Autor: Ala (---.static.system77.pl)
Data: 2019-12-06 01:10
Agnieszko, po pierwsze Bóg nie rzuca Ci pod nogi kłody, On stawia Cię przed wyborami a Ty decydujesz, ponieważ każdy z nas otrzymuje "dar rozumu". Wtedy podejrzewam, byłaś osobą młodą, niedojrzałą emocjonalnie i nie do końca wiedziałaś, czy jesteś gotowa na relację z człowiekiem, który pojawił się na Twojej drodze. Z czasem, gdy zaczęłaś dorastać pojawiło się w Tobie pragnienie dzielenia się uczuciem z drugim człowiekiem i tak oto na twojej drodze pojawił się chłopak, który jak opisujesz skrzywdził Cię. Czy robił to świadomie? (kosztem twojego problemu z niedosłuchem) czy może sam zmagał się z problemami emocjonalnymi, o których Ci nie powiedział? Przyczyn może być wiele. Nieraz ludzie słabi szukają sobie "ofiar", żeby się dowartościować. Może właśnie ten chłopak był takim człowiekiem, lecz Ty, zauroczona /zakochana, nie dostrzegłaś w nim tego? Pan Bóg daje każdemu z nas lekcje, z których później wyciągamy wnioski. Z tego co piszesz, Ty też zaczynasz je wyciągać, więc porównując chłopaka z pielgrzymki a tego, który Cię zranił, myślę, że już wiesz, z jakimi cechami powinnaś szukać mężczyzny, który w przyszłości może zostać Twoim mężem. Pamiętaj, że często to, co wydaje nam się cierpieniem, jest w rzeczywistości lekcją od Pana Boga i to od nas zależy, czy będziemy dobrymi uczniami (a On nas będzie wspierał), czy też będziemy błądzić (a On będzie cierpliwie czekał, aż wrócimy na drogę prowadząca do Niego).
|
|