logo
Sobota, 20 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: Dorota (---.wicom.pl)
Data:   2020-08-30 08:33

Michale, kiedyś już czytałam o tym ze dla Żyda bliźni "to Ja sam". Temat nieco mnie zaciekawił, w kontekście tekstów biblijnych. Z czego wynika takie pojęcie bliźniego w judaizmie? Jakie są źródła takiej interpretacji określenia "bliźni"?

---
Przeniesione z wątku: (klik).
z-ca moderatora

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-10 04:13

Doroto, nie jestem Żydem, temat mnie średnio intersowal, odnotowałem to jako pewną osobliwość anomalię, ktora wyszła w przypowieści o dobrym Samarytaninie i w ustawie o braku odpowiedzialności Żydów za zbrodnie popelnione na własnym narodzie (bez nich nie byłoby holokaustu). Przy okazji wyszło, że życie goja jest mniej warte niż zwierzęcia jucznego, a życie Żyda ma wartość nieskończoną (wraz ze śmiercią Żyda ginie cały świat). Goje mają obowiazek ratowania Żyda zawsze, Żyd nie powinien nigdy ratować goja.
Równie dobrze możesz mnie pytać skad Niemcy wzieli ustawy rasowe (technicznie, czy filozoficznie?).
To znaczy to się zawsze da jakoś wyjaśnić, ale dla mnie nie ma na to żadnego rozsądnego wyjaśnienia. Jest to po prostu tajemnica zła. Ten naród sprzeniewierzył się Bogu, a konsekwencje tego mamy bardzo dotkliwe. Jeśli nie Bóg, to kto?
To są jakies interpretacje talmudu, a talmud mnie nie interesuje, niech go sobie Zydzi sami czytają, to co o nim wiem tylko mnie wkurza.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: Dorota (---.centertel.pl)
Data:   2020-09-10 17:51

To naród wybrany. Czy ten przyimek "wybrany" mógł mieć wpływ na Żydów - na postrzeganie samych siebie jako lepszych, ważniejszych od innych nacji? Czy takie stawianie siebie Żyda ponad ich gojów to pycha narodowa, wynikająca z niewłaściwej interpretacji Słowa Bożego? Tak mi to pytanie siedzi gdzieś z tyłu głowy zawsze gdy temat judaizmu gdzieś wybrzmiewa.
Dwa lata temu zabrałam się za czytanie "Ksiąg Jakubowych". Poległam gdzie w połowie książki, nie mogłam dalej przedzierać się przez ten gąszcz słów, które tak co kilkanaście stron wywoływały u mnie poczucie dejavu. Jak bym czytała w kółko te same myśli. Jednak obraz Żyda jaki został w tej książce stworzony wydał mi się dziwaczny. Nie wiem czy to kwestia subiektywnego przedstawienia postaci przez kontrowersyjną autorkę, czy moj odbiór tego tekstu. Pozostaje dla mnie i pewnie wielu innych ludzi tajemnicą, czemu ten naród tak trudno polubić.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2020-09-10 20:56

Dorota,
Laureat Nagrody Ratzingera w 2014 r., ks. prof. Waldemar Chrostowski, przedstawia Izrael jako naród Bożego wybrania :

"Państwo wiedzą, że on często jest przedstawiany jako naród wybrany. Ale niesłusznie — Izrael nie jest narodem wybranym, Izrael jest narodem Bożego wybrania. A to też coś zupełnie innego! „ Naród wybrany" oznaczałby, że mają jakieś specjalne przywileje czy prerogatywy, jakieś specjalne względy albo specjalną zasługę u Boga. Natomiast „naród Bożego wybrania" oznacza, że ten wybór pochodził od Boga samego i że był to, i pozostaje to, wybór miłości. I takiego wyboru zracjonalizować się nie da."

Więcej o tym wyborze można przeczytać na stronie: (klik).

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-11 15:03

https://pl.wikiquote.org/wiki/Goj

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-12 12:35

Tak jak napisałem to nie jest temat który mnie fascynuje, zwłaszcza, że pomimo tego, że Zydzi byli gośćmi na ziemiach polskich przez ponad 600 lat, to żyli OBOK nas - to odrębna cywilizacja, której przedstawiciele czasem się polonizowali (CZASEM i różnie z tym było, czego przykładów jest wiele np. Kronenberg, czy rodzina Feintuch, której przedstawiciele po zmianach nazwiska doszli do godności senatorskich w drugiej Rzeczypospolitej, ale umierali jako Żydzi, a nie Polacy w Telewiwie, o sławetnym wiceprzewodniczącym Rady Państwa w peerelu i jego wpływie na kariery kościelne i świeckie nie wspominając, ze skutkami do dziś odczuwanymi), ale to w zasadzie oznaczało dla nich wynarodowienie, bo polskość jest kulturowa, a żydowskość, czy niemieckość plemienna ze wszystkimi tego konsekwencjami - Żyd który zostaje chrześcijaninem, czy staje się do tego Polakiem, staje się dla innych Żydów martwy. A jak to wygląda u Niemców dowodzi choćby przykład arcyksięcia Karola Olbrachta Habsburga.
Trochę więcej na temat żydowskiego rozumienia pojęcia bliżni można znaleźć u Pani dr Ewy Kurek, ale też polecam choćby Feliksa Konecznego, np. tu: https://silo.tips/queue/feliks-koneczny-cywilizacja-ydowska-uwaga-wstpna?&queue_id=-1&v=1599905037&u=ODAuMTk1LjgzLjE2OQ== gdzie można znaleźć wyjaśnienie dlaczego nieobrzezani (chrześcijanie) dla Zydów są synami diabła. Religia żydowaska (a właściwie religie oparte na mozaiźmie), są typowo plemienne, ich celem nie jest uniwersalizm a zachowanie integralności narodowej. Z założenia (z małymi wyjątkami historycznymi) brak jest prozelityzmu i ma to swoje uzasadnienie.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-12 16:00

Tak na marginesie, dlaczego Żydzi nie zgodzili się na systemową ochronę własnych dzieci przed zagładą? Wynika to z pewnego stopniowania - i - choć to ryzykowne stwierdzenie, pewnej kastowości tego narodu. Dzieci mialy mniejszą wartość niż dorośli,a w narodzie należało chronić przede wszystkim jego elitę. Stąd policja żydowska i żydowskie gestapo wywodzące się z wyższych klas społecznych, bez skupułów polowało przede wszyskim na niższe klasy społeczne w gettach. Inaczej niż w Polsce - u Żydów ocalała elita, naród nie. Polecam na you tube dyskusję pomiędzy znanym żydowskim masonem Sewerynem Askenazym, ktorego rodzina została uratowana przez polskiego chłopa - katolika, a Grzegorzem Braunem. Jego teza jest mniej więcej taka: Polacy to byłby bardzo dobry naród, gdyby nie katolicyzm. Gdyby uwolnić ich od katolickich zabobonów to by byli ok. No i w czasie wojny utarcili swoją elitę, inaczej niż Żydzi, których głowa ocalała. Gdyby Polakom dać żydowską głowę, to by w mleko i miód opływali. Jak dobrze wiodło się w gettach zarządzanych przez żydowską elitę narodowi żydowskiemu poczytać można choćby w archiwum Ringelbluma. Znając fakty, ofertę pana Askeznazego nie sposób traktować inaczej jak tylko wyjątkową bezczelność. Zresztą dośwadczyliśmy tego dobrobytu i po wojnie i po 1989 r..
A Judenraty odmowiły AK przeprowadzenia szerszej akcji ratowania dzieci żydowskich, ponieważ po pierwsze uważały, że Niemcy tworzą dla nich niezależne państwo żydowskie w gettach, takie zresztą były pierwotne plany Niemcow - wysiedlenia ich za Ural lub do Palestyny, ale przede wszystkim z tego powodu, że oddanie dzieci w ręce chrześcijan było dla Żydow gorsze niż ich śmierć. Wynika to z sakralnego pojęcia narodu u Żydów. W gruncie rzeczy ich wiara oparta jest na prawie i kontrakcie z Bogiem. Skoro są narodem wybranym, to Bóg ma obowiazek zapewnić im pomyślność tu na Ziemi, a jak nie no to oni nie sa zainteresowani. Tymczasem nie - Żyd - to goj, słowo które określa bydło. Można wiec powiedzieć, że lepiej by dziecko umarło, niż zostało oddane bydłu. (Kłaniają się reperkusje przypowieści o synu marnotrawnym). Jeśli jakieś żydowskie dzieci udało się uratować np. w zakonach to była to prywatna inicjatywa rodziców (taki powrót do stajenki), a nie działania systemowe.
Cywilizacja żydowska jest niesłychanie skomplikowana (choćby 20 opasłych tomów kabały, czy talmudu). Do tego z polskiego punktu widzenia - mało interesujaca. Jestem katolikiem z urodzenia i z przekonania i choć obecna głowa Kościoła katolickiego wraz z przeważającą ilością biskupow usiłuje mi wmówić, że to w co z wewnętrznym przekonaniem wierzyłem przez tyle lat jest bez wartości, to niezależnie od tego czy tak jest, czy nie, ich propozycje nie mają dla mnie żadnej wartości praktycznej a co gorsza, choć jestem w stanie uwierzyć, że katolicyzm to tylko skomplikowana opresyjna doktryna religijna, niczym nieuzasadniona i nic więcej, to alternatywa uwłacza poczuciu elementarnej logiki i rozumowi ludzkiemu. Może gdybym był bydlęciem, to by mi było wszystko jedno co przeżuwam, trawa z łąki smakuje tak samo jak trawa z grobu, parafrazując znanego żydowskiego szmalcownika George Sorosa, który pomimo znakomicie opanowanej techniki ratowania siebie kosztem współbraci, większej kariery nie zrobił do czasu wyznaczenia go przez barona Rothschilda do przeprowadzenia prywatyzacji Polski w 1989 r. (tzw. plan Sorosa - Balcerowicza - pozyskane wtedy środki umożłiwiły późniejsze rozbicie Banku Anglii), ale mnie to robi różnicę skąd pochodzi trawa, którą przeżuwam, a kontakty z bankami ograniczam do minimum. To nie jest i nie bedzie mój świat, tego jestem pewien, więc się nim nie podniecam.
Oczywiscie Żyd może być porządnym człowiekiem, tak samo jak muzułmanin i katolik. Ale - jest to pewne wyjście przed szereg, inaczej niż w regułach obowiązujących w świecie kiedyś katolickim (co ludzie z tym robią, to inna sprawa, mówimy o tzw. normie).

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: Dorota (---.satfilm.com.pl)
Data:   2020-09-13 17:27

Michał, co znaczy że "polskość jest kulturowa", a "żydowskość czy niemieckość plemienna? I my i oni czujemy się Narodem i jednoczą nas (w obrębie naszych jednostkowych narodowości oczywiście) określone narodowe cechy, tradycja, pochodzenie, przeszłość itp. Narody różnią się między sobą, mają swoje wady i zalety, dobre i złe osobowości na historycznym koncie. Tak na marginesie, dostrzegłam wiele lat temu, że nasza przeszłość w czasach braku niepodległości zakorzeniła w rodakach poczucie bycia gorszym. Uważam, że tą cechę przez lata nam wmawiano i teraz jeszcze wielu utożsamia się z nią. Co jest oczywistą nieprawdą.
W czym rzecz z tą różnicą między kulturowoscią a plemiennoscią, bo nie do końca rozumiem?
Za polecane lektury Wszystkim dziękuję, staram się czytać w miarę posiadanego czasu.
Historię rodziny Kronenbergow troszkę znam. Mój ojciec historyk amator napisał książkę o historii jednego z jej majątków.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-15 11:27

Nie jestem zadowolony z odpowiedzi, która wysłałem w nocy i lepiej by nie weszła. Ja jednak ciągle jeszcze ciężko pracuję i po prostu nie mam czasu, by brać udziału w tym forum (zawsze sobie pluję w brodę jak się odezwę). Życie w Polsce i w Anglii jest zupełnie inne. Tak na marginesie, Anglia bardzo dba o swoją tradycję i kulturę, w Polsce tego się zupełnie nie szanuje. Z tej całej mojej odpowiedzi, której proszę nie zamieszczać, właściwie pozostaje jedno - czytaj Jasienicę, zwłaszcza jego eseje. To pomaga uzmysłowić sobie jak bardzo Polski już nie ma. Owszem, ocalał język może, ale kultura już nie. Kultura polska byla od zawsze związana z dworem, a ten nie ocalał, inaczej niż w Anglii. Co wartościowego powstało w poskiej kulturze po 1945 r.? Nędzne resztki na marginesie. A po 1989? Nic. Nie ma Kresów, nie ma dworu, nie ma kultury, więc nie ma tego co Polske tworzyło.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rasa_pan%C3%B3w
mnie się o wiele bardziej podoba to hasło: https://en.wikipedia.org/wiki/Herrenvolk_democracy przecież to wypisz wymaluj i dzisiejsze Niemcy i dzisiejszy Izrael.
I ja bym jeszcze dołożył może ten artykuł (jest ich bardzo wiele, wybór jest przypadkowy): https://naszeblogi.pl/54768-czy-niektorzy-zydzi-zabili-wiecej-zydowpolakow-niz-niemcow

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-15 11:49

Tak jeszcze tytułem uzupełnienie informacji autora tego ostatniego bloga. Liczby dotyczące żydowskiego udziału w armii Hitlera są zaniżone - po stronie Hitlera (w tym w gestapo) walczyło ok. 300 tys. Żydów. I w ogromnej większości robili to z przekonania (wystarczy zapoznać się z postawą Edyty Stein i jej stosunkiem do niemieckości i do Polaków, o tym się nie mówi, a przecież, jakby nie spojrzeć nie da się tego akceptować). To wiele wyjaśnia - w gruncie rzeczy pojęcia narodu są i Żydom i Niemcom wspólne. No ale naród niemiecki stworzył Marcin Luter, który wiele od Żydów zaczerpnął odrzucając Kościół katolicki...
W Polsce zdarzali się renegaci jak osobliwa rodzina Kazimierczaków choćby - patrz historia rodzinna Anieli Kazimierczak, po pierwszym mężu Merkel i mieliśmy ok. 600, 700 tysięcy głównie Ślązaków (i to z najbardziej patriotycznych rodzin) w Wermachcie, ale odbywało się to za zgodą władz podziemnych i Kościoła (alternatywą był obóz koncentracyjny dla całej rodziny). Ci ludzie masowo dezerterowali na Zachodzie zasilając szeregi Armii Polskiej, w przeciwieństwie do Żydów w armii Hitlera.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: Dorota (---.satfilm.com.pl)
Data:   2020-09-16 14:36

Michał, fakty minione jakie były, każdy (kto zechce, kto szuka) widzi. Ale czy sądzisz, że większości współczesnych Polaków przyświeca tylko i wyłącznie zasada "tumiwisizmu"? Czy nie ma ludzi z kręgosłupem moralnym, którzy wiedzą, że świadomość własnej przeszłości jest nieodzownym elementem budowania przyszłości? Że nie szukają korzeni rodzinnych, że nie studiują amatorsko historii regonów w których żyją? Że nie pamiętają co to "savoir vivre", etykieta towarzyska, wartości nadrzędne, jaka Księga jest alfabetem człowieczeństwa? Tak, wiem, współczesny świat, ma tą przewagę nad poprzednimi wiekami, ze posiada media i dzięki nim dociera z popkulturą - czyli pseudokulturą pod niemalże każdą strzechę, odwraca uwagę od tego, co w życiu naprawdę istotne, podsuwając papkowate substytuty - pseudowartości. Ale ja pozostanę optymistką, wierzę, że sumienie, które każdy człowiek posiada podpowiada i będzie podpowiadać do upadłego, co w życiu jest ważne, dobre, cenne - co doprowadzi nas do SZCZĘŚLIWEGO KOŃCA - POCZĄTKU. Można powiedzieć, że to naiwny idealizm, a można też powiedzieć, ze wiara w Boże Miłosierdzie. Kiedyś tam dowiem się, czemu Żydzi zostali narodem wybranym i czemu tak pokrętne jak drut kolczasty były ich dzieje, ich mentalność. Dlaczego np. nie wystarczyła im Tora, musieli napisać Talmud.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-17 01:55

To są pytania na które ja nie mam odpowiedzi. To znaczy mam tylko prywatne zdanie, ale się z nim całkowicie nie zgadzam.
Moje potencjalne odpowiedzi sa całkowicie bez sensu.
Oczywiście UE upadnie, ale co dalej to jedna wielka niewiadoma.
Ja nie wiem, czy rok 1918 ma szansę wydarzyć się raz jeszcze i czy, patrząc realnie, znajdą się wtedy właściwi ludzie, o niekwestionowanym autorytecie.

Poczytaj "Kazania Świętokrzyskie" Stefana Wyszyńskiego.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-17 13:07

Na wszelki wypadek np. tutaj: http://www.polskietradycje.pl/artykuly/widok/205
Cóż prawda się nigdy nie starzeje, tyle, że między prawdą, a rzeczywistością mamy przepaść bez dna. Cóż Wyszyński był idealistą. Bez komentarza. (chyba, nie wierzysz, że to ostatnie napisałem to powaznie?)
Zawsze sobie przecież możemy postawić w ogrodku fontannę z recylkulacją i spać spokojnie, choć niekoniecznie w towarzystwie własnej żony (własna, cudza, co za różnica? sztuka się liczy, przynajmniej na razie, wszystko przed nami) wypełniwszy przykazania papieża Franciszka. Taki kościół, takie wartości. (Ja przepraszam, że nie o Polsce, to jak byłem młodszy i bardziej naiwny, teraz już tylko wieczność)

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2020-09-17 14:42

" spać spokojnie, choć niekoniecznie w towarzystwie własnej żony (własna, cudza, co za różnica? sztuka się liczy, przynajmniej na razie, wszystko przed nami) wypełniwszy przykazania papieża Franciszka."
Mam dość tych szarż.
To nie jest kwestia poczucia humoru.
Rozumiem, przyjmuję do wiadomości, że jesteś sfrustrowany, niepogodzony, wyobcowany z polskich realiów, na które jęczysz, choć tu nie mieszkasz i orientację masz jednak coraz mniejszą, kochasz uwłaczające innym hiperbole, musisz pokwękać, najchętniej żyłbyś w innych czasach itd.
Ok, Twój ból, ale proszę skończyć z tymi szarżami na Ojca św.
Kolejny raz przeholowałeś i kolejny raz zmuszona jestem protestować. I będę Ci te złośliwości (mam mocniejsze określenia) punktować. Kolejny zresztą raz. Minimum kultury na katolickim forum proszę. Kwestia szacunku do gospodarza i czytelnika.

Ps Masz prawo do swojego zdania. Nie masz - moim zdaniem - prawa do (kiepsko zaowoalowanego) rozdawania kopniaków, inaczej mówiąc: chamstwa.
Howgh.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: Margaret (---.wieszowanet.pl)
Data:   2020-09-17 22:40

Hanno,
zrozumiałam wypowiedź Michała w ten sposób, że "przykazania Franciszka" dotyczy fontanny (Laudato si). Cudza żona była w nawiasie. Ale może masz rację z taką wycinką tego zdania. Jednak o fontannę na pewno chodziło. Michał pisze za długie zdania.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: Dorota (---.satfilm.com.pl)
Data:   2020-09-18 11:43

Tak, tak, Margaret ma rację, Michał czasem pisze zbyt złożone zdania i jednocześnie stosuje takie trochę skróty myślowe. :-) Ja też mam czasem problem z właściwym zrozumieniem intencji Jego wypowiedzi. Ale trzeba oddać, że posiada ogrom wiedzy i nakierowuje ciekawe teksty. W jego wypowiedziach jest też sporo poczucia humoru i odrobina zgorzknienia - z powodu niemocy naprawienia całego świata, jak przypuszczam.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-18 12:10

A to może jeszcze jedno, zawsze to lepiej więcej wiedzieć, niż mniej, typowy angielski obrazek obyczajowy. W zakładach pracy i nie tylko w Anglii funkcjonuje tzw. pojęcie "inżyniera". Jest to tzw. specjalista, przeszkolony i ze stosownymi uprawnieniami (np. ja uprawnienia do prowadzenie wózka widłowego w Polsce robiłem jakieś 3 tygodnie, a na koniec oprócz badania psychotechnicznego miałem egzamin zewnętrzny, w Wielkiej Brytanii, nie potrzeba do tego żadnych badań, a szkolenie z egzaminem (znajomość angielskiego nie jest niezbędna), zajmuje 3 godziny. Anglicy mają po prostu tzw. trzeźwe podejście do sprawy - umiesz, to dobrze, nie umiesz, trudno, ale może się kiedyś nauczysz.
Co np. robi Inżynier? Przychodzi raz na jakiś czas i wciska guziczek na czujce dymu. Czujka wyje, inżynier podpisuje sprawna, data i stempelek. Mam nadzieję, że inżynier jest po tutejszej zawodówce, ale ponieważ znam takich co mają 16 lat, żonę i trójkę dzieci, a nie jest to ich pierwsza praca, więc tego nie zakładam, tylko wyrażam nadzieję, to zawsze mogę.
Na jednej z maszyn po raz enty spadła obudowa na to, co maszyna produkuje. Mnie to nie przeszkadza, bo maszyna pamięta czasy bomby Zygalskiego-Turinga, ale szefostwo przysłało inżyniera, bo na maszynie jest 300 stopni. No i stoi taka sierota i czeka, więc się zlitowałem i wpuściłem (mam pełno innej roboty). Sądziłem że wpuściłem jak zwykle na 30 sekund, ale bliźni zawsze potrafią wprawić człowieka w stan osłupienia. Zamiast jak zwykle wbić obudowę młotkiem (to jedyne narzedzie, którym potrafi posługiwać się inzynier), zatrzymał całą produkcję, hm...., poszedł po skrzynkę z narzedziami, wyciągnął śrubokręt (normalnie szok, nie wiedziałem że ma, a już że potrafi obsługiwać, to przechodzi ludzkie pojęcie), kombinerki(!!!! Boże co za specjalista!) i zaczął przykręcać. Przestałem pracować i stałem jak osłupiały (co za inteligentny młody człowiek!). Po mniej więcej godzinie przykręcil te 6 śrubek (obudowa trzyma się na nich już cąłe dwa dni, choć z drugiej strony przez te dwa dni nic się nie działo, więc nie należy chwalić dnia przed zachodem). i spróbował odpalić linię. NIC. po kolejnej pół godzinie pyta się mnie czy nie wiem co zepsuł. Niestety nie patrzyłem cały czas (to było interesujące zajęcie, ale nie jedyne jakie mam), więc nie wiedziałem. Linia stanęła na dwa dni, po dwóch dniach ktoś z załogi przypadkiem odblokował zablokowaną obudową przez inżyniera wajchę. Zażądałem od szefostwa osobistej miotły do przeganiania inżynierów. Stary jestem, a głupi jak but i naiwny jak małe dziecko. I do tego litościwy. Nie ma litości dla bliźnich! Koszty są zbyt wysokie proszę Księdza Moderatora (konsekwencje sa takie że teraz trzeba pracować w sobotę i niedzielę).
A, PS.
Stawka podstawowa za godzinę normalnego robola z ulicy to coś niecałe 9 funtów za godzinę. Inżynier zarabia około 40, ale co za odpowiedzialność! (Można popsuć całą linię)

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-18 12:23

Wiesz co Doroto? Mnie się Twoj wątek z ingrediencjami tak spodobał, że dla miłego jego zakończenia puszczę Ci piosenkę, dzięki której niemieckie dzieci mogą trenować ekologiczne nauczanie papieża Franciszka i jego nowej świętej: https://twitter.com/i/status/1210620994651598849
Mam nadzieję, że wkrótce i polskie dzieci będą mogły sobie przyswajać papieskie nauczanie w równie przystępnej formie.

---
Wskazówka techniczna do Autora wpisu:
👍 - da się zamieścić.
z-ca moderatora

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: Dorota (---.satfilm.com.pl)
Data:   2020-09-21 13:09

Michale drogi, niestety język niemiecki jest mi nieznany. Wrzuciłam teks w translator i wyszły jakieś brednie, więc albo translator zwariował, albo to jakiś tekst z kabaretu wątpliwej renomy.
A odnosząc się do twoich doświadczeń z "inteligentnymi inżynierami", to ja w swojej ponad 30-letniej historii zawodowej, mogłabym przytoczyć cała masę takich inteligentnych osób i ich decyzji służbowych. Kiedyś jeden z moich szefów powiedział wprost (człowiek będący urzędnikiem administracyjnym, posadzony na stołku dyrektora pionu technicznego), że pracownik nie powinien dyskutować z szefem na temat logiki i zasadności otrzymanego polecenia, tylko z całych sil starać się je wykonać. Powiedział to zupełnie poważnie, a nawet bardzo poważnie.
Myślę, że każdy ma podobne doświadczenia.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2020-09-21 20:22

Właściwie wobec tej nieszczęsnej i głupiej piosenki był duży opór, właściwie to był skandal, i tak do tego trzeba raczej podchodzić: (klik).

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-23 02:53

To w takim razie (to pytanie do G_JP) jak podchodzić do nauczania papieża Franciszka?
W tej piosence, tak na marginesie, o wiele mniej od tego co robią dzieci (one w sposób bierny przyjmują to czego uczą je dorośli do których przecież w sposób naturalny mają zaufanie, podobnie zreszta do wielu katolików, tak podchodzących do swojej wiary) interesuje mnie mina pana dyrygenta - o ten, to wie co robi! On wychowuje przyszłe SS-manki i kapo w obozach koncentracyjnych. Wpierw było Hitlerjugend. I śpiewali "Hajlihajlo" -zupełnie niewinną piosenkę, takie nasze "Szła dzieweczka do laseczka" https://www.dailymotion.com/video/x36lxdl
Coż Doroto, to już może wiesz, czemu nie jestem w Polsce, choć się zarzekałem, że nigdy nie wyjadę. Nigdy nie przypuszczałem, że po "upadku komunizmu" może być gorzej. Pandemia bezobjawowa i historia jej powstania dowodzi, że może i że nie jest to tylko przypadłość demoludów. Tyle, że co mnie to obchodzi? (Wykorzystując przepisy demokratycznego państwa, jestem jedyną osobą w zakładzie, która legalnie nie pracuje w masce i gumowych [gumowych to mało powiedziane!] rękawiczkach oraz nie stosuje zasad dystansu socjalnego, a osoby odpowiedzialne omijają mnie szerokim łukiem, ale też moje CV jest w dziale kadr, kto chciał to se poczytał) A Polska i owszem. Kościół też.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-09-23 12:06

Jak widac Doroto, niemiecka babcia nie jest bliźnim, tylko starą świnią, całkowicie w zgodzie z nauczaniem Kościoła katolickiego.
To do G_JP - w tym samym linku, który podałaś do tekstu piosenki, jest artykuł:
https://wpolityce.pl/swiat/518725-najwiekszym-wygranym-pandemii-w-europie-okaza-sie-niemcy
- i wszystko jasne. Chciałem przypomnieć, że w 2009 r. wybuchła tzw. "epidemia świńskiej grypy". UE (czytaj Niemcy) zwarła wtedy umowę, że jeśli WHO ogłosi pandemię, to UE kupi od koncernów farmaceutycznych szczepionkę (jak się okazało, niesprawdzoną, nieprzetestowaną, nieskuteczną i po prostu niebezpieczną w użyciu [zresztą nie ma i nie może być skutecznych szczepionek na grypę], szczególnie jeden składnik był bardzo groźny dla ludzi [w szczepionce zamówionej na potrzeby rządu niemieckiego, tego składnika nie było]. Co się stało potem? WHO zmieniło definicję pandemii. Czy to coś wyjaśni, jeśli dodam, że prywatna organizacja WHO, której szefem jest były afrykański terrorysta, jest w 80% finansowana przez koncerny farmaceutyczne? Tylko min. Kopacz (o której mam jak najgorsze zdanie, tak na marginesie), nie zgodziła się na zakup szczepionek, stawiając warunek, że koncerny przejmą na siebie odpowiedzialność za powikłania - koncerny się na ten warunek nie zgodziły. Pamiętam falę hejtu, która się na Kopacz wtedy wylała. Koncerny farmaceutyczne zarobiły na szczepionce sprzedanej UE 18 mld euro. Jej utylizacja kosztowała połowę tej kwoty.
A`propos tego artykułu, bezpośrednio po wprowadzeniu euro pojechaliśmy na narty na Słowację. Wszyscy Polacy byli zachwyceni, do nikogo nie docierały moje uwagi na temat jak pogorszyła się sytuacja materialna Słowaków i to, że przedtem to myśmy do nich na zakupy jeździli, a z dnia na dzień oni do nas. Pamiętam te wypowiedzi hierarchów Kościoła w Polsce, w tym prymasa Glempa, że wejście do UE i przyjęcie euro niczego nie zmieni, a utrata własnej waluty jest czysto wizerunkowa. Problem w tym, że Glemp nie prowadził działalności gospodarczej, a jak tak. Zabrali wycieczkę episkopatu do Brukseli na koszt podatnika i mamy w Polsce UE. A chwilę później największą w historii emigrację. Ja natomiast czytałem dokumenty i głosowałem przeciwko przystąpieniu. Wniosek jest taki - (to dotyczy wszystkich) - ludzie powinni się wypowiadać o tym na czym się znają, o ile nie chcą się kompromitować. Tymczasem ludzie Kościoła w tematach do których zostali powołani zamilkli, a ględzą głupoty o czymś o czym pojęcia nie mają.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2020-09-26 19:55

#%@&*,
Cóż mogę Ci poradzić? Może porozmawiaj ze swoim biskupem, jak podchodzić do nauczania papieża Franciszka.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-10-04 12:13

Na koniec tego wątku, myślę, że warto wiedzieć jaka jest obecnie opinia Żydów o nie-Żydach. (Mniejsza o to skąd się to wzięło!). Naturalnie nie wszyscy Żydzi tak myślą, ale większość, bo tak zostali wychowani:
Palestyńczycy nie są istotami ludzkimi, nie zasługują aby żyć, nie są niczym większym od zwierząt. ~ wiceminister do spraw związków religijnych, wiceminister obrony Izraela Eli Ben Dahan.

Nasza rasa jest rasą panów. Na tej planecie to my jesteśmy bogami. Różnimy się od gorszych ras w takim samym stopniu w jakim różnimy się od insektów. Faktycznie porównując je do naszej rasy, inne rasy to bestie i zwierzęta, bydło w najlepszym przypadku. Inne rasy są uważane jako ludzkie odchody. Naszym przeznaczeniem jest rządzenie ponad niższymi rasami. Nasze ziemskie królestwo będzie rządzone poprzez naszych liderów za pomocą rózgi żelaznej. Masy będą lizać nasze stopy i służyć nam jako nasi niewolnicy. Palestyńczycy są zwierzętami na dwóch nogach. ~ szósty wicepremier Izraela, Menachem Begin, laureat „pokojowej nagrody Nobla”.
Biała rasa jest rakiem historii ludzkości. ~ Susan Sontag, żydowska aktywistka polityczna.

Dla mnie nowe Niemcy istnieją tylko po to by zapewnić istnienie państwa Izrael i narodu żydowskiego. ~ Martin Schultz, SPD, polityk i przewodniczący Europejskiego Parlamentu. [Avrahama Burg, Haaretz, 14.02.2016.]

Jest około 50 mln niemieckich mężczyzn i kobiet w wieku prokreacyjnym, i szacuje się, że 20.000 chirurgów wykonujących około 25 operacji dziennie może wysterylizować całą męską populację Niemiec w ciągu 3 miesięcy. i całej populacji kobiet w ciągu 3 lat. ~ żydowski adwokat Louis Nizer. [TIME Magazine, 24.03.1941.]

Zabiłem wielu Arabów w życiu i nie mam z tym żadnego problemu. ~ Naftali Bennett, minister ds. Jerozolimy i diaspory, przewodniczący ugrupowania „Żydowski dom”.

Zapomnieliśmy, że nie przybyliśmy do pustej krainy, aby ją odziedziczyć, ale przybyliśmy, aby podbić kraj od ludzi, którzy go zamieszkują. ~ More Sharett, drugi premier Izraela.
To nie było tak jakby w Palestynie był jakiś palestyński naród, a my przybyliśmy, wyrzuciliśmy ich, i zabraliśmy im kraj. Oni nie istnieli. ~ Golda Meir, czwarty premier Izraela, nazywana „Izraelską Żelazną Damą”.

Aktualny premier, Benjamin Netanyahu, na pytanie dotyczące budowy muru między Gazą a Izraelem, powiedział że mur jest potrzebny aby chronić się przed dzikimi bestiami.

Dla Polaków [śmierć] to była po prostu kwestia biologiczna, naturalna… śmierć, jak śmierć… A dla Żydów to była tragedia, to było dramatyczne doświadczenie, to była metafizyka, to było spotkanie z Najwyższym. ~
Prof. Barbara Engelking-Boni, kierownik Centrum Badań nad Zagładą Żydów.

Najznamienitszym myślicielem jest jednak Owadia Josef, były sefardyjski naczelny rabin Izraela.

Goje rodzą się tylko po to, by nam służyć. Bez tego nie mieliby po co istnieć na tym świecie.
Po co goje są tak naprawdę potrzebni? Będą pracować, będą orać, będą zbierać plony. My zaś będziemy tylko siedzieć i jeść jak panowie.
Tak jak każda osoba goje muszą oczywiście umrzeć, ale Bóg daje im długowieczność. Wyobraźcie sobie, że zdechł wam osioł. Stracilibyście w ten sposób pieniądze. To jest taki sam sługa. Właśnie dlatego goj otrzymuje długie życie. By dobrze pracować dla Żyda.
Goje zostali stworzeni przez Boga w tym celu, aby obsługiwali żydów w sobotę. To jest jedyna przyczyna, dlaczego Bóg dopuścił, by pojawili się oni na świecie. Nie ma miejsca dla gojów w tym świecie, jeśli nie służą oni żydom


Izrael Szahak:

Goje uważani są za skończonych łgarzy i zabrania im się zeznawać przed sądami rabinackimi. Pod tym względem posiadają oni, teoretycznie, status żydowskich kobiet, niewolników i osób niepełnoletnich. W praktyce jednak ich status jest znacznie gorszy, bowiem dzisiaj w pewnych sprawach kobiety żydowskie mogą zeznawać przed sądem rabinackim, który „daje im wiarę”, natomiast gojowi nie uwierzy nigdy.
Jako przykład posłużmy się tu fundamentalną księgą ruchu Habbad, jednego z najważniejszych odłamów chasydyzmu, zatytułowaną Hatanja. Według tej księgi wszyscy nie-żydzi są stworami na wskroś szatańskimi, „w których nie ma nic dobrego”. Nawet embrion żyda różni się jakościowo od embrionu goja. Samo istnienie nie-żydów nie ma najmniejszego sensu, podczas gdy wszystko, co zostało stworzone na Ziemi, ma służyć wyłącznie dobru żydów.
Talmud wyraźnie zabrania dawania gojom prezentów. Jednakże władze rabiniczne zakaz ten uchyliły, ponieważ między biznesmenami przyjęte jest wymienianie między sobą podarunków. Ustanowiono więc, że żyd może wręczyć swemu „znajomemu gojowi” prezent, ponieważ nie będzie to traktowane jako dar, lecz jako forma inwestycji, która w przyszłości może przynieść pewien zysk. Wręczanie prezentów „nieznajomym gojom” jest zabronione. Reguła ta rozciąga się również na dawanie jałmużny.
Zgodnie z halachą żydowi nie wolno dopuścić (o ile potrafi temu zapobiec), by jakikolwiek goj został mianowany na najskromniejsze nawet stanowisko, dzięki któremu mógłby sprawować władzę nad żydami.
Małżeństwo żydowskie dotyczy dwóch osób pochodzenia żydowskiego. Tradycyjnie małżeństwo z gojem uważane jest za tragedię i często rodzice po takim ślubie praktykowali żałobę i wyrzucali dziecko na zawsze ze swego życia. Nawet dziś, gdy małżeństwa z osobami nieżydowskiego pochodzenia to 50% związków zawieranych przez Żydów, wielu rabinów nie chce brać udziału w mieszanych ślubach. ~ Piotr Nowik.

W naszym domu przyjście Mesjasza traktowano nadzwyczaj dosłownie. (…) Wszyscy krzywdziciele i wrogowie Izraela zginą, a pozostaną przy życiu jedynie dobrzy goje, których przywilejem stanie się teraz służenie Żydom. Wedle Talmudu, kraj Izraela rozciągnie się na wszystkie narody. ~ Isaac Bashevic Singer, laureat nagrody Nobla.

Jedyną drogą prowadzenia wojny w sposób moralny jest droga żydowska: niszczyć miejsca święte. Zabijać mężczyzn, kobiety i dzieci.
~ rabin Manis Friedman, główny rabin izraelskiej armii.

Dusze nie-Żydów (gentiles) są kompletnie innego i niższego rzędu. Są one całkowicie diabelskie i nie mają jakichkolwiek wartości i możliwości odkupieńczych. [..] Jeśli pojedyncza komórka pochodząca z ciała Żyda posiada w sobie boskość, jest częścią Boga, to każdy łańcuch DNA [z komórki ciała Żyda] jest częścią Boga. Wobec tego, w żydowskim DNA jest coś specjalnego.[…] Jeśli Żyd potrzebuje wątroby, czy można wziąć ją od przechodzącego obok nie-Żyda, aby ocalić Żyda? Tora prawdopodobnie by na to pozwoliła [bowiem] życie Żyda ma nieskończoną wartość. Jest coś nieskończenie bardziej świętego i unikalnego w życiu Żyda niż w życiu nie-Żyda. ~ rabin Yitzhak Ginsburg z sekty Chabad-Lubavitch, której wiernym fanem był Lech Kaczyński


Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, że goj stwarza zagrożenie dla Izraela, to wolno go zabić. Dotyczy to nawet przyzwoitego goja, który nie ponosi odpowiedzialności za to, że stwarza tę sytuację zagrożenia. (…) Jest uzasadnienie mordowanie dzieci jeśli jest jasne, że one dorosną i zrobią nam krzywdę, i w takiej sytuacji mogą być zamordowane umyślnie, a nie tylko w walce z dorosłymi. ~ rabini Icchak Szapira i Josef Elitzur.

Materiał, z którego stworzono nie-Żydów pochodzi z odpadów boskich. W rzeczywistości, oni sami pochodzą ze śmieci (odpadów), a to że jest ich znacznie więcej niż Żydów, jest potwierdzeniem tego, gdyż przecież ilość odpadów jest zawsze większa niż liczba ziaren. […] Wszyscy Żydzi są naturalnie dobrzy, a nie-Żydzi – naturalnie niedobrzy. ~ rabin Shenyr Zalman.

Nie można w sposób uprawniony mówić o religii judeo-chrześcijańskiej. Albo się jest żydem, albo się jest chrześcijaninem – Rabin Rene-Samuel Sirat.

Dla nas nie można być jednocześnie żydem i chrześcijaninem – Rabin Jakub Kaplan.

Sam Bóg opowiada się za niewolnictwem – rabin Morris Raphall.

A do Was panujący wszystkich państw całej ziemi zwracamy się z żądaniem…strzeżcie Izraela, nie dopuście do największego nieszczęścia, jakie w dwudziestym wieku nasz naród mogło dosięgnąć: nie dopuście do wolnej Polski, kosztem zniszczonego żydostwa. ~ holenderscy syjoniści.

Gdyby była mowa o zmianie granic, to moglibyśmy się zgodzić na każde rozwiązanie, byle nie polskie. Gdyby nastąpiła tendencja oddania Wilna Polsce, wówczas musielibyśmy zmobilizować cale żydostwo do obrony naszej Jerozolimy litewskiej…

O Janie Pawle II…

…Papież pochodzący z kraju, który wymyślił Auschwitz prosi o przebaczenie Kościołowi za antysemityzm… ~ Jean-Mark Veszely. [Belgia, 2000-03-22, Le Soir Illustre]

Oczywiście, on jest polaczkiem i dlatego nie lubi kobiet. ~ Ann Landers. [„The New Yorker”, grudzień 1995 r]

Polacy i polski Kościół katolicki są przede wszystkim winni wszystkim nieszczęściom, jakie kiedykolwiek dotknęły Żydów, szczególnie zaś tych z czasów wojny 1939-1945. ~ Theo Klein, lider francuskich Żydów i przewodniczący Europejskiego Kongresu Żydów, główny zwolennik usunięcia klasztoru sióstr Karmelitanek z terenów wokół obozu Auschwitz.

Przy zastosowaniu odpowiedniej taktyki wojna nuklearna nie musi być aż tak niszczycielska, jak się wydaje. ~ Henry Kissinger, zbrodniarz wojenny, członek Bohemian Club, laureat „pokojowej nagrody Nobla”, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego oraz sekretarz stanu podczas prezydentury Richarda Nixona oraz Geralda Forda.

Hitler nie chciał eksterminacji Żydów. On chciał wydalić Żydów [z Niemiec] – powiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: Dorota (---.satfilm.com.pl)
Data:   2020-10-04 18:30

Odpowiem Ci na to dzisiejszym czytaniem "Pieśni o winnicy" (Iz 5, 1-7) i "Przypowieścią o dzierżawach winnicy" (Mt 21, 33-43). Szczególnie uderzyło mnie ostatnie zdanie z tej przypowieści: "dlatego powiadam wam Królestwo Boże będzie wam odebrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce". Dzisiejsze czytania, a szczególnie zacytowane ostatnie zdanie, utkwiły mi w pamięci i bardzo zastanawiają. Gdy dziś przeczytałam twój ostatni wpis Michale, właśnie te cytaty biblijne były szyte na miarę odpowiedzi.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: A. (---.toya.net.pl)
Data:   2020-10-04 19:58

Żydzi to naród - jak Ukraińcy, Polacy, Niemcy, Francuzi. Jeżeli chodzi wam ogólnie o wyznawców judaizmu używajcie słowa z małej litery - żydzi. Analogicznie do chrześcijan, katolików, protestantów i muzułmanów. Żydzi jako naród wyznają różne przekonania i religie. Są też Żydzi - chrześcijanie.

 Re: Pojęcie bliźniego w judaizmie
Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2020-10-06 22:57

Do A. Ja nie jestem antysemitą, żeby to było jasne, raczej wręcz przeciwnie. Z tym, że powstaje pytanie - kto właściwie jest Żydem etnicznym? (Obecnie prawdopodobnie najbardziej Palestyńczycy) Czy obywatele Izraela, który kiedyś zaludniali głównie polscy Żydzi, czy Litwacy, a może nie wiadomo kto, kto kupił od rabina z Birobidżanu za 300$ certyfikat żydowskości i za pieniądze z oscylatora, pod ochroną GROM-u przyleciał do Izraela, a teraz szczuje na Polskę? Polacy nie byli w stanie wyciągnąć swoich do dzisiaj, Niemcy i Żydzi nie mieli z tym problemu. Żydem można zostać, jak Ivanka Trump, niekoniecznie się urodzić.
Ale - to do A. - Żydem (z dużej litery) przestaje się być automatycznie, zostając chrześcijaninem - to jest zapisane w prawie Izraela. Tak więc w Izraelu żydowskość prawnie pojmowana jest specyficzna. Można mieć rodziców żydowskich i wszystkich przodków i nie być uznanym za Żyda.
Ludzie są dobrzy, albo źli. Są wspaniali Żydzi, tyle, że jeśli są wspaniali (w naszym rozumieniu tego słowa), to są wykluczeni ze swojego narodu.
Sorry, nie ja to wymyśliłem.
Katolicyzm jest religią wyrosłą na gruncie żydowskim, wiec antysemityzm jest nonsensem, zresztą byłby nim niezależnie, jak każdy szowinizm.
W tej chwili antysemitą jest uznawany każdy, kto nie jest ślepy.
To trochę przypomina obecną sytuację na Zachodzie - wszystko czarne to samo dobro, a wszystko białe to samo zło.
Niestety ma to wszystko wymierne reperkusje - każda głupota boli, najbardziej tych co się jej nie poddają, a najmniej tych co wcielają ją w życie kosztem innych. Teraz np. czytam twierdzenia o tym, że "ekolodzy w Polsce dążą do zakazu hodowli zwierząt". Przepraszam, jeśli nie ja jestem ekologiem z wykształcenia, to kto? Nas na studiach i po NICZEGO O HODOWLI ZWIERZĄT NIE UCZYLI!

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: