Autor: Daga (---.dynamic.mm.pl)
Data: 2020-06-02 22:50
Zauważyłam, że nie cieszę się szczęściem innych. Mam wśród znajomych osoby, które marzyły o sławie i zaistniały w internecie lub TV. Przeglądając social media czuję zazdrość lub złość. Były to osoby, którym w szkole szło dużo gorzej niż mi. Ja byłam najlepszą uczennicą w szkole a to nic nie warte. Im się udało, a mi nie. Skończyłam studia, które miały być prestiżowe i pracowałam za psie pieniądze. Chciałabym, żeby komuś się nie powiodło, zaszkodzić. Jedna z moich kiedyś bliskich koleżanek jest znana. Przestałam ją obserwować, bo nie mogę się powstrzymać od negatywnych komentarzy. Wielokrotnie widziałam, że kłamie. Kłamie nawet mówiąc, że była najlepszą uczennicą w szkole. Ambitna, ale nie zdolna. Przeciętna, czwórkowa. Kreuje się na perfekcjonistkę, która nie potrafi odpoczywać. Na osobę światową. Opowieści o jej podróżach są bardzo naciągane. Znam ją od lat. Wiem, że nie podróżowała tyle, ile mówi. Za tym stoi ogromne ego i ukrywane wielkie parcie na szkło. Budzi to moją złość. Poziom jej życia również. Umniejszam sukces. Nie potrafię cieszyć się, że komuś się wiedzie. Nie potrafię życzyć dobrze. Przestałam śledzić, ale nie ucieknę od tego. Coraz częściej mam takie reakcje, również w stosunku do obcych, którzy eksponują swoje super życie. Pewnie powinnam się z tego spowiadać? Jak nauczyć się życzyć im dobrze?
|
|