Autor: Mateusz (31.42.21.---)
Data: 2020-04-10 21:29
Proponowałbym zastąpić określenie "biżuteria chrześcijańska" innym, chyba bardziej właściwym: dewocjonalia, czyli przedmioty które są, a przynajmniej powinny być wyrazem pobożności ich właściciela. Wyraz ten powinien jednak opierać się w głównej mierze na zdolności wyciągania wniosków u osoby, która zauważy nasze dewocjonalia, bądź nawet ich część, mam tu na myśli złoty lub srebrny łańcuszek na szyi. Jest tak dlatego, że noszony przez nas krzyżyk czy medalik, w przeciwieństwie do biżuterii (będącej oznaką zasobności finansowej) nie powinien być eksponowany. Według mnie to nawet lepiej, bo czując go na skórze mamy większe szanse na zwrócenie naszych myśli ku Bogu, o ile na skutek "spowszednienia" nie stanie się on dla nas zwykłym przedmiotem z metalu szlachetnego.
|
|