logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nadwrażliwość, silne emocje, myśli depresyjne.
Autor: Ania/smutna/Pytająca/Zagubiona/chaos (---.net.brewet.pl)
Data:   2020-02-05 21:21

Od paru miesięcy czuję, że dzieje się ze mną coś niedobrego. Jestem osobą młodą, nadwrażliwą na wiele spraw - to wiem.
Jednak od jakiegoś czasu ta nadwrażliwość bardzo się nasiliła, mam okropny bałagan w głowie, za dużo myślę o różnych sprawach co powoduje, że zaczynam dochodzić do przeróżnych dziwnych, w moim mniemaniu, wniosków.
Targają mną bardzo silne emocje, od ogromnej miłości, po intensywną złość, zazdrość, lęk, nie radzę sobie z nimi. A raczej - wewnętrznie sobie nie radzę.
Ciągle boję się opuszczenia przez bliskie mi osoby, czuję się bardzo mało atrakcyjna społecznie mimo, iż raczej nie mam powodów. Obawiam się często, że ktoś wybierze kogoś innego, że jestem zawsze tą mniej atrakcyjną, potrzebną tylko do pomocy.
Poza tym, ostatnio dzieje się w moim życiu sporo rzeczy, które mnie wpędzają w intensywne (te negatywne) uczucia wspomniane wyżej i trudno mi sobie z tym radzić.
Ostatnio nasiliły mi się tez bardzo te lęki. Mam też mysli depresyjne. Boję się życia, tego, co się wydarzy. Często nie czuję pewności, że Bóg mi pomoże, czuję bezradnosc w chwili, gdy chcę Go o coś prosić. Natomiast wierzę w skuteczność modlitwy wówczas gdy inni się za mnie modlą.

Czy mogłabym prosić Was o rady, jak się z takimi problemami uporać?
Oraz przede wszystkim - o modlitwę, aby wszystko się ułożyło, o pomoc zesłaną od Boga, o rozwiązanie problemów, przemienienie duszy?

 Re: Nadwrażliwość, silne emocje, myśli depresyjne.
Autor: Margaret (---.wieszowanet.pl)
Data:   2020-02-12 00:09

Z pomocą specjalisty pracuj nad sobą. Bóg Cię będzie w tym wspierał.

 Re: Nadwrażliwość, silne emocje, myśli depresyjne.
Autor: Ania/smutna/Pytająca/Zagubiona (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-02-12 10:17

Współpracuję, za niedługo będzie już rok.
Jednak czuję, że to samo mi nie wystarczy, że potrzebuję aby Bóg mnie naprawdę wspierał i leczył, ponieważ czesto czuję, że jest coraz gorzej.
Potrzebuję po prostu miłości i pomocy Wszechmocnego, dla którego wszystko się da...

 Re: Nadwrażliwość, silne emocje, myśli depresyjne.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2020-02-13 19:39

Aniu, czy umiesz powiedzieć, czego oczekujesz od tego forum? W jakim celu tutaj piszesz? Czy chciałabyś porozmawiać o swojej depresji? Potrzebujesz przytulenia? Pocieszenia, choćby taniego? Stałego bycia w centrum uwagi, którego nie otrzymujesz w realu? Szukasz jakiegoś chwilowego poprawienia nastroju? Czegoś zupełnie innego?

To nie Ty przyznałaś się do tych (nie) wszystkich nicków, prawda? Nadal wolisz je zmieniać (na marginesie: nie jesteś niewidzialna). Czy naprawdę Ci się wydaje, że otrzymasz trafniejsze rady, jeśli będziesz udawać za każdym razem kogoś innego? Czy w ogóle zależy Ci na ich trafności? Jeśli nie, to na czym Ci zależy?

Bożej miłości do Ciebie możesz być pewna. Ale nie możesz Mu dyktować, w jaki sposób On ma Ci tę miłość okazywać. Tzn. możesz, ale nic dobrego z tego nie wyniknie...

Czy próbowałaś kiedykolwiek rozwijać u siebie postawę wdzięczności wobec Boga? To jest droga, na której Jego miłość jest łatwiej dostrzec.

 Re: Nadwrażliwość, silne emocje, myśli depresyjne.
Autor: Ania/smutna/Pytająca/Zagubiona/chaos (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-02-13 23:54

Przyznałam się do nicków, chociaż nie rozumiem, co jest złego w ich zmienianiu. Czasem wolałabym jakby moje problemy były traktowane oddzielnie, a nie przez pryzmat poprzednich. Co w tym złego? Czy nie do tego właśnie służy anonimowe forum, dzięki któremu mogę nazywać się jak chcę?

Przykro mi, bo trochę ranią mnie komentarze dotyczące mojego zmieniania nazw, oraz te które odnoszą się do poprzednich postów. Dlatego już więcej nie będę pisać, bo może rzeczywiście tylko zaśmiecam forum...

Szukałam wsparcia (i w tym poście - modlitwy) ludzi o takiej samej wierze jak moja, szukałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, na poradzenie sobie z pewnymi problemami. Nie wymyślałam ich, po prostu pewnych rzeczy się wstydzę, dlatego wolałam o nich napisać na forum i poradzić się mądrych ludzi nawet, jeśli moje pytania są głupie itp. (wlaśnie z tegoż powodu się ich wstydzę)

Ale tak jak napisałam przed chwilą, nie będę już tu pisać. Może rzeczywiście moje pytania nie są jeszcze na poziomie tego forum, a tylko zabierają miejsce. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pomoc :)

PS: tak, jestem głeboko wdzięczna Bogu za wiele rzeczy.

 Re: Nadwrażliwość, silne emocje, myśli depresyjne.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2020-02-14 02:57

Aniu, przecież nikt nie powiedział, że Twoje pytania nie nadają się na forum, że je zaśmiecają. Skoro są tutaj publikowane, to znaczy, że pasują :) A głupie wcale nie są. Zastanawia jednak ich ilość, a zwłaszcza to Twoje powracanie do tych samych problemów opisywanych to z jednej strony, to z drugiej, raz dość szczegółowo, innym razem znów bardziej ogólnie - jakby otrzymywane rady nic pozytywnego nie wnosiły w Twoje życie.

Trzymanie się jednego nicka pomaga odpowiadającym osobom lepiej zrozumieć problemy, a co za tym idzie - lepiej trafić z radami. Pytanie, czy Tobie na takiej trafności (konstruktywnych radach) w ogóle zależy? Może dla Ciebie w tej chwili ważniejsze jest coś innego? Wiem, że można być na takim etapie depresji, że szuka się jedynie ulgi emocjonalnej, a nie racjonalnych wskazówek. Tych ostatnich niełatwo się wtedy słucha (mogą sprawiać dodatkowy ból). Ale przychodzi też taki etap, kiedy m.in. dzięki nim człowiek zmienia swoje nastawienie do otaczającej go rzeczywistości i staje na nogi. Czego z całego serca Ci życzę.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: