Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2020-07-02 00:39
Gaweł wywołuje mnie do tablicy :) "Hanno mówienie o emocjach jest potrzebne". Jest. Ale nie jest potrzebne zniesławianie przy tym innych osób. Mówienie o emocjach jest mówieniem o SOBIE SAMYM. O tym, że jest nam źle, przykro, radośnie, niepewnie, że coś w nas się dzieje itd. Można się nauczyć mówić o swoich emocjach, a NIE o winach (rzeczywistych lub domniemanych) innych ludzi, osób przywołanych konkretnie, identyfikowalnych.
Nie twierdzę, że to łatwe, ale tego można się uczyć i nauczyć, poznając mechanizmy rządzące naszą psychiką i metody radzenia sobie z napięciami (są też kursy komunikacji, psychologii komunikacji itd). Lata świadomego treningu pomagają, zapewniam. Szukanie własnego emocjonalnego komfortu czyimś kosztem nie jest dobre i podobnie jak J. myślę, że nie jest to wystarczający powód "obiektywnie ważny".
Mam ogromne wątpliwości, czy obmawianie kogoś pomaga w pozbyciu się urazy - a takie założenie wynika, zdaje się, pośrednio z Twojej wypowiedzi.
|
|