logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Zagubiony. Jak pracować nad sobą?
Autor: Piotr (---.204.17.134.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2021-04-28 03:33

Szczęść Boże,

Kilka lat temu zerwałem kontakt z Bogiem. Byłem złym człowiekiem, dla innych ludzi, fascynowałem się okultyzmem, zmagałem się z uzależnieniem od pornografii co trwa nieprzerwanie. Jednak dorosłem do decyzji zmiany tego wszystkiego i wynagrodziłem za zło, które popełniłem i przyjąłem sakrament, staram się walczyć ze swoją grzeszną stroną każdego dnia. Jednak mimo wszystko czuję pustkę, nie czuję istoty Pana Boga jaką czułem jako młody człowiek. Jestem strasznie zagubiony i nie mam pojęcia w jaki sposób mógłbym nad sobą pracować, aby to popchnąć w dobrym kierunku. Co robić?
Dodatkowo
/.../

W dodatkowym temacie Forowicze odpowiadają: (klik).
moderator

 Re: Zagubiony. Jak pracować nad sobą?
Autor: Iza (---.WestKomp.tv)
Data:   2021-04-29 11:11

Witaj

Najlepszą drogą do Boga jest Matka Boża. Odmawiaj co dziennie Różaniec św., konsekwentnie, choćby nie wiem co się działo - nie odpuszczaj.
Uzbrój się w cierpliwość, bo to może trochę potrwać, ale uwierz Mi, Najświętsza Maria Panna otworzy twoje serce na Pana Boga i pomoże walczyć z grzechami

Życzę Ci dużo wytrwałości i siły.
Szczęść Boże

 Re: Zagubiony. Jak pracować nad sobą?
Autor: Danusia (178.219.104.---)
Data:   2021-04-29 16:48

Skoro się nawróciłeś i jak mówisz, że przyjąłeś sakrament, to nie zgadza mi się dlaczego kontynuujesz: "zmagałem się z uzależnieniem od pornografii co trwa nieprzerwanie."?
Nawrócenie to tak jakbyś jadąc do Warszawy, dojrzał do tego, że to nie ten kierunek i zawrócił w kierunku Gdyni :) Rozumiesz, to o to chodzi. Inna droga inne miasto, otoczenie też inne bo Gdynia jest nad Zatoką Gdańską.
Zawsze po nawróceniu tym prawdziwym, pozostają konsekwencje tego co było ale Pan Jezus jest tym, który uzdrawia i jeśli się do Niego przylgnie, to wszystko zapomnisz i będziesz żył nowym życiem. Diabłu pokaż środkowy palec, pewnie w końcu zrozumie, że nie jesteś jego niewolnikiem. Wzywaj Imienia Jezus kiedy pokusy będą napierały z całą siłą. Diabeł jest tchórzem.
Szczęść Boże.

 Re: Zagubiony. Jak pracować nad sobą?
Autor: Joanna (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2021-04-29 20:21

A można też spojrzeć tak, że to jest tak, jakby ktoś jadąc do tej Warszawy, w pewnym momencie zobaczył, że na tej drodze ktoś stoi i prosi, żeby go zabrać. I ten kierowca się zatrzymuje, otwiera drzwi i pozwala temu komuś wejść do środka. Zaprasza go do swojego samochodu. I od tej pory już nie jedzie sam, tylko z tym kimś spotkanym po drodze. Jadą razem. Wciąż do Warszawy, tylko inną drogą. Którą ten ktoś spotkany po drodze mu wskazał. Albo raczej cały czas wskazuje.

Trzymając się przykładu z Warszawą i Gdynią - inny kierunek, inni ludzie, inne otoczenie. Owszem. Ale człowiek pozostaje ten sam. Ta zmiana kierunku nie czyni go automatycznie innym. On nie zmienia się w jednej chwili tylko dlatego, że jedzie do Gdyni a nie do Warszawy. Zmienia się po drodze. Stopniowo. Bo nawrócenie to jest proces, który trwa całe życie. Ktoś się nie nawraca raz na zawsze. Ta zmiana kierunku, to jest tylko początek tej drogi.

 Re: Zagubiony. Jak pracować nad sobą?
Autor: Joanna (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2021-04-29 21:10

Piotrze, pytasz co robić. Piszesz, że czujesz się zagubiony. Trzymając się tego przykładu z człowiekiem spotkanym po drodze - jest nim oczywiście Jezus. On jedzie razem z Tobą tą drogą i nie tylko wskazuje drogę, ale chce z Tobą porozmawiać. Właśnie o tym, że czujesz się zagubiony. On o tym wie i chce Ci pomóc. Pozwól Mu na to. Otwórz się przed Nim. Daj Mu się zaprosić na spotkanie, które Ci proponuje. Na tą "kawę" przy której możecie spokojnie porozmawiać. Jeśli masz taką możliwość, przyjdź np. kiedyś na adorację i tam Mu o wszystkim powiedz. Albo po prostu przyjdź i bądź przez jakiś czas - pozwól Mu czytać w Twoim sercu, przechadzać się po Twoich myślach. Nie zamykaj ich przed Nim, nie wstrzymuj ich, nie ukrywaj. Niech płyną takie jakie są. Pozwól, żeby On je wszystkie zobaczył. A jeśli wolisz mówić, to wypowiedz je wszystkie przed Nim. I pozwól, żeby to On "popchnął" to wszystko w dobrą stronę. Po prostu powiedz Mu o wszystkim, o tym zagubieniu, uzależnieniu, z którym walczysz. Piszesz, że czujesz pustkę. Można powiedzieć, że to dobrze. Bo tylko do pustego naczynia można coś wlać. I właśnie On może to zrobić. Może i chce. Pozwól Mu na to. Otwórz się przed Nim.

 Re: Zagubiony. Jak pracować nad sobą?
Autor: Marek (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2021-05-01 20:09

Czy dobrze zrozumiałem, że uzależnienie od pornografii trwa nadal? Jeśli nie dajesz sobie z tym rady samodzielnie, może (nawet na pewno) potrzebujesz pomocy psychiatry albo psychologa. Nie ma co zwlekać - im szybciej, tym łatwiej. Poza tym oczywiście módl się, módl się, módl się. Przestać się modlić, to najgorsze, co można zrobić żyjąc w grzechu. Niekoniecznie gotowcami. Często, w obliczu jakiejś pokusy, powtarzam taki (mniej więcej) tekst:
Jezu, trzymaj mnie! Widzisz jaki jestem, więc trzymaj mnie! Trzymaj mnie i nie wypuszczaj, choćbym się wyrywał, kopał, gryzł, wierzgał. Trzymaj mnie mocno, bo sam nie dam rady! Słyszysz?! Masz mnie trzymać przy sobie.
Powtarzam aż do skutku.
I pomaga :-)
Powodzenia.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: