Autor: HalinaMR (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 2021-02-09 10:48
Dobrze sobie radziłam w życiu zawodowym z interpretacją cywilnego prawa gospodarczego, kompletnie "nie czułam" prawa karnego. Gdy była taka konieczność korzystania z przepisów kk, musiałam korzystać z interpretacji karnistów, bo moje interpretacje były absurdalne.
Matematyka i przedmioty typu ekonometria, statystyka itp. nie sprawiały mi kłopotu, z filozoficznymi blokami się męczyłam.
Przeczytałam Wasze wypowiedzi i nadal nie wiem jakie znaczenie w rozumieniu prawa kanonicznego ma wyraz "złożony" chorobą. Sądzę, że gdyby chodziło o każdego chorego, ustawodawca w kanonie 919 §3 Kodeksu Prawa Kanonicznego napisałby po prostu chory a nie "osoby(...) złożone jakąś chorobą".
Dla mnie wyjaśnienie tej kwestii też ma znaczenie. Nie jestem zdrowa, ale radzę sobie z samoobsługą i załatwianiem swoich spraw. Zdarza się, że zjem coś za późno przed Mszą, więc nie przystępuję do Komunii. Moi dziadkowie i rodzice, przez pewien okres ja także przyjmowałam Komunię Św. na czczo. A tu dostrzegam, że niektóre Osoby prawie się bulwersują zadanym pytaniem.
Jestem tu od niedawna. Nie rozumiem dlaczego osoby dociekliwe są traktowane jako skrupulanci, czyli osoby, które widza grzech tam, gdzie go nie ma. Tak już jest, że człowiek nie ma zdolności w każdej dziedzinie. A kto pyta, podobno nie błądzi :)
Kiedyś zadałam pytanie znajomemu kapłanowi o regulację jakiejś kwestii (dzisiaj nie pamiętam jakiej) w prawie kościelnym. W odpowiedzi odesłał mnie do Kodeksu Prawa Kanonicznego. Być może tego postu Moderatorzy także nie opublikują. Myślenie, chęć pogłębienia wiedzy, w moim przekonaniu nie wyklucza wiary, zaufania, pokory, podporządkowania uznanym kanonom. Życzę zdrowia w tym trudnym czasie.
|
|