Autor: Stokrotka (---.icpnet.pl)
Data: 2021-03-28 18:38
Dzień dobry,
Piszę na forum, bo już nie wiem co robić. Między mną a siostrzenicą jest mniej niż 10 lat różnicy, ale trudno mi z nią nawiązać jakąkolwiek więź. Wcześniej byłyśmy bardzo zżyte, ale zmieniło się to, kiedy ja pojechałam na studia (drugi koniec Polski), a ona kończyła szkołę podstawową. Kiedyś na jej profilu zobaczyłam zdjęcie wraz z jej znajomymi, które było bardzo niestosowne (nie będę tu tego opisywać, ale było wulgarne) i napisałam to mojej siostrze, a jej mamie. Poprosiłam siostrzenicę, aby usunęła zdjęcie, bo jest po prostu wulgarne i może kiedyś tego żałować, bo internet nie zapomina. Moja siostra po prostu na mnie nakrzyczała, a ja byłam zszokowana - jak to? Jak ona może tego nie widzieć? Było mi przykro. Moja siostrzenica usunęła mnie z grona znajomych i - pomimo moich prób - już nigdy mnie do znajomych nie dodała. Rozumiem w jakimś sensie, że czułaby się ona przeze mnie szpiegowana.
Od tamtej pory, gdy przyjeżdżam w rodzinne strony w jakiś sposób mnie ignoruje - nie pożegna się, idzie do siebie. Moja siostrzenica, jak i domownicy (po części dom) mają problemy duchowe - w domu przedmioty same spadają, ostatnio zdechł kot w bardzo dziwnych okolicznościach, w domu praktycznie nie ma dewocjonaliów. W tamtym roku był pogrzeb mojej babci, a moja siostrzenica nie dość, że nie była u spowiedzi, komunii to jeszcze udawała, że zasnęła podczas mszy pogrzebowej. Nie mam już siły - preferuje ona tylko ze mną kontakt sms-owy (i to bardzo rzadki), nie dziękuje za kartki, za prezenty, które jej wysyłam z okazji jej urodzin - za te rzeczy dziękuje moja siostra telefonicznie. Mam wrażenie, że ten kontakt ze mną jest tylko dlatego, że są prezenty, pieniądze.
Siostrzenica ma już 18 lat, co robić? Jest ona daleko od KK (popiera aborcję, LGBT) i staram się o nią modlić, zamawiać msze za nią, ale czuję, że nasze drogi i tak się oddalają. Ostatnio naszły mnie myśli, żeby może zerwać w jakiś sposób kontakt - składanie życzeń tak, ale bez prezentów? Normalna rozmowa nie wchodzi w grę, czuję, że ona bardzo szybko chce skończyć rozmowę, a sama rozmowa przypomina bardziej rozmowę nieznajomych.
Moja mama zamówiła u siebie Mszę św. za moją siostrzenicę z okazji 18-stki, ale nikt nie przyszedł - ani siostrzenica, ani moja siostra, ani mój szwagier.
Proszę o rady.
|
|
