Autor: Gabi (---.versanet.de)
Data: 2021-01-20 16:39
Pawle :-)
Myślę, że wolna wola, którą Pan nas obdarzył, jest wyrazem Jego niepojętej Miłości, szacunku i pokory wobec nas. Pomyśl, kim/czym jesteśmy wobec Stwórcy? Ziarenkiem maku, pyłkiem, które jest we wszystkim od Niego zależne. Gdyby cofnął Swoją łaskę, przestalibyśmy istnieć. A jednak ON tak umiłował Swój pyłek, że nie cofa się przed niczym, aby podbić nasze serca i nas przyciągnąć do Siebie. Nie wdziera się jednak siłą do naszego życia, naszych serc, nie chce nas zniewolić, zmiażdżyć Swoją mocą, choćby mógł to uczynić w każdej chwili. ON nie złamie naszej wolnej woli, ponieważ nas szanuje. To my z powodu skutków grzechu pierworodnego nie potrafimy szanować ani siebie, ani bliżniego, a cóż mówić o Panu. ON zaś, chociaż jest Panem wszystkiego, pokornie się zatrzymuje przed drzwiami naszego serca, puka, zaprasza, proponuje i wyczekuje cierpliwie na nasze TAK, nigdy się nie zniechęca. My jesteśmy w całkowitej zależności od Wszechmogącego, ale Wszechmogący zapragnął uzależnić się od nas i stworzył nas jako istoty wolne i oddał się nam cały w nasze ręce. Dzielą nas lata świetlne i jeszcze więcej, a jednak ten pyłek może powiedzieć swemu Stwórcy NIE i Pan to zaakceptuje. Ponieważ kocha i pragnie miłosnej odpowiedzi istoty wolnej. Gdybyśmy nie byli obdarzeni wolną wolą, to nasze czyny nie miałyby żadnej wartości, nie mielibyśmy wyboru między TAK a NIE. Miłość może się rozwijać tylko w wolności, dlatego Pan się posunął aż do takiego "ryzyka" i z pewnością wszystko wkalkulował w to "ryzyko". Dzięki wolnej woli stoimy codziennie, niemalże w każdej chwili przed nieskończonymi wyborami, większymi i mniejszymi, i jako istoty wolne piszemy historię swojego życia, która jest dla każdego niepowtarzalna. Codziennie możemy się małymi kroczkami zbliżać do Niego albo oddalać, każdy poranek zapowiada nowe szanse i nigdy nie jesteśmy skreślani przez Niego. W Jego towarzystwie możemy rozwinąć swe skrzydła i poszybować ku Niebu, gdyż każdy dobry czyn ma w Jego oczach niepojętą wartość. Właśnie dzięki naszej wolnej woli. Nawet zbawienie nasze złożył niejako w nasze ręce, co jest po prostu wstrząsające. Sam uczynił wszystko, aby umożliwić nam wieczne szczęście z Nim, ale nie będzie nam tego szczęścia wciskał na siłę. Zaakceptuje każdy nasz wybór, ponieważ kocha i szanuje. To jest prawda, która nie mieści mi się w głowie, ale ON przewyższa wszystko. Któż jak ON :-)
"Bóg nigdy nie zadaje gwałtu naszej wolnej woli. Od nas zależy, czy chcemy przyjąć łaskę Bożą, czy nie; czy będziemy z nią współpracować, czy też ją zmarnujemy" (Dz. 1107).
"Każda dusza jest jakby jedynym moim dziecięciem, bo za każdą z osobna oddałem życie, dla każdej Krew swą przelałem. Czegóż nie uczyniłbym dla niej, by ją tylko zbawić? Żądam tylko zgody duszy, bo moja delikatna miłość nie może niszczyć wolnej woli i zasługi dobrowolnego oddania się mym prawom miłości" ("Uwierzyłam Miłości, Dziennik duchowy i wybór listów" – s. Leonia Nastał)
"Ja jestem Bogiem Miłości – Miłością samą, najczystszą i doskonałą, która tworzy tylko dobro i tylko dobrem obdarza.
Zło pojawiło się na świecie z woli ludzi. Dziś także istnieje w różnorodnych przejawach i nasileniu z woli ludzi. Rozlewa się szeroko i sięga głębin duszy, zadając ból, rany, umęczenie i śmierć. Dotyczy to zarówno materialnej i cielesnej sfery życia ludzkiego, jak przede wszystkim życia duchowego i samych dusz ludzkich. Najgłębsza przyczyna zła przez całe dzieje ludzkości tkwi w odejściu od Boga – w zerwaniu przymierza przyjaźni, w odwróceniu się od woli Mojej. Źródłem wszelkiego dobra jestem wyłącznie Ja – Bóg Wszechmogący i jedyny. Człowiek i ludzkość w oderwaniu ode Mnie nie są w stanie wydobyć z siebie żadnego dobra, bo go tam nie ma. Wydobywają więc błędy, pomyłki i zło, jakie im wciska Zły Duch. Jeśli człowiek wyrzuci Boga ze swej duszy i ze swego życia – wkracza tam szatan, który dyktuje swoje inicjatywy oparte na kłamstwie, krzywdzie, śmierci.
To samo dotyczy grup ludzkich, społeczeństw, czy nawet ludzkości. Ja nigdy nie rozdaję krzyży i nikogo nie krzyżuję. Czynią to ludzie nawzajem sobie i sami sobie przez swoje zaślepienie, krótkowzroczność i egoizm. Krzyżem dla każdego jest własna pycha i własny egoizm. Jakże szczęśliwi są ci, którzy całkowicie oddają Mi siebie: swoją wolę, pragnienia, swoje wszystko. Którzy kochając, pragną tylko Mnie samego – ponad wszystko na świecie i ponad samych siebie. Ci są wolni i szczęśliwi, i zawsze bezpieczni, cokolwiek się dzieje i cokolwiek ich otacza. Wszystko, co dzieje się na świecie jest konsekwencją czynów i intencji ludzkich. Wiara powierzchowna, płytka, często nie chroni od samowoli, od łamania Moich pouczeń i przeciwstawiania się temu, co nakazałem dla dobra ludzkości i każdego człowieka" ("Słowo pouczenia" - Alicja Lenczewska)
|
|