Autor: Asia (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 2020-03-21 22:04
"(...) w razie braku stanu łaski uświęcającej do Komunii po prostu nie dochodzi, ale nazwijmy to "próba jej przyjęcia" nie jest grzechem"
Jak może być grzechem pragnienie zjednoczenia z Jezusem? Ale jest w tym pewna sprzeczność. Którą nie wiem czy widzisz. Bo zobacz - Komunia św. jest zjednoczeniem z Chrystusem. Prosimy Go, pragniemy, aby przyszedł do naszego serca. Zamieszkał w nas. Chcemy być z Nim blisko. A osoba, która nie jest w stanie łaski uświęcającej, żyjąca w grzechu ciężkim, właśnie robi coś przeciwnego - odchodzi od Jezusa. Nie On od niej, tylko ona od Niego. Odchodzi, oddala się. Zostawia Go. Wybiera inną drogę. Bez Niego. I jak potem taki ktoś chciałby się z Nim zjednoczyć? Będąc w grzechu ciężkim, czyli daleko od Niego. Odchodzi, trwa w tym, a jednocześnie chciałby się zjednoczyć? Chce, żeby Bóg do niego przyszedł, zamieszkał w jego sercu, a jednocześnie sam od Niego odchodzi? Jak miałoby wyglądać to zjednoczenie, jeśli trwa w grzechu - na odległość? Żeby to zrobić, to najpierw musiałby wrócić do Niego - przez spowiedź św.
NJest w tym pewna sprzeczność, ale jednocześnie może też chęć powrotu. Chęć czy próba. Taki pierwszy krok ze strony tego człowieka. Może prośba o pomoc.
A tak w ogóle to myślę, że tutaj najważniejsze jest pragnienie zjednoczenia. Żeby być z Jezusem blisko. Jak najbliżej. Żeby On przyszedł i przytulił mnie. Napełnił ciepłem swojej obecności, miłości, pokoju. Twoje pragnienie zjednoczenia z Nim. Proste, szczere, wypływające z serca. A resztę zostaw Jemu. Napisałeś - "Komunia duchowa aby była skuteczna (...)". Wiesz, mnie tutaj jakoś tak razi czy kłuje to określenie - skuteczna. Jakoś tak tutaj nie pasuje. Takie podejście czy spojrzenie. Bo to tak jakbyś chciał sam wszystko zrobić. Jakby to tylko od ciebie zależało. Spełnić określone warunki, żeby osiągnąć skutek. Takie trochę zimne, urzędowe podejście. Może to tak po męsku, nie wiem. Ale jest w tym jakaś taka, nie wiem, formalność i takie jakby w pewien sposób pozbawienie Jezusa możliwości działania. Że to ty decydujesz - spełniając określone warunki - czy do tego zjednoczenia dojdzie czy nie. I czy będzie, jak napisałeś, "skuteczne". Pozwól Bogu działać. Zdaj się na Niego. Ty po prostu wyraź swoje pragnienie zjednoczenia z Nim. Tak jak potrafisz. A resztę zostaw Jemu.
|
|