Autor: Emma (---.sferanet.pl)
Data: 2023-09-24 19:40
Karolu. A może zajmij się życiem, co? Albo - jeśli masz powołanie - życiem zakonnym, i wtedy kierownik duchowy Ci rozjaśni, albo życiem świeckim. Idź na basen, ugotuj coś, powieś półkę, umyj podłogę, kup sobie chomika albo psa weź ze schroniska. Przewietrz się, pobiegaj, poczytaj, zapisz się na garncarstwo albo szachy. Kolejne rozkminy o różach, odczuwaniu bądź nie, czy mozna podziekowac usmiechem czy nie, czy wolno mówić tak albo inaczej na modlitwie to są przecedzania komara, i żadnego pożytku nie przynoszą, karmią jedynie twoje ego i pychę. Znajdź sobie kierownika duchowego i do niego (TYLKO) kieruj te pytania. A sam zacznij żyć, bo Ci życie ucieka.
|
|