logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jestem w ciąży i rzadziej w kościele.
Autor: Sylwia (---.centertel.pl)
Data:   2021-01-03 17:56

Jestem osobą wierzącą i praktykującą. Chodzę do kościoła, lecz teraz jest sytuacja z pandemią i jestem w ciąży i słucham Mszy św. w telewizji.
Od zawsze rodzice pilnowali żebym ja z moimi braćmi chodzili do kościoła. Rzadko opuszczaliśmy Mszę św., tylko w przypadku choroby. Dzisiaj byliśmy na wizycie u rodziców, tata zaczął temat czy chodzę z mężem do kościoła. Po pierwszym pytaniu już miałam ochotę wyjść. Powiedziałam że słucham i oglądam w telewizji, wiec tata powiedział że jest zawiedziony ze nie chodzę. Przyjechałam do domu i się popłakałam, od dawna są te same pytania, zaznaczę jeszcze jedno że nawet jak jestem na Mszy św. to muszę zostać na różańcu czy adoracji czy jeszcze na czym innym bo tak trzeba.
Cenię ze sie tak troszczą ale czasem nie chce iść do kościoła.

 Re: Jestem w ciąży i rzadziej w kościele.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2021-01-03 20:12

Jesteś dorosła, a co za to idzie sama decyduje o sobie. W żadnej kwestii nie musisz słuchać mamusi i ratusza, jak grzeczna dziewczynka.
Mam wrażenie, ze nie bardzo wiesz dlaczego chodzisz do tego kościoła. I nie, nie chodzi o to, że wypada, ze rodzice każą, że tak trzeba, ze rodzice pilnują. Bo gdybyś wiedziała, to nie istniało by dla Ciebie to "czasem nie chcę".

 Re: Jestem w ciąży i rzadziej w kościele.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2021-01-04 00:37

Jako osoba dorosła naprawdę nie musisz się podporządkowywać wyobrażeniom rodziców o pożądanych formach pobożności, różańcach bo tak trzeba itd. Na razie ulegasz emocjom, dajesz się zgniatać pytaniom taty.

Ale jest druga strona. Czasem nie chcesz iść do kościoła. Czy wiesz, dlaczego? Wydaje mi się, że odpowiedź na to pytanie jest Tobie samej potrzebna. Gdy będziesz wiedziała, osądź, czy jest to dobre, mądre uzasadnienie.
Jeśli będzie sensowne, możesz je przedstawić ojcu.

 Re: Jestem w ciąży i rzadziej w kościele.
Autor: Mira (---.securex.cc)
Data:   2021-01-04 02:19

Sylwio, masz męża, zaraz dziecko - więc założyłaś swoją rodzinę. I to ona jest teraz dla Ciebie najważniejsza, a raczej powinna być, ważniejsza niż ta rodzina "z krwi". Czytając Twój post nie mogę się oprzeć wrażeniu, ze jesteś z rodzicami w zbyt bliskiej, może nawet toksycznej relacji, a i oni nie szanują Twojej przestrzeni jako dorosłej, decydującej o sobie samej osoby. Może warto postawić granicę? Nawet kosztem rzadszych odwiedzin u rodziców.
Poza tym - myślę, że warto odpowiedzieć sobie w sercu na pytanie, czemu ja na ta mszę faktycznie nie chodzę... Bo jednak msza online w moim mniemaniu nie zastąpi tej w kościele, jest tylko zamiennikiem, i to niepełnym.
Pozdrawiam Cię i życzę siły i asertywności.

 Re: Jestem w ciąży i rzadziej w kościele.
Autor: Mateusz (31.42.25.---)
Data:   2021-01-04 16:38

To dobrze, że będąc w ciąży troszczysz się o zdrowie dziecka i swoje. Nie wiadomo jednak, czy obecna pandemia kiedyś się skończy, a jeśli tak, to kiedy. Może się okazać, że COVID - 19 pozostanie z nami na takiej samej zasadzie, jak wirus HIV. Będzie po prostu mniej zachorowań, ale on zawsze będzie obecny, atakując osoby o mniejszej odporności lub niezachowujące dostatecznej ostrożności. Szkoda byłoby więc, gdybyś z jego powodu miała nie pójść już więcej do kościoła, ale jak to będzie, zobaczysz sama. Na razie na pierwszym planie jest dla Ciebie urodzenie syna lub córki. Rozmowę z tatą też można było poprowadzić nieco inaczej, mówiąc mu, że nie podupadłaś w wierze, a jedynie boisz się o zdrowie swoje i dziecka, zapewne także samych rodziców, których odwiedzasz. Czy tak zrobiłaś? Myślę, że taki argument miałby szansę przemówić do Twojego taty, sprawa zostałaby wyjaśniona i nikt nie poczułby się urażony.

 Re: Jestem w ciąży i rzadziej w kościele.
Autor: Krzysiek (---.centertel.pl)
Data:   2021-01-05 19:40

Jest pandemia i obowiązuje dyspensa od chodzenia na mszę, można iść ale nie trzeba. Twojemu tacie trzeba wytłumaczyć, że wiara w Boga zobowiązuje również do rozsądnego postępowania w codziennym życiu, które od 10 miesięcy polega m.in. na unikaniu skupisk ludzkich.

 Re: Jestem w ciąży i rzadziej w kościele.
Autor: Weronika (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2021-01-13 21:14

Właśnie, dobre pytanie zostało postawione wyżej, czym jest dla Ciebie chodzenie do kościoła, czy spotkaniem z Kimś czy słuchaniem rodziców. Rozumiem Twoje rozterki, chociaż mam zupełnie inne. Również jestem w ciąży, ale zagrożonej, muszę głównie leżeć, a tak bym chciała pojechać na mszę i pójść do komunii. Żeby już to zagrożenie minęło, i żebym mogła wrócić do tradycyjnej formy nabożeństwa w kościele. A też na początku pandemii się bałam. A z początkiem ciąży, gdy jeszcze wszystko było w porządku, chęć spotkania z Nim w kościele była silniejsza niż obawa przed koronawirusem. Musisz sobie poukładać w głowie priorytety :-) pozdrowienia.

 Re: Jestem w ciąży i rzadziej w kościele.
Autor: Mango (5.174.193.---)
Data:   2021-01-25 06:25

Sylwio, przede wszystkim uspokój się - wiem, że czasem ciężko powstrzymać łzy, bo hormony buzują (też jestem w ciąży ;) ). Jednak musisz przemyśleć sobie odpowiedź na pytanie: czemu chodzisz do kościoła, oglądasz mszę św przez inne media, odmawiasz różaniec? Jeśli jak napisałaś "bo tak trzeba", bo rodzice pilnują to nie do końca tak jak powinno być :( powinnaś poszukać żywej i osobistej relacji z Bogiem. Nie musi to być od razu rozmowa z księdzem, ale możesz poszukać nawet w domu - w Internecie jakiś rekolekcji czy wykładów na ten temat. Jeśli zrozumiesz już o co w tym chodzi łatwiej Ci będzie podjąć decyzje i je obronić przed rodzicami.
A zniechęcenia? Każdy je ma ;) nawet święci nie byli od nich wolni.
Faktem jest też to, że obecnie ze względu na covid jest udzielona dyspensa (w ostatniej jaką słyszałam były chyba nawet wyszczególnione osobno kobiety w ciąży), są limity co do uczestników mszy w kościołach i bardzo dobrze, że uczestniczysz we mszy chociażby poprzez media.
Co do rodziców to niestety temat mi bliski. Moja mama uważa generalnie, że chodzę do kościoła chyba tylko dlatego, że ona mi tak powiedziała, że mam chodzić (A przynajmniej tak rozpowiada wokół), sama chodzi prawie codziennie czy zdrowa czy chora (co akurat moim zdaniem jest nieodpowiedzialne), a Komunia Św na rękę to dla niej wręcz świętokradztwo, więc niestety często zbywam ją w tym temacie ogólnikami zarówno dla jej, jak i swojego spokoju, bo inne zdanie kończy się co najmniej wykładem, szantażem emocjonalnym, straszeniem objawieniami czy po prostu kłótnią :( nie polecam oczywiście tego rozwiązania, ale rozważ, może skonsultuj nawet z jakimś psychologiem on-line co w Twoim przypadku będzie najlepsze.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: