logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 W danym momencie modlitwa może mieć złe skutki.
Autor: Karolina (---.centertel.pl)
Data:   2022-05-02 18:39

Kilka lat temu poznałam chłopaka. Ja kończyłam studia, on był kilka lat straszy. Byliśmy z innych światów, ale to była pierwsza i jak do tej pory jedyna osoba, do której coś poczułam.

Ja – spokojna, zrównoważona, zamknięta w sobie, wierząca
On – wolny duch, bez planów, raczej w trybie imprezowym, mający wcześniej kilka partnerek seksualnych, przeciwny religii

Problem tkwił w tym, że od początku naszej relacji (trwała krótko 4 miesiące) namawiał mnie na seks, mimo że wiedział, że ja nigdy tego nie robiłam. Nawet nie ze względów religijnych nie chciałam tego robić, nie byłam na to gotowa i uważałam, że się po prostu nie znamy. Do tego doszło palenie marihuany codziennie, co sprawiało, że nie czułam się bezpiecznie. Dzisiaj w sumie mam inne zdanie co do palenia. Dodatkowo jego przyjaciele mnie nieakceptowani przez religię. Oprócz tego był bardzo wrażliwy i widać było, że jest dobrym człowiekiem. Bezinteresownie potrafił komuś pomagać i czasami widziałam w nim to samo, co gdzieś we mnie występowało (nie potrafię tego opisać i wyjaśnić).

Z moich błędów zdecydowanie to, że byłam bardzo nieśmiała i zamknięta w sobie. Sytuacje powyżej tak naprawdę tworzyły błędne koło. Rozstaliśmy się z mojej inicjatywy w nieprzyjemnych okolicznościach, choć było to dla mnie bardzo ciężkie. Nie mogłam już tego wytrzymać.

Potem, po kilku miesiącach spotkaliśmy się. Przeprosiłam go za kilka rzeczy, które z mojej strony były złe, ale na końcu usłyszałam, że on teraz będzie szukać dziewczyny starszej i dojrzalszej – co było przytykiem sugerującym, że taka nie jestem. To mnie bardzo zabolało. I pojawiły się pierwsze żale do Boga.

Do dzisiaj o nim myślę i nie mogę zapomnieć. Przez te dwa lata odmówiłam dwa razy Tajemnice Szczęścia (modlitwę, którą odmawia się przez cały rok, codziennie). Pierwsza była za to, żeby poprawiły się między nami stosunki, bo czułam, że to nie jest wyjaśnione (zablokował mnie wszędzie, więc nic nie mogłam zrobić) i o to, żeby w jego życiu pojawił się Bóg - nic się nie zadziało przynajmniej odnośnie części dotyczącej mnie.
Druga była rozsądniejsza – nie było w niej takiego egoizmu z mojej strony. Powiedziałam do Boga „za niego, cokolwiek to znaczy i tylko proszę daj mi zapomnieć”. Od tego czasu minęły dwa lata.

I bardzo tego dzisiaj żałuję. Tak naprawdę przez trzy lata nie pozwalałam sobie o nim zapomnieć. Między pierwszym a drugim odmawianiem, była roczna przerwa. Codziennie o nim przez to myślałam. Wpadłam w depresję, chodziłam do psychiatry. Jest to okropne. Nikt mi nie kazał zmawiać tym modlitw, więc jestem zła tylko na siebie. Jeżeli mogłabym cofnąć czas, nie zmawiałabym ich, tylko skupiła się na sobie, budowaniu siebie. Wtedy myślałam, że dobrze robię, dzisiaj dla mnie to był wielki błąd.

Dzisiaj to piszę, ponieważ dwa tygodnie temu ożenił się z naprawdę piękną dziewczyną i widać, że są szczęśliwi (ślub cywilny, więc raczej w kwestiach religijnych nic się nie zadziało). Tak po ludzku boli mnie to, że ja nie mogę zapomnieć, zostałam odrzucona ze względów religijnych, tak długo o nim myślałam, zmawiałam tyle modlitw (to naprawdę było dla mnie ciężkie), on tak naprawdę miał mnie gdzieś od początku. Poszedł dalej, czego ja wtedy nie zrobiłam. Znalazł sobie nową dziewczynę i jest ok. Szczerze, nawet nie wiem czy po takim czasie on pamięta jak się nazywam – nie zdziwiłoby mnie to. Jestem na siebie zła o to, więc uważam, że czasami modlenie się może mieć W DANYM MOMENCIE złe skutki.

 Tematy Autor  Data
 W danym momencie modlitwa może mieć złe skutki. nowy Karolina 
  Re: W danym momencie modlitwa może mieć złe skutki. nowy Danusia 
  Re: W danym momencie modlitwa może mieć złe skutki. nowy Jola 
  Re: W danym momencie modlitwa może mieć złe skutki. nowy Justyna 
  Re: W danym momencie modlitwa może mieć złe skutki. nowy Karolina 
 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: