Autor: Pogubiona (---.dynamic.dsl.as9105.com)
Data: 2020-07-07 22:50
Od dłuższego czasu jestem zakochana bez wzajemności. Niby łączą nas jakieś wyższe uczucia, ale nie jest to miłość. Nie było nigdy planów związania się ze sobą i ułożenia życia. Mężczyzna ten jest ode mnie starszy o ponad 10 lat. Niestety kiedyś popełniłam ten błąd, chyba z zaślepienia i szalejących hormonów, że zgodziłam się mu na seks bez zobowiązań. Chyba myślałam, że może dzięki temu mnie pokocha... Ale tak się nie stał. Przystąpiłam do spowiedzi świętej i naprawdę tego żałuję, jest mi wstyd i głupio, że zrównałam się z rzeczą. Lubię spędzać czas z tym człowiekiem, mamy nadal kontakt ze sobą i nie ukrywam, że wciąż bardzo mi na nim zależy. Lecz on nie jest w stanie obiecać mi miłości ze swojej strony. Bardzo wiele przykrych słów usłyszałam od niego, wiele dni i nocy przepłakałam i straciłam poczucie własnej wartości. Lecz nadal okropnie mnie do niego ciągnie (nie mówię o seksie tylko ogólnie o potrzebie jego osoby w moim życiu). Nie chcę więcej cierpieć z jego powodu, przez jego słowa, przez niedotrzymane obietnice. Ale z drugiej strony nie chcę go stracić, bo dużo dla mnie znaczy. Kontynuować czy zerwać znajomość? Bardzo proszę, pomóżcie, co powinnam zrobić?
|
|