Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2022-06-10 20:01
Wiesz sporo o sobie. To dobrze.
Niecierpliwy leń - tak się portretujesz. Myślę, że to są rzeczy do solidnego przepracowania, no bo która rozsądna kobieta zechce lenia w gorącej wodzie kąpanego? Czy dasz rodzinie poczucie stabilności, bezpieczeństwa, czy można Ci zaufać, oprzeć się na Tobie? Chciałbyś leniwą żonę, która chce wszystkiego naraz?
No więc punkt nr 1 - popracować nad sobą. Do wystarczających skutków.
Punkt nr 2: o byciu dobrym kandydatem na męża nie decyduje posiadanie przedsiębiorstwa. Własne dobrze prosperujące przedsiębiorstwo kłóci się zaś z lenistwem. To jest zasuw i odpowiedzialność.
Sorry, kolego, ale patrz realnie: może nigdy nie będziesz miał własnego przedsiębiorstwa i dużych zarobków. Miliardy ludzi pobierają się i bez tego, da się.
Nie uzależniaj więc planów matrymonialnych od posiadania firmy, lecz od zdobycia pewnych sprawności, np. solidności, pracowitości, perspektywicznego realnego planowania. Może trzeba podnieść kompetencje, zdobywać stopniowo lepiej płatną pracę (tam się pewnie nie da byczyć, wiadomo).
Poza tym firma jest, potem jej nie ma, kryzys, inflacja, krach, wojna (nie daj Boże). A umiejętności i dobre cechy mogą zostać i być bazą dla przyszłości...
Czy Ty w ogóle wiesz, co chcesz konkretnie w życiu robić (poza abstraktem: mieć firmę i kasę)?
|
|