Autor: Ilona (---.dynamic.chello.pl)
Data: 2021-08-19 20:22
Może tutaj znajde jakaś poradę, ponieważ bardzo martwi mnie sytuacja, w jakiej znalazło się nasze dziecko. Mała skończy roczek za miesiąc roczek, wybralismy dla niej chrzestnych - kuzyn i kuzynka męża. Chrzestna wywiązuje się super ze swoich obowiązków, ma kontakt z mała, interesuje się, jest osobą wierzącą. Natomiast problem stanowi chrzestny, który odrzucił swoją chrześnicę. Stało się to po tym, jak wyznał moim teściom, którzy sympatyzują z pewną partia polityczną, że zrywa kontakty ze wszystkimi znajomymi i rodziną, którzy lubia te partie polityczną, tak też zrobił, ale przy okazji zerwał kontakty również z nami, a my nie idziemy za żadną partią, tym bardziej nasze zaledwie roczne dziecko, ale on stwierdził, ze musi postapić zgodnie ze swym sumieniem, bo jednak mieszkamy z tesciami w domu rodzinnym. Zależy nam, by mieć kontakt z kuzynem, poniewaz jest on chrzestnym naszej Krysi, deklarował, ze stanie na wysokosci zadania, a tu taka zmiana w pare miesięcy i to o jakąś głupia partie polityczną. Tesciom jest przykro, ponieważ mieli z nim dobry kontakt, nie namawiaja nikogo do lubienia tej partii, nie wyzywają na inne partie, a tak wszyscy zostalismy potraktowani. Dodam, ze jego rodzice zrobili tak samo i ponoć jego narzeczona też, że w ramach protestu zerwali kontakty ze wszystkimi, którzy lubią te partię (celowo nie pisze nazwy, by nie wyglądało to politycznie, bo nie o politykę chodzi, a o nasza córeczkę). Co więc zrobić, by nasze dziecko niewinnie nie ucierpiało, by ojciec chrzestny był nim nie tylko już na papierze? Dodam, ze nie jest to młody chłopak, a mężczyzna, który ma 31 lat. Mała niebawem skończy roczek, dowiedziałam się, że nie będzie go na mszy, bo rezygnuje z udziału w zyciu Kościoła, ani na roczku, bo chce byc konsekwentny i nie rzuca slów na wiatr. Modlic się, czekać?
|
|