pozwól Mu się przytulić. On tak bardzo chce to zrobić. Tak bardzo cię kocha. Takiego, jakim jesteś.

 Re: Nie potrafię kochać, być dobrym.
Autor: Halina (---.range86-175.btcentralplus.com)
Data:   2019-10-22 12:22

Drogi Niewierzący,

Masz wielkie serce do kochania. Nie mam wątpliwości co do tego. I Bóg bardzo Cię kocha jego ojcowska miłością. Zapytam Ciebie, czy często ktoś Ci mówi, że cokolwiek robisz to jest źle? Bywa, że są wokół nas ludzie, nawet najbliżsi, którzy ciągle wbijają szpile, a zapewniają że to dla Twojego dobra. Musimy najpierw kochać siebie. Kiedyś wmawiano mi że to źle, że to egoizm, ale jest przykazanie miłości - kochaj bliźniego swego jak siebie samego. Powiedz wszystko Bogu co masz na sercu, On poprowadzi Cię.

Z Panem Bogiem

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: