Przed datą 3 maja, w mediach katolickich, było wiele zachęcania do osobistego zawierzenia Maryi. Słuchałam z uwagą i zainteresowaniem. Czułam takie "rozdarcie" w duszy. Prawie 10 lat temu oddałam siebie Sercu Jezusowemu i teraz myślałam, czy można, czy potrzeba, zawierzyć się również Maryi. Nie znaczy to, że jestem przeciwna, ale obecnie nie rozumiem. Może są to różne zawierzenia.