Autor: Dorota (---.satfilm.com.pl)
Data: 2020-08-26 08:38
Tak mniej więcej w 6 roku moje małżeństwo dopadł potężny kryzys, który trwał ok 3 lata. Gdy zawiodły wszystkie ludzkie możliwości, uderzyłam do Boga i trwałam w modlitwie przez ponad rok, dzień w dzień, bez ustanku, w różnych formach: modlitwa osobista, msze święte, modlitwy wstawiennicze. Miałam bardzo ciężkie stany załamania, depresyjne myśli, ale modliłam się wciąż i wciąż. I teraz minęła nam 23 rocznica ślubu, Dzięki Bożej Opatrzności trwamy razem w zdrowiu i chorobie, w radości i smutkach. Nie jesteśmy ideałami, ale jestem przekonana, ze to Boża pomoc, Boża interwencja wyprowadziła nasze małżeństwo na spokojne wody.
Dodam jeszcze jedną ważną informację, na początku byłam przekonana, że główną i jedyną przyczyną kryzysu było postępowanie męża. Z czasem, po wpływem intensywnego poszukiwania rozwiązania tego problemu, rozmów i lektury zaczęłam dostrzegać, że ja również popełniam błędy.
To takie moje świadectwo, może pomoże Ci w podjęciu jakiś działań.
|
|