Autor: Anonimowa (---.play-internet.pl)
Data: 2020-07-27 21:19
Bardzo Cię rozumiem, Mary Lu. Niestety, mogę potwierdzić, że spowiedź nie działa jak magiczny uzdrawiający środek. Zastanawiam się, dlaczego Twój mąż poszedł do tej spowiedzi. Jeżeli spowiedź generalna wynikała z potrzeby jego serca, z chęci odmiany życia, rzeczywiście można by oczekiwać, że coś się zmieni. Jeżeli jednak tę decyzję podjął z powodu Twoich nalegań, w tym może być klucz, moim zdaniem. Spowiedź jest wielkim darem, ale ważne są motywy, dla których podjął on decyzję o takiej spowiedzi. Jestem trochę innym przypadkiem, bo jestem skrupulatką, ale kiedy ostatnio pojawiły się u mnie pewne wątpliwości i poruszyłam je na spowiedzi, też myślałam, że teraz będzie już wszystko dobrze. Zamiast tego, tylko się pogorszyło. Zaczęłam się pewnej rzeczy bać jeszcze bardziej. Piszę to dlatego, żeby pokazać, że to nie działa tak, że spowiedź jest genialną receptą na nasze wady. Tak jak Hanna napisała, to nie spowiedź zmienia cech człowieka. Tylko jeżeli mąż wewnętrznie pragnie przemiany, może się zmienić. Ale tak jak pisałam, uważam, że wtedy spowiedź po prostu byłaby bardziej oznaką takiej przemiany, a nie rzeczą, która ją spowodowała. No chyba że rozmawiałby z bardzo mądrym spowiednikiem, który umiałby trafić do jego serca. nie myślałaś może o terapii małżeńskiej?
|
|