logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Nie chcę trwać dalej w małżeństwie.
Autor: Paweł (---.play-internet.pl)
Data:   2021-06-19 13:17

To było już przed ślubem, ale byłem tak głupi, że myślałem, że po ślubie się jakoś ułoży. No i co powiedzieć rodzinie, narzeczonej? Od chwili ślubu jest tylko gorzej. Pierwszy raz popłakała się dzień po ślubie, gdy zamieszkaliśmy u moich rodziców co było zgodne z planem. Kilka dni później mieszkaliśmy już u jej rodziców. Od 6 lat to jedna wielka sinusoida. Kilkanaście dni opierających się na słodziakowaniu i tuleniu bez żadnych poważnych rozmów po czym bum - wyciąganie brudów i wpadek (żadnych poważnych, nie wydarzyło się między nami nigdy nic złego, NIC) nawet sprzed małżeństwa. Obrażanie się na kilka dni, spanie w osobnym pokoju, rzucanie obrączką, branie rozwodu, darcie zdjęć. Gdy nic nie mówię jestem zły bo milczę. Gdy wychodzę by nie zwariować - słyszę, że uciekam. Gdy mówię co o tym myślę - słyszę że nie rozumiem. Gdy chcę konkretów o co chodzi, słyszę że już o nic bo jest za późno. Po kilku dniach nagle przechodzi. wszystko. Po kilku wraca i słyszę, że wcale nie przeszło i nigdy nie przejdzie. Co? Nie wiem. Ciągły żal za przeszłość (ale nie wiem za co), i strach o przyszłość. Że zdradzę, zostawię. Ciągłe niedowierzanie. Szukanie dziury w całym. Ciągłe zarzuty że mam romanse (nie miałem w życiu nawet ciut romansu ani nic co by mogło choć trochę tak wyglądać). Sprawdzanie telefonu. Mówienie że coś ukrywam. Ze strachu boję się powiedzieć że w pracy z koleżanką zjadłem obiad czy wypiłem herbatę (a pracę mam o charakterze damsko-męskim i było tak przed ślubem). Ukrywam że z kimś rozmawiałem. W sklepie patrzę w ziemie, żeby nie usłyszeć że patrzę na czyjeś nogi. Zostałem doprowadzony do szaleństwa. Proponowałem terapię, wspólną, to słyszę że ja potrzebuję lekarza. Tak, potrzebuję. Już dwa razy uciekłem z domu i opiłem się, żeby nie myśleć o tym co w domu. I powiedziałem sobie dość. Nie możemy mieć dzieci. Przez cały ten okres byłem z nią, towarzyszyłem jej, nigdy jej nie zawiodłem, zawsze miała we mnie oparcie. Ale ja już nie mogę. Gdyby nie to, że przyrzekałem przed Bogiem, do domu już bym nie wrócił. Po prostu boję się piekła, dlatego godzę się na piekło na ziemi. Z domu nie odejdę, bo będę zbyt słaby. Nie wierzę że wytrwam w samotności. Czuję się w rozpaczliwym położeniu. Modlę się do Boga, że jeśli nie ma innego wyjścia to niech ja lub ona umrze, bo to małżeństwo nie ma szans. Ona czasem sama przyznaje, że nie ma po co żyć. Czasem domem nazywa dom rodziców, a nie nasz. Każde moje słowo nadinterpretuje. Kiedy mówię, że idę ze znajomymi na grilla (a chodzę bardzo rzadko i nic się tam złego nie dzieje, NIC), to słyszę że ona też będzie chodziła a ją będą obmacywali. Mówi, że mam się nie przejmować ślubem kościelnym, bo to tylko tradycja. Obiecała ze mną po ślubie chodzić do kościoła. Obietnicę szybko zapomniała... Chodzę sam. Przepraszam za chaos. Musiałem to wyrzucić z siebie.
Desperacko nie wiem co mam robić... I tak, przyznaję. Ja też mam swoje winy. Jestem na takim skraju, że każda, najmniejsza jej awantura bez przyczyny powoduje u mnie już lawinę, po prostu wybucham. Ja za długo byłem silny. Teraz potrzebuję być po prostu kochany... Mnie się już nawet nie chce modlić, bo nie wiem o co i nie mam siły.

 Tematy Autor  Data
 Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy Paweł 
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy Mika 
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy Kalina 
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy Pax 
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy Hanna 
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy Danusia 
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy Krystyna 
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy Paweł 
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy claire 
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy Rita 
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy Paweł 
  Re: Nie chcę trwać dalej w małżeństwie. nowy Danusia 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: