Autor: Ewa (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data: 2022-08-17 21:00
Zdradziłam, żałuję. Bardzo. Nie mogę już tego naprawić-mój Maż zmarł nagle, we śnie. Jestem wdowa.
Rozpaczam, bo dopiero po jego nagłym odejściu zrozumiałam jak wielka krzywdę mu wyrzadzilam, byl dobrym Ojcem i Mezem.
Bylismy szczesliwa rodzina kilkanascie lat, mamy wspaniale dzieci. Ostatnio nie tyle mielismy kryzys, co oddalilismy sie od siebie. Nie klocilismy sie, ale i nie umielismy rozmawiac.
Bylam u spowiedzi dopiero po Jego smierci, wczesniej nie mialam zadnych wyrzutow sumienia, bylam zakochana, albo tak mi sie wydawalo i wydawalo mi sie, ze ta “milosc” usprawiedliwia wszystko, ze nie robie nic zlego. dostalam rozgrzeszenie, pocieszenie, że Bóg mnie kocha i zapewnienie, źe Maz teraz po smierci na pewno mi wybaczyl (nie wiedzial za zycia, choc byc moze domyslal sie, ze cos jest nie tak)
Mi jednak wyrzuty sumienia nie daja spokoju. Kocham Meza, kochalam go i zawsze juz bede go kochac. Nie rozumiem jak moglam zrobic to, co zrobilam.
|
|