Autor: Marysia (---.ennet.pl)
Data: 2021-09-24 06:21
Witajcie,
jestem autorką postu "Znajomy mi powiedział, że nie znajdę męża" (klik).
Bardzo długo przeżywałam to, co kolega mi powiedział i przepłakałam sporo. Głównie dlatego, że odniosłam to do konkretnej sytuacji z życia (jestem nieszczęśliwie zakochana, w zupełnie innej osobie, nieodpowiedniej dla mnie obiektywnie, ale faktem jest też, że ta osoba nie chciała ze mną być i zaczęło mi się wydawać, że osoba na której mi zależało tak samo o mnie myśli - oboje są dobrze wykształceni).
Obecnie mogę stwierdzić, że jest mi przykro, że tak myśli o mnie, ale wiem, że to nieprawda i nie ma racji. Piszę, bo chcę prosić o radę co powinnam zrobić z tą znajomością. Nie jest to osoba, z którą mam bliskie relacje, ale lubię się z nim spotykać i spędzać czas. Jest niewiele mężczyzn w moim otoczeniu, to dla mnie miła odskocznia. Mówiłam mu świeżo po tym incydencie jak się czuję z tym, co mi powiedział i że nie chcę kontynuować znajomości. Sprawiał wrażenie, że nie pamiętał w ogóle co powiedział, ale stwierdził, że dobrze, że jego słowa dały mi do myślenia. Mam znowu perspektywę spotkania i nie wiem czy powinnam udawać, że się nic nie stało, czy unieść się honorem i zerwać tę znajomość, mimo że nie czuję, żeby mnie obraził, ale sobie myślę, że może warto twardo postawić granicę, walczyć o swoją godność i zerwać znajomość z kimś, kto ma takie zdanie o mnie.
|
|