Autor: Aleksandra (---.centertel.pl)
Data: 2022-05-04 14:05
Jestem osobą praktykującą. Przez ostatnie kilkanaście lat żyłam przy Bogu. Były modlitwy, spotkania wspólnotowe, wyjazdy na rekolekcje. Czułam bliską obecność Pana Jezusa. Przyszło cierpienie niewyobrażalne. Poczułam się opuszczona przez Boga. Początkowo wierzyłam jeszcze, że On zainterweniuje i wszystko skończy się dobrze, ale teraz została tylko cisza i łzy. Nowenna za nowenną, prośby, czasem złość i właśnie tylko ta cisza. To milczenie jest trudne do wytrzymania. Czy jest jeszcze nadzieja na odpowiedź Pana Boga i zmianę losu?
|
|