Autor: Hania (---.icpnet.pl)
Data: 2022-07-16 18:40
Młodym ludziom często wydaje się, że zakochanie = miłość. Owszem, jest coś wspólnego w tym, ale równie dobrze można napisać, że zakochanie nie równa się miłość.
Michale, zakochanie jest uczuciem. Kościół o tym wie i dlatego w przysiędze małżeńskiej nie ślubuje się zakochania do końca życia, bo nie można ślubować uczuć.
Zakochanie pojawia się i odchodzi, podobnie jak smutek, radość, żal, zadowolenie i dziesiątki innych uczuć, których doznaje człowiek.
Nie można ślubować zakochania do końca życia, tak jak nie można ślubować radości, smutku, zadowolenia itp. do końca życia.
Zakochanie mija, o tym przekonałeś się w stosunku do żony i w stosunku do Gabrysi. I... możesz przekonać się jeszcze nie raz.
Żonie ślubowałeś miłość.
Miłość nie jest uczuciem, miłość jest wyborem. Podobnie jak wyborem jest wierność i uczciwość małżeńska.
Złamałeś dobrowolnie złożoną przysięgę miłości, nie zakochania. Teraz pomyśl czy można naprawić konsekwencje Twojego wyboru złamania przysięgi miłości. Niezależnie od tego czy jesteś zakochany w żonie czy nie.
Hm... wiesz, że zdarza się, wcale nierzadko, że można ponownie zakochać się w tej samej osobie? Wiele małżeństw tego doświadcza.
Z pomocą Bożą, a także psychologa chrześcijańskiego, terapeuty, mądrego kapłana może udać się uzdrowić rany Waszego małżeństwa, by we wzajemnych relacjach zakwitła miłość, a może i wróciło zakochanie. Warto żyć dla miłości, dla zakochania niekoniecznie, o czym już się przekonałeś.
Tego Tobie i Twojej żonie życzę, choć uzdrowienie może trwać lata.
|
|