Autor: Magdalena (---.sileman.net.pl)
Data: 2022-05-13 14:04
Witajcie. Podczytuję to forum już długo i wiem, że można liczyć na Waszą pomoc. Mam od niedawna chłopaka i oboje chcemy (nikt na nikogo nie naciska) żyć w czystości do ślubu. Mam wrażenie, że Kamil nie postrzega czystości w szerokim tego słowa znaczeniu, dla niego to chyba tylko nie współżycie do ślubu, a dla mnie to wielopoziomowe słowo. Nie zwracałam mu do tej pory żadnej uwagi. Ale zauważyłam, że nie widzi problemu w oglądaniu scen erotycznych, gdy takie pojawiają się w zwykłym filmie. Ogląda filmy czy seriale pokroju tego z nazwą Hotelu, czyli takie hołdujące rozwiązłości seksualnej. I ma też żarty na te tematy. Pewnie to trochę wina środowiska, które jest niewierzące. On się nawrócił kilka lat temu i ma chyba jakieś doświadczenia z dziewczynami. A mi palą się czerwone lampki, bo boje się niewierności w przyszłym małżeństwie, jeśli do niego dojdzie. Nie chcę go skreślać, bo może po prostu kwestia tego, że nikt mu nie zwrócił uwagi, że to złe i potrzebuje kubła zimnej wody ode mnie. Tylko jak to zrobić? Jakieś konferencje? Książki? Czy to jest jednak już tak zakodowane, że nie pozostaje mi nic innego, jak go zostawić... Proszę o pomoc
|
|