Autor: Mateusz (---.dynamic.mm.pl)
Data: 2023-01-15 23:10
Proponowałbym następującą hierarchię: najpierw Pan Bóg, gdyż On jest najważniejszy i od Niego pochodzą wszelkie talenty i umiejętności, dzięki którym w ogóle jesteś w stanie służyć innym. Potem Ty, bo jeśli się zaniedbasz, nie będziesz mogła ze wspomnianych darów korzystać, dla dobra innych. Następnie ludzie, za których jesteś odpowiedzialna - niby na jednym poziomie, ale z jednoczesnym przyznaniem pierwszeństwa potrzebom dzieci. Dlaczego? Dlatego, że Twój mąż, zanim nim został, był dorosłym, samodzielnym człowiekiem. Nie potrzebował nikogo po to, aby przeżyć, a Twoim mężem został w drodze wyboru. Bo chciał, a nie musiał. Co innego dzieci: to dzięki Wam są na świecie, była to Wasza decyzja i efekt działania łaski Bożej. A za każdą podjętą decyzję człowiek dojrzały ponosi odpowiedzialność. Chociaż tutaj w grę powinna wchodzić również miłość do nich, a nie tylko strach przed tym, że jeśli coś im się stanie, może to skutkować karą taką, czy inną. Podsumowując: Twoje potrzeby mają być na pierwszym miejscu o tyle, o ile ich zaspokojenie pozwala Ci żyć dla innych. Jeśli spodziewałaś się czegoś w rodzaju: "tak, oczywiście, wszyscy mają być na każde Twoje skinienie i odgadywać pragnienia zanim jeszcze je wypowiesz", to przepraszam - zły adres.
|
|