logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 W danym momencie modlitwa może mieć złe skutki.
Autor: Karolina (---.centertel.pl)
Data:   2022-05-02 18:39

Kilka lat temu poznałam chłopaka. Ja kończyłam studia, on był kilka lat straszy. Byliśmy z innych światów, ale to była pierwsza i jak do tej pory jedyna osoba, do której coś poczułam.

Ja – spokojna, zrównoważona, zamknięta w sobie, wierząca
On – wolny duch, bez planów, raczej w trybie imprezowym, mający wcześniej kilka partnerek seksualnych, przeciwny religii

Problem tkwił w tym, że od początku naszej relacji (trwała krótko 4 miesiące) namawiał mnie na seks, mimo że wiedział, że ja nigdy tego nie robiłam. Nawet nie ze względów religijnych nie chciałam tego robić, nie byłam na to gotowa i uważałam, że się po prostu nie znamy. Do tego doszło palenie marihuany codziennie, co sprawiało, że nie czułam się bezpiecznie. Dzisiaj w sumie mam inne zdanie co do palenia. Dodatkowo jego przyjaciele mnie nieakceptowani przez religię. Oprócz tego był bardzo wrażliwy i widać było, że jest dobrym człowiekiem. Bezinteresownie potrafił komuś pomagać i czasami widziałam w nim to samo, co gdzieś we mnie występowało (nie potrafię tego opisać i wyjaśnić).

Z moich błędów zdecydowanie to, że byłam bardzo nieśmiała i zamknięta w sobie. Sytuacje powyżej tak naprawdę tworzyły błędne koło. Rozstaliśmy się z mojej inicjatywy w nieprzyjemnych okolicznościach, choć było to dla mnie bardzo ciężkie. Nie mogłam już tego wytrzymać.

Potem, po kilku miesiącach spotkaliśmy się. Przeprosiłam go za kilka rzeczy, które z mojej strony były złe, ale na końcu usłyszałam, że on teraz będzie szukać dziewczyny starszej i dojrzalszej – co było przytykiem sugerującym, że taka nie jestem. To mnie bardzo zabolało. I pojawiły się pierwsze żale do Boga.

Do dzisiaj o nim myślę i nie mogę zapomnieć. Przez te dwa lata odmówiłam dwa razy Tajemnice Szczęścia (modlitwę, którą odmawia się przez cały rok, codziennie). Pierwsza była za to, żeby poprawiły się między nami stosunki, bo czułam, że to nie jest wyjaśnione (zablokował mnie wszędzie, więc nic nie mogłam zrobić) i o to, żeby w jego życiu pojawił się Bóg - nic się nie zadziało przynajmniej odnośnie części dotyczącej mnie.
Druga była rozsądniejsza – nie było w niej takiego egoizmu z mojej strony. Powiedziałam do Boga „za niego, cokolwiek to znaczy i tylko proszę daj mi zapomnieć”. Od tego czasu minęły dwa lata.

I bardzo tego dzisiaj żałuję. Tak naprawdę przez trzy lata nie pozwalałam sobie o nim zapomnieć. Między pierwszym a drugim odmawianiem, była roczna przerwa. Codziennie o nim przez to myślałam. Wpadłam w depresję, chodziłam do psychiatry. Jest to okropne. Nikt mi nie kazał zmawiać tym modlitw, więc jestem zła tylko na siebie. Jeżeli mogłabym cofnąć czas, nie zmawiałabym ich, tylko skupiła się na sobie, budowaniu siebie. Wtedy myślałam, że dobrze robię, dzisiaj dla mnie to był wielki błąd.

Dzisiaj to piszę, ponieważ dwa tygodnie temu ożenił się z naprawdę piękną dziewczyną i widać, że są szczęśliwi (ślub cywilny, więc raczej w kwestiach religijnych nic się nie zadziało). Tak po ludzku boli mnie to, że ja nie mogę zapomnieć, zostałam odrzucona ze względów religijnych, tak długo o nim myślałam, zmawiałam tyle modlitw (to naprawdę było dla mnie ciężkie), on tak naprawdę miał mnie gdzieś od początku. Poszedł dalej, czego ja wtedy nie zrobiłam. Znalazł sobie nową dziewczynę i jest ok. Szczerze, nawet nie wiem czy po takim czasie on pamięta jak się nazywam – nie zdziwiłoby mnie to. Jestem na siebie zła o to, więc uważam, że czasami modlenie się może mieć W DANYM MOMENCIE złe skutki.

 Re: W danym momencie modlitwa może mieć złe skutki.
Autor: Danusia (178.219.104.---)
Data:   2022-05-14 20:04

Karolino, jesteś wspaniałą osobą ale bardzo surową wobec siebie samej.
Czy masz przyjaciół, względnie przynależysz do grupy osób myślących podobnie jak Ty ?
Powiem Ci tak, przeżyłaś, nie masz chyba wątpliwości, zauroczenie. Poza tym pamiętaj, że przeciwieństwa się nie dopełniają, ale już podobieństwa "wróżą" dobrze dla związku. Poczułaś jednak smak odwrotnej natury, jaką posiadał wymieniony kolega. I to bardzo Cię pociągnęło w jego kierunku, bo sądziłaś, a może nadal tak myślisz, że on Cię odmieni i Ty staniesz się taka bez hamulców czyli bez kontroli i wyobraźni w temacie. Nie dałaś się sponiewierać i to jest Twoje zwycięstwo.

To co zrobiłaś, to wielka odwaga. Ponieważ kobiety są z natury bardziej uczuciowe więc bardziej z tego tytułu cierpią.

"Uciekłaś w modlitwę" i zapewniam Cię że owoce tejże "Tajemnicy Szczęścia" Świętej Brygidy szwedzkiej poznasz w swoim życiu. Ja też ją zmawiałam, to piękna modlitwa Męki Pańskiej.
Diabeł nie może znieść że "ocalałaś" i stąd masz tyle wątpliwości, bo rzeczy nadprzyrodzonych, duchowych nie możesz rozeznawać w sposób naturalny.

Musisz przytulić się do Serca Jezusa i prosić o pokój w swojej duszy. Pamiętaj, że skoro nie staliście się parą z tym kolegą, to znaczy że to nie było Bożą wolą, a jedynie próbą dla Ciebie, a świadectwem przyzwoitości dla tego kolegi z Twojej strony.
Jemu "chwała", że Cię nie sponiewierał, bo są i tacy ludzie, którzy świetnie manipulują, by doprowadzić do upadku osoby. To takie dzieci diabła.
Korzystaj często z sakramentu Spowiedzi Świętej, a Bóg da Ci siłę w sakramencie
Eucharystii.
W aktach strzelistych wołaj do Boga, Jezu uwolnij mnie od .... powiedz imię tej osoby i w drugą stronę Jezu uwolnij (Wojtka) ode mnie. I zobaczysz, że to zadziała. Jesteś nękana przez Złego.
Ta modlitwa o uwolnienie właśnie ma na celu oczyszczenie tej relacji. Nawet jeśli on jest już po ślubie cywilnym, ma do tego prawo, bo takie ma wybory, co nie znaczy, że w życiu możesz mu wyprosić nawrócenie do Boga.
Przed nami całe życie i nie wiesz, bo nie masz takich wglądów w przyszłość Twoją i jego. Skoro się wasze drogi skrzyżowały to dla osób wierzących nie ma przypadków.
Karolinko, więcej wiary w siebie, a wszystko będzie dobrze. Koniecznie szukaj wspólnoty ludzi, którzy nie będą Cię niszczyć ani plątać. Nie pozwól na to.
Szczęść Boże

 Re: W danym momencie modlitwa może mieć złe skutki.
Autor: Jola (---.centertel.pl)
Data:   2022-05-14 23:38

Modlitwa nigdy nie niesie złych skutków. Uciekłaś w nią, chcąc jakby - mimo oddalenia, rozstania - być bliżej niego (psychicznie), zamiast bliżej Boga.
To pielęgnowanie pamięci o tym chłopaku było szkodliwe.

 Re: W danym momencie modlitwa może mieć złe skutki.
Autor: Justyna (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2022-05-16 12:21

Napisałaś że kolega nie był kimś dla Ciebie, idealizujesz może teraz jego obraz. Nie byliście również przyjaciółmi, potraktuj to jako zauroczenie. Ponieważ teraz nie ma nikogo w Twoim życiu wracasz myślami do przeszłości. Ale ta karta jest już zamknięta.
Też uważam że zbyt surowo oceniasz siebie, myślę że Bóg Cię uchronił przed życiem z nim w nieszczęściu, gdyby uczynił Cię przelotnym romansem jaki szacunek miałabyś później do siebie. Modlitwa ochroniła Cię.
W tej chwili nie wiesz co jest za zakrętem którego nie widać z tego miejsca w którym jesteś. Brak Ci nadziei że jest tam coś co Bóg dla Ciebie wymyślił, ale nic na siłę.
Może modlitwa o uzdrowienie/uwolnienie przyniesie Ci ulgę, częsta Eucharystia, akty strzeliste, rozmowa z Bogiem własnymi słowami.

Mt 7:

7 Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
8 Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.
9 Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień?
10 Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża?
11 Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą.

Z Bogiem i modlitwą.

 Re: W danym momencie modlitwa może mieć złe skutki.
Autor: Karolina (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2022-05-19 13:35

Dziękuję Wam za wiadomości i inny punkt widzenia.
Jest ciężko i niestety nadal mam podobne myśli co w pierwszej wiadomości. Ale mam nadzieję, że to w końcu minie tak jak pamięć o nim.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: