Autor: Mateusz (31.42.25.---)
Data: 2020-09-09 15:29
Mam kilka spostrzeżeń, które być może pomogą Ci w uzyskaniu nowego spojrzenia na swoją sytuację. Będą one odwoływały się do poszczególnych kwestii poruszanych w Twoim poście, dla lepszej czytelności przedstawię je w punktach.
1. Pojęcie „pracy marzeń”: coś takiego praktycznie nie istnieje w rzeczywistości, jaką zna większość z nas. Podejmujemy zatrudnienie tam, gdzie po pierwsze chcą nas przyjąć, a po drugie posiadamy do tego niezbędne kwalifikacje. Jeśli ktoś pracuje jednocześnie realizując marzenia, to albo jest oderwanym od rzeczywistości idealistą, uważającym, że pójdzie na przykład do szkoły, aby „zmieniać świat”, a ostatecznie trudno mu będzie związać koniec z końcem i cały czas będzie się głowił, jak zdobyć dodatkowe środki finansowe, albo wręcz przeciwnie: jest osobą, która z takiego lub innego powodu ma dość pieniędzy, żeby nie robić tak naprawdę nic (albo teoretycznie stoi przed nią wiele zadań do wykonania, ale ma innych ludzi, którym może to zlecić i w ten sposób wrócić do punktu wyjścia, wszak pieniądze najlepiej zarabia się cudzymi rękami, choć nie każdy może sobie na to pozwolić), a podejmuje jakieś zajęcia jedynie po to, aby zapobiec zgnuśnieniu i zanikowi mięśni. Tacy ludzie też istnieją, mówią o sobie, że mają pracę marzeń i jest tylko jedno „ale”: stanowią oni najwyżej kilka procent pracującej populacji, a dołączyć do ich grona praktycznie nie sposób. W związku z tym najlepszym chyba wyjściem jest rozdzielenie słów „praca” i „marzenia” i poprzestanie na czymś, co pozwoli po prostu zaspokoić bieżące potrzeby oraz może (może!) zrealizować raz na jakiś czas nieco ambitniejsze zamiary bez powodowania znaczącego zadłużenia.
2. Zmęczenie fizyczne i psychiczne wynikające z wykonywanej pracy: to całkowicie normalne zjawisko, występujące w każdym zawodzie. Powiem więcej, byłoby dobrze, gdyby w wielu przypadkach kończyło się tylko na zmęczeniu. Wśród schorzeń związanych z wykonywanym zawodem mamy tymczasem problemy ze wzrokiem i kręgosłupem (od siedzenia 8 godzin dziennie przed komputerem, w sztucznie oświetlonym pomieszczeniu), głosem (nauczyciele), a nawet układem krążenia. W porównaniu z tym wszystkim sam brak energii do działania wydaje się być mało znaczącym problemem.
3. Mieszkanie na wsi, a praca: jeśli praca nie wymaga bezwzględnie kontaktu z innymi ludźmi, a my posiadamy komputer, to miejsce zamieszkania nie odgrywa większej roli.
4. Spokój psychiczny: nie rozumiem, dlaczego piszesz tak, jakbyś dopiero chciała go zyskać. Masz pracę, zaspokajasz bieżące potrzeby i to powinno być jego podstawą. Ambicje „dlaczego zarabiam tak mało” może odłóżmy na bok. W obecnych czasach wiele osób nie ma pracy w ogóle, chciałabyś do nich dołączyć, aby uwolnić się od tej, która nie daje Ci satysfakcji?
Nie chcę oczywiście zniechęcać Cię do poszukiwań odpowiedniego dla Ciebie zajęcia, ale weź pod uwagę jeszcze jedno: zakładam, że szukasz zatrudnienia, a nie chcesz otwierać własnej działalności. W takim przypadku będziesz musiała zetknąć się z potencjalnym pracodawcą. Przyjrzyjmy się temu słowu: praco – dawca. Osoba, która może dać Ci pracę, albo i nie, bo zależy to od jej decyzji, a nie Twoich umiejętności autoprezentacji. Może więc naprawdę lepiej zostać przy tym, co masz na pewno.
|
|