logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Re: A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej?
Autor: Mary (37.109.33.---)
Data:   2019-11-09 01:43

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi, będę je sobie powoli analizować. Depresje poporodowa mam za sobą, przy drugim dziecku które urodziłam niedawno depresji na szczęście nie miałam. Choć z kolei zachowanie mojego męża w trakcie połogu i pierwszych miesięcy przysparzało zmartwień. Nie wiem czy nasze problemy nie mają początków w dzieciństwie, obydwoje w pewnym sensie jesteśmy z rodzin dysfunkcyjnych. Mąż nie miał relacji z ojcem, przez długi czas miał zły obraz ojca, którego się bał a jednocześnie czuł do niego żal i złość. Jego rodzice byli trudnym małżeństwem, ojciec poniżał matkę, nie umieli rozwiązywać konfliktów tylko po kłótniach gdzie padały bardzo obraźliwe słowa matka stosowała ciche dni, a ojciec zagniewany wyjeżdżał za granicę gdzie pracował i groził że już nie wróci. Mój mąż musiał być wsparciem dla mamy która przelala na niego całą swoją miłość i ojcem-opiekunem dla młodszego rodzeństwa. Moi rodzice są po rozwodzie, niewiele pamiętam z ich relacji, żyli każde swoim życiem, moją mamę ciągnęło do swojej mamy, toteż dużo przebywałam u dziadków. Ponowne małżeństwo mojej mamy jest zgodne. Mogłam obserwować ludzi którzy się po kłótni potrafili pogodzić, traktowali jak przyjaciele i okazywali wzajemna pomoc. Nie było tam wielkiej miłości ale była troska. Ojczym był dla mnie dobry. Wiadomo rozwód to grzech i mam tego świadomość ale chciałam opisać jak wyglądało moje dzieciństwo. Moja mama jest osobą o silnym, dominującym charakterze, w dzieciństwie była wobec mnie troskliwa, kochająca i nadopiekuńcza. Lubiła coś narzucić. Z biologicznym tatą przez długi czas nie miałam kontaktu, odnowił się dopiero w liceum. Nie wiem czy brak prawdziwego ojca w kluczowym okresie mojego życia nie zaważył na mojej zbyt małej miłości własnej. W tej chwili oprócz pracy nad miłością własną i szacunkiem, pracuje nad umiejętnością stawiania granic mężowi i mamie, oni je najbardziej naruszali a ja na to pozwolilam. Wracając do biologicznego taty to obecnie mam z nim dobrą relację, ale wcześniej jej nie było. Kto wie, czy patrząc na rodziny pochodzenia nie można znaleźć odpowiedzi na to co dzieje się w naszym małżeństwie. Bardzo cierpię jak widzę moje dzieci i boję się rozpadu naszej rodziny. Starsze dziecko już ewidentnie jest świadome tego że między rodzicami jest źle i zachwiało to jego poczuciem bezpieczeństwa. Jeszcze dodam, że w ciągu 7 lat kryzysu było okres 2 lat, które były dobre. To był czas kiedy mój mąż przeżywał okres głębszej wiary, odmawiał też Nowennę Pompejańska, a ja zamówiłam 9 Mszy św za nasze małżeństwo. Podczas jednej z nowenn i Mszy działy się u nas rzeczy straszne. To mnie czasem zastanawia czy nie porozmawiać z egzorcystą, aby ocenił czy nie doświadczamy działania zła, bo u naszych rodzin pochodzenia jest duże obciążenie grzechami przeciwko małżeństwu.

 Tematy Autor  Data
 A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej? nowy Mary 
  Re: A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej? nowy Estera 
  Re: A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej? nowy Mary 
  Re: A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej? nowy BW 
  Re: A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej? nowy Katarzyna 
  Re: A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej? nowy Lola 
  Re: A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej? nowy Estera 
  Re: A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej? nowy Xxx 
  Re: A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej? nowy M. 
  Re: A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej? nowy Mary 
  Re: A może uczestniczę w małżeńskiej przemocy psychicznej? nowy M. 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: