logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak wyciszyć głowę przed Eucharystią?
Autor: Xk (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2024-09-15 09:25

Witajcie,
Ostatnio obserwowałam ludzi wchodzących do kościoła, w tygodniu. Niektórzy spokojnie, uklękną, uśmiechną się nawet w kierunku ołtarza. Ale inni wpadają dosłownie albo na ostatnią chwilę, albo siadają z tyłu, przeglądają jeszcze telefon przez minutę, później wypadają z tego kościoła jak poparzeni.
Oczywiście - nie oceniam każdego zachowania, bo sama np kiedyś miałam autobus dosłownie na styk, pożegnałam się z Bogiem i wyszłam. Także - różnie bywa. Tylko czy to ma głębszy sens? Czy można przeżyć Eucharystię w takim trybie i przede wszystkim - przyjąć Ciało Chrystusa godnie?

Jak wyciszyć głowę przed Eucharystią, kiedy wpada się z wiru pracy, albo hałasujących dzieci w domu? Przecież to ma być najważniejsze spotkanie dnia. Nie ma już ważniejszego.

W tym momencie mam taką sytuację, że dam radę pójść w tygodniu na spokojniej bezpośrednio z domu, ale znowu dopadają mnie myśli, taki natłok, bardziej osobistych problemów. Ale jak zacznę pracę, to nie wiem jak to będzie wyglądało.

 Re: Jak wyciszyć głowę przed Eucharystią?
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2024-09-15 13:54

1) Żeby nie obwiniać siebie.
Róbmy, co możemy, ale nie popadajmy w poczucie winy z powodu niemożności. Pan Jezus zna nasze możliwości psychiczne i fizyczne. Nie idealizujmy ani nie obwiniajmy się za niemożliwe do pokonania.
Przepraszam, ale Komunia sw. nie jest nagrodą dla doskonałych. Więc ostrożnie z tym pisaniem o niegodnym przyjmowaniu.

Ode mnie zależy, co zrobię z wolnym (naprawdę wolnym) czasem przed Eucharystią. Czy wyjdę odpowiednio wcześniej, czy dam sobie przestrzeń na próbę wyłączenia ewentualnego.kołowrotka w głowie. Czasem ode mnie zależy, jak rozplanuję dzień i na ile jestem wierna realizacji planu.

Ale jest 1000 spraw, które ode mnie nie zależą. Nie mam pełni luksusu. Jestem np. zależna od komunikacji publicznej, od osoby, nad którą (niecodziennie) sprawuję opiekę, od mechanizmów stresu, ktorego pstryknięciem palców nie wyłączę, od niektórych okoliczności zawodowych i zdrowotnych.

2) Żeby nie obwiniać innych.
"Ale inni..."
A co nam do innych?
Niepokoi mnie ta nuta pobrzmiewająca w pisaniu o innych.
Przestrzegam przed porównywaniem się i ewentualną pokusą sądzenia innych. Przed pochopnym wyciąganiem wniosków np. z momentu wejścia lub wyjścia, z wyboru miejsca i wyjęcia telefonu. (Tak, zauważam, zastrzegasz, "nie oceniam").

Napiszę o sobie, bo do tego mam pełne prawo.
- Tak, bywa, że wpadam na ostatnią chwilę, bo tramwaj się spóźnił, bo osoba czegoś nagle potrzebowała, bo kolano niedomaga i nie biegnę jak ta sarenka.
- Gdy wchodzę tuż przed mszą albo niestety równo z księdzem, często siadam całkiem z tyłu, by nie koncentrować na sobie uwagi. A co jest dziwnego lub niedobrego w tym, że ktoś siada z tyłu, także z wyboru, nie rozumiem. Miejsca z tyłu są równie dobre.
- Tak, sporadycznie po takim wpadnięciu wyjmuję telefon, by sprawdzić, czy na pewno jest wyciszony - staram się to zrobić przed wejściem, no ale czasem jednak wewnątrz.

"wypadają z tego kościoła jak poparzeni." Nie wiem, skąd byłoby prawo do ewentualnego wyciągania wniosków z czyjegoś pośpiechu (użyta przez Ciebie frazeologia jest w pełni ocenna, niestety). Nie wiemy, kto i co musi, jakie ma motywy do pośpiechu.

3) "Czy można przeżyć Eucharystię w takim trybie i przede wszystkim - przyjąć Ciało Chrystusa godnie?"
Można. Na miarę swoich możliwości.
- Po pierwsze niebezpieczne jest wyciąganie wniosków z tego, co widzisz zewnętrznie u innych ludzi. Nie wiesz, co w sercu.
- Większość z nas nie żyje w klasztorze klauzurowym, który jednorodny rytm i ciszę, lecz w pełni w świecie. To jest moje miejsce w życiu, mam też swoje ograniczenia oraz współzależności.
- Po trzecie: Jeśli ktoś w swoich warunkach robi, co może, żeby zadbać o przeżycie Eucharystii, to Pan Jezus to widzi.
Jeśli ktoś próbuje, ale mu nie bardzo wychodzi, to Pan Jezus to wie.
Jesli komuś bardzo nie wychodzi, ale ten ktoś ma dobre intencje i tęskni do Eucharystii, to Pan Jezus sobie z tym radzi.
Wie też, co jest ewentualnie zawinione.
Powtórzę: Komunia sw. nie jest dla aniołow ani nie jest zastrzeżona dla tych na ostatnim stopniu doskonałości.

4) Wiem, powtarzam, że piszesz: Nie oceniam.
Jeśli ktoś inny z zewnątrz ma odwagę oceniać czyjeś decyzje i niemożności: miejsca, czas i rekwizyty - to może jest tak, że ów ktoś tkwi w problemie.

5) "Jak wyciszyć głowę przed Eucharystią, kiedy wpada się z wiru pracy, albo hałasujących dzieci w domu? "
Może się nie dać. Niestety, jeśli bezpośrednio z wiru, może się nie dać tak do konca zatrzymać hałasu w głowie.
Z pracy do kościoła mam kilka przystanków - ale to i tak króciutko. Mogę próbować w autobusie czy tramwaju troszkę zwolnić ten kołowrót. Nie zawsze się uda.
I co? I nic. Przychodzę, jaka jestem. Prawdziwa. Mogę o tym Panu powiedzieć. Po drodze czy przez te dwie minutki przed mszą. Oddać się, jaka jestem.

6) Czy ma sens przychodzenie na Eucharystię niedoskonałym?
Ma. Bo dla takich jest Eucharystia.
Łk 5,31: Nie potrzebują lekarza zdrowi.

 Re: Jak wyciszyć głowę przed Eucharystią?
Autor: Xk (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2024-09-15 14:38

Nie wiem dlaczego moderator nie ujawnił mojej odpowiedzi na odpowiedź Hanny? :)
/.../

Od początku istnienia (2001 r.) formuła forum pomocy to pytanie i odpowiedzi Forowiczów. Do dyskusji zapraszamy na sąsiednie Forum Dyskusji: (klik).

Fora: Pomocy i Dyskusji funkcjonują odrębnie, zarówno od strony technicznej, jak i obsługi moderatorskiej. Ewentualne założenie wątku na sąsiednim forum spoczywa w pełni na Użytkowniku.

moderator

 Re: Jak wyciszyć głowę przed Eucharystią?
Autor: orelka (---.merinet.pl)
Data:   2024-09-16 10:44

Jestem mamą dwójki dzieci. Każde wyjście do kościoła na niedzielną Mszę to mocne przeżycie - zdarza nam sie spóźnić, bo jedno z dzieci zrobi tuż przed wyjściem awanturę, albo w ostatniej chwili nie możemy znaleźć drugiego buta czy czegos podobnego. W kościele skupić się jakoś mocno nie mam jak, bo jedno dziecko chce biegać, a drugie zadaje milion pytań dotyczących kazania, wystroju w kościele czy głębokich filozoficznych spraw. Bywa, że przed samym wyjściem zdążymy się z mężem pokłócić (Bogu niech będą dzieki za znak pokoju podczas Mszy - on moze być naprawdę bardzo znaczący).
To jest jeden wielki chaos, na który w dodatku chwilowo nie mogę poradzić. Jedyne, co możemy zrobić, to chodzić na Mszę "dla dzieci" bo tam jest więcej takich rodzin jak my i - mam nadzieję - mniej przeszkadzamy innym.

Czy takie przeżywanie Eucharystii ma sens?

Byłoby mi dużo trudniej, gdybym na tej Eucharystii nie była.

 Re: Jak wyciszyć głowę przed Eucharystią?
Autor: myszka (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2024-09-16 18:31

Zwykle siadam na Mszy z tyłu kościoła. Nie dlatego, że przychodzę na ostatnią chwilę - po prostu tam się dobrze czuję. Czy siadając tam, jestem w jakiś sposób gorsza od tych, którzy siadają z przodu? Czy ktoś, kto siedzi w pierwszej ławce, jest według Ciebie bliżej Boga? I bardziej godny przyjąć Go do swojego serca?

Napisałaś - "pożegnałam się z Bogiem i wyszłam". Czyli zostawiłaś Go w kościele. Wyszłaś sama. A nie powinnaś raczej razem z Nim? Wyjść z kościoła za rękę z Bogiem. Zabierając Go do swojej codzienności. Niosąc Go w sobie, w swoim sercu. Może te osoby, które wychodzą z kościoła zaraz po Mszy św., właśnie tak robią? Wychodzą czy nawet wybiegają razem z Nim. Nie wiesz, co jest w sercu danego człowieka, który przychodzi czy wychodzi z kościoła. Nie widzisz tego. Nie znasz powodu, dlaczego zachowuje się tak, a nie inaczej. Siadając z tyłu może być dużo bliżej Boga i Bóg bliżej niego, niż ten, kto siedzi w pierwszej ławce.

A wyciszyć głowy, przychodząc na Mszę, wcale nie musisz. Możesz przyjść z całym tym chaosem w sobie. Oddając go Bogu. Pokazując. Zapraszając do niego. Właśnie w ten chaos. Nie musisz przychodzić do Boga idealna. On czeka na Ciebie taką, jaką jesteś w danej chwili czy czasie. Na Ciebie prawdziwą. I w czasie Mszy może uciszyć w Tobie ten chaos.

 Re: Jak wyciszyć głowę przed Eucharystią?
Autor: Ζ (---.res.spectrum.com)
Data:   2024-09-24 17:58

Posłuchaj:
https://www.youtube.com/watch?v=Azf7GqsG2E8

 Re: Jak wyciszyć głowę przed Eucharystią?
Autor: Robert (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2024-09-26 19:33

"W kościele skupić się jakoś mocno nie mam jak, bo jedno dziecko chce biegać, a drugie zadaje milion pytań dotyczących kazania, wystroju w kościele czy głębokich filozoficznych spraw."

Dlatego z małym dzieckiem nie chodzę do kościoła (tylko wyjątkowo). Najpierw żona idzie sama a ja zostaję w domu z dzieckiem, a potem zamiana.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: