logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak wytłumaczyć, że zabobony nie działają?
Autor: Kalina (---.30.56.158.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2020-06-01 21:58

Już dawno jeszcze przed narodzeniem siostrzeńca, zostałam poproszona o bycie chrzestna. Wkrótce chrzciny, a ja sama jestem w ciazy. To, że będę chrzestna było dla mnie naturalne, jednak stanęło na drodze"ale".W czasie w luźnej rozmowy z teściową, jak się przygotować do chrztu wspomniała, że to niedobrze dla dzieci jeśli chrzestna jest w ciazy , bo jedno drugiemu może zabrać szczęście, zdrowie itp. Puściłem to mimo uszu i zapomniałam o tych bzdurach. Dzis kiedy data chrztu była już ustalona wróciłam do domu i pochwalilam się ta wieścia mężowi, który również podał w wątpliwość czy to "bezpieczne", ale oznajmił że ja mogę zrobić jak chce. Uważam, że przesądy nie powinny rządzić naszym życiem i przystałam na zostanie chrzestna, jednak widzę, że mąż się boi. Wytlumaczylam moje stanowisko spokojnie(O grzechu, bałwochwalstwie), jednak widzę, że się boi, jak inaczej to wytłumaczyć, że zabobony nie działają?

 Re: Jak wytłumaczyć, że zabobony nie działają?
Autor: Katarzyna (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2020-06-01 23:38

Moim zdaniem dobrze powiedziałaś. Nie wiem co więcej można by dodać.

 Re: Jak wytłumaczyć, że zabobony nie działają?
Autor: Marta (---.16-1.cable.virginm.ne)
Data:   2020-06-02 13:31

Nie tłumaczyć za wiele, rób swoje i przesądami się nie przejmuj. Gorzej by było jakbyś to rodzicom chrześniaka musiała tłumaczyć, że chcesz być chrzestną, mimo, że oni się boją i nie chcą ;)
Może mąż się boi ze względów praktycznych, a nie zabobonnych? Jeśli chrzest wypada w Twoim dziewiątym miesiącu, to logiczne, że możesz nie czuć się najlepiej, albo nawet poród się może zacząć w każdej chwili i na chrzest nie dasz rady dotrzeć. Poza tym Ty znasz siebie - czy będziesz ten chrzest jakoś bardzo emocjonalnie przeżywać? Silny stres (ale bardzo silny, nie jakaś tam mała trema) może nawet doprowadzić do poronienia, nie daj Boże. No i sytuacja z koronawirusem, jeśli na chrzcinach miałoby być 100 osób ze Śląska, to bym w ogóle nie poszła będąc w Twojej sytuacji. Jeszcze nie wiadomo czy i jak ten wirus mógłby wpływać na rozwój płodu. Nie chcę straszyć, bo nie chodzi o to, żebyś siedziała w domu calutki czas, ale warto to też wziąć pod uwagę.

 Re: Jak wytłumaczyć, że zabobony nie działają?
Autor: Kalina (---.play-internet.pl)
Data:   2020-06-02 14:08

Kalino, możesz zapytać teściową i męża na czym opierają takie poglądy.
Ty oprzyj się w swojej argumentacji na Słowie Bożym.

"31 Nie będziecie się zwracać do wywołujących duchy ani do wróżbitów. Nie będziecie zasięgać ich rady, aby nie splugawić się przez nich. Ja jestem Pan, Bóg wasz!"
Kpł 19

"9 Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. 10 Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; 11 nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych3. 12 Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Pwt 18

Pierwsze przykazanie Dekalogu.

Możesz użyć argumentu miłości Boga do każdego dziecka.

Jeżeli taka argumentacja nie pomoże, pozostaje chyba katecheza księdza. Niedobrze by było, żeby bliscy trwali w takim błędnym przekonaniu.

 Re: Jak wytłumaczyć, że zabobony nie działają?
Autor: Robson (185.189.137.---)
Data:   2020-06-03 08:50

Może odwrotnie: wytłumacz, jak zabobony NAPRAWDĘ działają. A działają tak, że diabeł wiedząc z kim ma do czynienia: człowiekiem naiwnym, łatwowiernym i nie ufającym do końca Bogu, uderza tym mocniej i skuteczniej.

Własną babcię tak mówiąc przywołałem do porządku jak mi jakieś czerwone wstążeczki sugerowała przed chrztem.

 Re: Jak wytłumaczyć, że zabobony nie działają?
Autor: kinia128 (---.icpnet.pl)
Data:   2020-06-06 21:55

Możesz im puścić konferencję, np.:
https://www.youtube.com/watch?v=k673dxfATmE
To ksiądz egzorcysta, więc ma pojęcie o zagrożeniach duchowych.

 Re: Jak wytłumaczyć, że zabobony nie działają?
Autor: ela (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2020-06-09 11:17

Też nigdy nie wiązałam czerwonych wstążeczek ani nie kładłam obrazków ze świętymi pod poduszkę przed chrztem. Otwarcie mówiłam, że nie wierzę w te bzdury! Na szczęście nikt mi nie kazał tego robić a na jakieś sugestie mówiłam, że nie wierzę i już.

 Re: Jak wytłumaczyć, że zabobony nie działają?
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-06-10 00:24

No jak zabobony nie działają??? Kto takie głupstwa wygaduje? Jak najbardziej działają! Wszystkie zabobony działają i mają się bardzo dobrze! Zabobony wręcz kwitną! (I napędzają naszą globalna gospodarkę oraz wszystkowiarę.)
Pozwolę sobie tylko dla przykładu powymieniać za klasykiem:
AKTYWIZM
ALTRUIZM
ANTROPOCENTRYZM
ANTYSEMITYZM
ARTYSTA
ASTROLOGIA
AUTORYTET
BEHAWIORYZM
BEŁKOT
DEMOKRACJA
DIALEKTYKA
DIALOG
DUSZA
DZIENNIKARZ
EGOIZM
EGZYSTENCJA
EKONOMIZM
ELITA
ETYKA
FILOZOFIA NOWOŻYTNA
FILOZOFIA SYNTETYCZNA
GURU
HUMANIZM
itd. (po prostu nie chce mi się więcej - każdy sobie może znaleźć i zrobić dokształt)
KONIA Z RZĘDEM TEMU KTO SIĘ ZGŁOSI I OŚWIADCZY ŻE NIE WYZNAJE ŻADNEGO ZE STU ZABOBONÓW GŁÓWNYCH! (O pobocznych, jak pandemia COVID 19, nawet nie wspomnę). I tak mu nie uwierzę, bo nie ma takich ludzi.
Świat żyje od zabobonu do zabobonu i wyłącznie zabobonami się karmi.
"Gdy rozum śpi grasują zabobony". Koniec, kropka, to jest aksjomat, tego nie trzeba udowadniać - to "oczywista oczywistość". "Zabobony pany!"
To, że zabobony NIE DZIAŁAJĄ, jest największym zabobonem. Moim największym szczęściem jest to, że już kończę swoją przygodę na tym świecie. Nawet ostatni ojciec święty wygłosił podczas obecnego pontyfikatu tyle zabobonów, którym się oddaje z wyraźnym upodobaniem, że mózg się lasuje! (O biskupach nawet nie wspomnę). Reszta (politycy, tzw. naukowcy, tzw. dziennikarze i w ogóle wszyscy, - WSZYSCY szkoda tracić czasu na wyliczanie) oddaje się zabobonom z tak wyraźnym upodobaniem, że nie mam serca by je komukolwiek odbierać. Przez ostatnie lata doszło nam tyle absurdalnych zupełnie zabobonów (irracjonalnych wierzeń), że zaczynam się obawiać, że wkrótce ludzkość z powrotem zamieszka na drzewach, z których podobno zeszła w zamierzchłej przeszłości (to znaczy ja tego głośno nie powiem, ale patrząc na tzw. "rozwój ludzkości" od starożytności, myślę, że jeśli to prawda, to było to największym błędem - trzeba ludzi z powrotem zapędzić na drzewa (COWID 19 i parę innych przykładów dowodzi, że to nie byłoby bardzo trudne trudne, myślę, że tydzień by wystarczył) i to by (mam nadzieję) definitywnie rozwiązało problem zabobonów (Jeśli ktoś chce zejść z drzewa na ziemię - powinien to udokumentować paszportem zaświadczającym, że jest człowiekiem i pozytywnie przeszedł testy świadczące, że jest genetycznie uodporniony na zabobony. Ale dla takich delikwentów powinna być ścisła kwarantanna w obozach przejściowych, połączona z obowiązkową reedukacją - minimum 10-cio letnia!) A na koniec test praktyczny w terenie trwający z pół roku - ścisła obserwacja w dzień i w nocy. Jeden błąd i wracasz na drzewo. Na zawsze!)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: