Autor: Danusia (178.219.104.---)
Data: 2022-05-11 21:11
Normalne odruchy, można by rzec, że reagujesz jak 100% samiec. I dobrze, że czujesz się zaniepokojony, zagrożony a na pewno zniesmaczony o żonę, partnerkę. Jest jednak różnica pomiędzy tym, że to był jej dawny adorator a tym, że nie jest to jej obecny kochanek na widok którego sierść się jeży.
Forum tego nie rozwiąże, powiedz o swoich niepokojach żonie. Może coś wymyśli lub szczerze wskaże Twój błąd i wasza relacja jeszcze bardziej się scementuje.
Nie unikniesz ani się zabezpieczysz przed różnymi sytuacjami jakie niesie ludzkie życie. Jeśli kochacie się i macie do siebie zaufanie, to nikt tego nie zniszczy.
Pewien epizod z mojego życia się przypomniał. W moim małżeństwie było wypracowane i dobrze działające zaufanie i szczerze o wszystkim sobie mówiliśmy.
Kiedyś pomogłam na przestrzeni jakiegoś czasu człowiekowi, który miał biedę i problemy psychiczne. Cieszyłam się, że wyszedł na prostą ale napisał na mnie i moją rodzinę donosy. Oczywiście mimo, że na mnie wylano kubeł zimnej wody, to potraktowałam to z przymrużeniem oka. Mąż jednak, co nie spodziewałam się, powiedział, że wie którędy chodzi i mu przyleje. Bardzo się zdenerwowałam i zabroniłam. Jednak zrobił po swojemu ale z tą różnicą tylko, że nakrzyczał i doprowadził gościa do porządku. Obronił mój honor i rzeczywiście z perspektywy lat jestem mu wdzięczna.
Twoje życie z żoną to coś już innego, wybrała Ciebie. Skontroluj siebie, czy nie masz chorobliwej zazdrości, bo wtedy zniszczysz siebie i żonę, przez podejrzenia.
Dlatego weź pod uwagę, że w każdej relacji podobne sytuacje mogą zaistnieć. Czy to w przyjaźni czy jakiejkolwiek. Szczerość i zaufanie, mówienie o swoich niepokojach czy podejrzeniach otwarcie, będzie łagodziło, usuwało wątpliwości na waszej drodze życia. Może czujesz się nie do wartościowany i stąd masz takie myśli. Zajmij się sobą i żoną.
|
|