Autor: Niesa (---.147.104.205.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 2020-03-20 20:17
Witajcie, jak w temacie - szukam porad odnośnie tego jak pokochać Boga.
Czytając Pismo Święte niestety nie umiem się nim zachwycić, a podziw w miłości jest wskazany. Moim głównym "bólem" jest to, że nie podoba mi się stworzony świat: nie zachwyca mnie ludzka i zwierzęca fizjologia (zapach... konieczność składowania), to, że jest błoto, kurz, a jedzenie się psuje - jednym słowem, raj to to nie jest :) W kwestii moralnej: nie umiem pojąć sytuacji, że np. zgwałcone dziecko musi przebaczyć z serca oprawcy który nie żałuje - inaczej nie zostaną mu przebaczone jego grzechy. Dodatkowo: za doznane cierpienie nie ma żadnej obietnicy rekompensaty w życiu przyszłym, czyli 'royal baby' otrzyma dokładnie to samo co dziecko zgwałcone - niebo i to samo co gwałciciel - gdy tylko pożałuje. Mam wrażenie, że Bóg wszystkich kocha tak samo, ale jednak przyzwala na cierpienie niewinnych: krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować... swojemu dziecku kazałabym odsunąć się od krzywdziciela, nie mścić się ale nie pozwalać na krzywdę.. a tu proszę. Nie widzę w tym dobra, zatem ostatecznie nie umiem pokochać Boga. Czy ktoś ma dla mnie jakąś radę jak zachwycić sie Bogiem?
|
|