logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania.
Autor: Joanna (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2021-05-07 23:19

Napisałaś, że nie możesz wykrzesać nawet dwóch zdań. A dlaczego uważasz, że musisz to zrobić? Albo że powinnaś? Nic nie musisz. Modlitwa jest spotkaniem i w czasie tego spotkania nie chodzi o słowa, ale o obecność. Samo to, że jesteś z Bogiem, przychodzisz do Niego. Przychodzisz i jesteś. Z tym, co w Tobie w danej chwili jest. Możesz przyjść i np. płakać - bo tak się w danej chwili czy czasie czujesz. Kiedy indziej możesz patrząc na Niego powiedzieć - "Dziękuję." Albo po prostu być i zaprosić Go do swoich myśli, które w Tobie płyną. Naprawdę nie musisz mówić zupełnie nic. Napisałaś, że chcesz, żeby to było szczerze - no więc właśnie jeśli nie możesz wykrzesać tych dwóch zdań, to to jest szczerze. Że nie możesz. A nie szukanie ich na siłę w sobie. Nie możesz, więc nie robisz tego. Bo nie możesz, nie potrafisz. Możesz wtedy powiedzieć - "Panie Jezu, nie wiem co mam powiedzieć. Nie wiem, nie potrafię, ale jestem. Przyszłam do Ciebie. Poczytaj, proszę, w moich myślach." Chcesz, żeby to było na bieżąco, a nie przez formułki. Na bieżąco, czyli właśnie to, co w danej chwili jest w Tobie. Chyba to właśnie masz tutaj na myśli. Że chcesz mówić Bogu o tym, co jest w Tobie. Opowiadać Mu o tym tak na bieżąco. To dobry pomysł, ale to nie znaczy, że koniecznie musisz coś mówić. Po prostu przychodzisz do Niego z tym wszystkim co w Tobie jest, przynosisz to w sobie, w sercu i przede wszystkim jesteś. Prosząc Go, żeby np. usiadł przy Tobie i Cię przytulił. Że tak się czujesz, że chciałabyś, żeby to zrobił. Że jest Ci smutno, przykro. Że się czegoś boisz, albo że coś Cię boli, ale nie potrafisz o tym mówić. Że jest w Tobie jakiś chaos, którego nie rozumiesz. Jakaś "burza" myśli, które w Tobie płyną i z którymi sobie nie radzisz. Żeby je uciszył w Tobie. Albo, że coś Cię cieszy, że jesteś za coś wdzięczna. Po prostu przychodzisz do Niego. I jesteś. Najważniejsza jest Twoja obecność, nie słowa.

Napisałaś, że czujesz jakbyś była nie na miejscu. Nie wiem co masz na myśli, ale może właśnie chodzi o zmianę miejsca. Że to nie jest to miejsce, takie na teraz. Ale nie miejsce w sensie fizycznym, tylko duchowym. Miejsce w modlitwie. Może Bóg Cię zaprasza w inne miejsce. Trochę jakby na inną ławeczkę. Też w tym "parku", do którego przychodzisz, ale w innym miejscu. Park, czyli miejsce tego spotkania. Ta przestrzeń w Tobie, w której spotykasz się z Bogiem. A ławeczka to sposób, w jaki się modlisz. To miejsce, na którym tak właśnie jakby siadasz rozmawiając z Nim. Albo po prostu będąc. Taką ławeczką mogą być np. jakieś gotowe modlitwy, te "formułki". A inną np. fragmenty Pisma św. Albo łzy, cisza, myśli, które w Tobie płyną. Albo właśnie adoracja, o której piszesz. Może Bóg Cię zaprasza na inną ławeczkę. W innym miejscu tego "parku". Parku modlitwy. Żebyś przeszła razem z Nim i usiadła gdzie indziej. Spróbowała spotkać się z z Nim w inny sposób niż dotychczas.

 Tematy Autor  Data
 Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Maria 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Kornelia 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy nkt 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Robert 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Marek 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Ј 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Hanna 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Estera 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Joanna 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Magdalena 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Ona 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Magdalena 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Ј 
  Re: Na modlitwie czasem trudno nawet o dwa zdania. nowy Magdalena 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: