Autor: Mateusz (---.dynamic.mm.pl)
Data: 2021-04-10 16:23
Radykalna zmiana, prowadząca do tego, że w Niebie nie będzie niczego, co jest nam znane z obecnego życia musi prowadzić i prowadzi do refleksji nad tym co i kiedy jest dla nas ważne. Przede wszystkim, choćbyśmy nie wiem jak udawali, że gardzimy tym światem oraz wszystkim, co się na nim znajduje i chcemy jedynie czym prędzej dostać się do Nieba, nigdy nie będzie to prawdą. Jeśli ktoś spróbuje wdrożyć takie myślenie, zaraz sam złapie się na tym, że czegoś jednak byłoby mu żal. Dotyczy to szczególnie osób, którym doskwiera brak konkretnych dóbr lub doświadczeń. Ta świadomość braku może pojawić się wskutek własnego spojrzenia w głąb siebie (co jest lepsze, bo wtedy my sami dochodzimy do tego, co chcielibyśmy uzyskać lub osiągnąć, gdyż odbyłoby się to z korzyścią dla nas) albo po tym, jak inni ludzie będą próbowali nas o tym uświadomić (to już nie jest takie dobre, bo często próbują nas przypasować do utartych schematów, proponując coś, co nam akurat nie będzie służyło, a nawet może zaszkodzić). Nie powinniśmy również zapominać, że wielu rzeczy nie musimy zdobyć osobiście (nie jest to zachęta do bycia leniwym), gdyż często chodzi nam o nie o rzecz, a o samo doświadczenie, a nawet wiedzę, która się z tym wiąże. W związku z tym, jeśli nie uda się nam do czegoś dojść, chociaż próbowaliśmy, inni zrobią to za nas. A skoro tak, to nie będzie nam szkoda niczego, co ewentualnie mielibyśmy zostawić na tym świecie, a w Niebie zamiast nieokreślonych „wspaniałości” wystarczy nam zestaw startowy, który otrzymuje każdy, kto się tam dostaje (wolność od śmierci, chorób i trosk).
|
|