logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Sobota 15 maja 2021 - beatyfikacja Założyciela Salwatorianów.
Autor: moderator (---.dip0.t-ipconnect.de)
Data:   2021-05-14 07:44

Salwatorianie - jesteśmy właścicielami i administratorami www.katolik.pl

Uroczystości beatyfikacyjne O. Franciszka Marii od Krzyża Jordana odbędą się w sobotę, 15 maja 2021 roku, o godz. 10:30 w Bazylice św. Jana na Lateranie.
Transmisja jest do obejrzenia na YT: (klik)

Natomiast w niedzielę, 16 maja 2021 r., o godz. 15:00 zaplanowana jest Msza święta dziękczynna za nowego błogosławionego w Bazylice św. Piotra. Transmisję beatyfikacji na żywo (w języku włoskim) przeprowadzi TELEPACE:
https://telepacenews.it/diretta/

W studiach stacji telewizyjnych obecni będą salwatorianie, którzy przybliżą telewidzom postać nowego błogosławionego i działalność Rodziny Salwatoriańskiej.


Jutro Kościół wyniesie na ołtarze naszego ojca!

#ZJordanemKuBeatyfikacji

homilia – święto św. Macieja Apostoła, 14 maja 2021
Dz 1, 15-17. 20-26; Ps 113, 1-2. 3-4. 5-6. 7-8; J 15, 9-17

„To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję” (fragment Ewangelii – J 15, 9-17).

W przeddzień beatyfikacji o. Franciszka Marii od Krzyża zatrzymuje mnie najpierw słowo Jezusa: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. I wraca mi w pamięci sytuacja, która miała miejsce, kiedy o. Franciszek miał 46 lat. 20 kwietnia 1894 roku wspólnota Domu Macierzystego w Rzymie zgromadziła się na tzw. kapitule przewinień, a on, założyciel i przełożony, z pasją zachęcał synów duchowych, by dążyli do świętości. Jest to jedno z pierwszych chronologicznie przemówień wygłoszonych przez o. Jordana, którego tekst zawdzięczamy współbraciom, którzy spisali je stenografując.

Rozpoczął tak: „Jak mało uwagi zwraca się na to, że mamy być święci. W swoim wielkim miłosierdziu Boski Zbawiciel powołał nas, abyśmy będąc Jego obrazem, stawali się do Niego podobni, abyśmy byli święci, abyśmy już tutaj przez świętość nieśli wszędzie błogosławieństwo, szczęście i zbawienie, a kiedyś w niebie cieszyli się chwałą świętych. Jesteśmy powołani do świętości. Wasze zadanie, wasz obowiązek, święty obowiązek waszego stanu, to dążenie do świętości! O, jakże wzniosłe i święte powołanie! Róbcie wszystko, aby być świętymi, to największa rzecz, jaką możecie mieć w niebie i na ziemi”.

W trakcie konferencji mówił: „Weźcie to sobie za regułę: ‘Muszę stać się podobnym do boskiego obrazu’. Nie szczędźcie żadnych wysiłków! ‘Muszę być święty, nawet jeśli ludzie będą mną pogardzali, lekceważyli mnie, drwili ze mnie – obym tylko podobał się Bogu, obym tylko był święty’. ‘Niech to kosztuje, ile chce’”. Ostrzegał przed letniością, dwuznacznością: „Trudno jest temu, który raz chce, a raz nie chce…”. Z wrażliwością i mądrością zachęcał: „Musimy pamiętać, że świętości z reguły nie osiąga się natychmiast, lecz poprzez długie zmagania, czasami idąc poprzez niedoskonałości i powszednie grzechy! Nie zniechęcajcie się! ‘Muszę być za wszelką cenę święty! Ufam Panu, On da mi siły. Mam mocną nadzieję, że stanę się święty!’”.

Cytuję fragmenty tego przemówienia ze względu na słowa, które chcę przywołać, a które zostały wywołane z mojej pamięci przez słowa Jezusa: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Bo to przemówienie o. Jordan zakończył wyjaśnieniem i wyznaniem: „Powtarzam jeszcze raz, gdyż moim zadaniem jest troska o to, abyście stawali się święci, gdyż bardzo was kocham i jestem gotów umrzeć za was wszystkich. Dlatego moim gorącym pragnieniem jest to, abyście stawali się święci. Jeśli jeszcze nie zaczęliście, zacznijcie dzisiaj! Nawet jeśli z zewnątrz i od wewnątrz nadejdą burze, nawet jeśli skieruje się przeciw wam całe piekło i wszyscy ludzie, mówcie sobie: ‘Za wszelką cenę pragnę być święty’”.

Wyobraźmy sobie taką sytuację (choć porównanie nie będzie najbardziej adekwatne, bo wszyscy słuchacze konferencji Jordana byli pełnoletni): 46-letni ojciec rozmawia z 13-letnim synem i 6-letnią córką (męska gałęź instytutu - salwatorianie istniała wtedy od 13 lat, a gałąź żeńska - salwatorianki od 6 lat). Ojciec mówi do dzieci: „Moim zadaniem jest troska o to, abyście stawali się święci, gdyż bardzo was kocham i jestem gotów umrzeć za was wszystkich. Dlatego moim gorącym pragnieniem jest to, abyście stawali się święci”. Kiedy dziś zatrzymałem się przy tych słowach, próbowałem zmierzyć się z pytaniem, które może kogoś zaskoczyć: którego zwrotu, mówiąc o Franciszku Marii od Krzyża, częściej używam: „nasz założyciel” czy „nasz ojciec”?

Sięgnąłem do świadectw współbraci. Ks. Pankracy Pfeiffer, bezpośredni następca o. Jordana i drugi przełożony generalny salwatorianów, mówił: „Sługa Boży był głęboko pokorny i niesłusznie był oskarżany, jakoby był nadmiernie przywiązany do swoich idei i obowiązku generała. On widział w sobie, jako założycielu, nie tyle przełożonego, co ojca rodziny”. Ks. Xystus M. Kraisser SDS wyznał: „Odnosiliśmy zawsze wrażenie, że O. Jordan był raczej naszym ojcem duchowym, niż naszym przełożonym”. A to ojcostwo miało bardzo konkretne przejawy. Ks. Apollinaris Thoma SDS mówił: „[sługa Boży] chętnie towarzyszył swoją radą swoim podwładnym, a kiedy przychodziliśmy, by odwiedzić go w jego pokoju, zapraszał, by przyjść ponownie, używając często tych słów: «Dlaczego nie przychodzisz częściej? Przyjdź więc»”. Jego troska o synów duchowych wyrażała się choćby w tak prosty sposób, jak dyspozycyjność do rozmowy z nimi.

Otwierając się na światło Boże, współpracując z Duchem Świętym, dał życie synom i córkom nie tylko w habitach, bp zainspirował też wiele osób świeckich, ale nie poprzestał na tym, że dał życie dzieciom. Nie zatrzymał się na powołaniu ich do życia, ale z dnia na dzień dojrzewając jako ojciec stawał się gotów oddać im swoje życie. Papież Franciszek przypomniał nam w niedawno opublikowanym liście apostolskim o św. Józefie: „Nikt nie rodzi się ojcem, ale staje się ojcem. I nie staje się nim jedynie dlatego, że wydaje dziecko na świat, lecz ponieważ odpowiedzialnie podejmuje o nie troskę. Za każdym razem, gdy ktoś podejmuje odpowiedzialność za życie drugiego, w pewnym sensie sprawuje względem niego ojcostwo” (Patris corde, 7).

Słowo Jezusa z Ewangelii przybliża mnie do tej dobrej nowiny, że jutro Kościół wyniesie na ołtarze mojego ojca, który nie tylko dał mi życie, ale był gotów oddać swoje życie dla mnie i za mnie. A jeśli takie było jego nastawienie za życia ziemskiego, to cóż pomyśleć o odpowiedzialnej trosce o mnie, jaką chce podejmować z perspektywy nieba. Drodzy, jutro Kościół wyniesie na ołtarze naszego ojca! ...

Przyznam się, że kiedy początkowo myśląc o tym spotkaniu w dniu święta św. Macieja, zakładałem, że skorzystam ze słów, jakie o. Jordan wypowiedział w konferencjach w kontekście tego święta, w jego czasach obchodzonego w dniu 24 lutego. Za pierwszym razem (24 lutego 1899) podkreślał charakterystyczny dla siebie akcent, że apostoł musi mieć ducha ofiary, że w apostolstwo wpisane jest doświadczenie trudności czy cierpienia. Teraz chciałbym przywołać kilka intuicji, które wypowiedział 23 lutego 1900 roku, zachęcając do synów duchowych do troski o zachowanie powołania. Ufam, że mogą z nich skorzystać nie tylko zakonnicy spod znaku SDS, ale że odnajdą się w nich również osoby żyjące w innych stanów życia. Uwrażliwiał na natchnienia: „Starajcie się zawsze odpowiadać na łaskę. Nie przeciwstawiajcie się wewnętrznym natchnieniom, idźcie za nimi!”. Zachęcał do gorliwego działania na rzecz umacniania i rozwoju Towarzystwa. Przed laty, jeden ze współbraci, podzielił się ze mną jednym z kryteriów, które pomaga mu w podejmowaniu decyzji: jeśli coś jest dla zgromadzenia, to ma pierwszeństwo; to tak jakby powiedzieć, że rodzinie się nie odmawia. „Bardziej ufajcie modlitwie niż waszej zapobiegliwości i pracy”. „Bądźcie łagodni w sądach… nie obmawiajcie… w ogóle unikajcie wszystkiego, co rani braterską miłość”. Oto rady ojca dla synów i córek!

Zakończmy powtarzając tę dobrą nowinę: jutro Kościół wyniesie na ołtarze naszego ojca! Będziemy mieli w niebie orędownika, który obejmie nas, swoje dzieci, swoją troską większą niż ta, którą wyrażał na ziemi.

PSz

[homilia wygłoszona w kościele salwatorianów
pw. Boskiego Zbawiciela w Krakowie]

 Tematy Autor  Data
 Sobota 15 maja 2021 - beatyfikacja Założyciela Salwatorianów. nowy moderator 
  Re: Sobota 15 maja 2021 - beatyfikacja Założyciela Salwatorianów. nowy moderator 
  Re: Sobota 15 maja 2021 - beatyfikacja Założyciela Salwatorianów. nowy moderator 
  Re: Sobota 15 maja 2021 - beatyfikacja Założyciela Salwatorianów. nowy Magdalena 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: