logo
Czwartek, 19 czerwca 2025
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
 Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Magda (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2024-10-28 19:54

Niestety żyję w grzechu - żeby się z niego wyzwolić musiałabym zmienić całe swoje życie - nie mam na tyle odwagi. Nie dostaję rozgrzeszenia. Jednak mimo braku łaski uświęcającej uczęszczam na Mszę Św co niedziela - najbardziej krytycznym momentem dla mnie jest moment Eucharystii - kiedy widzę ludzi idących do komunii płaczę z tęsknoty za Jezusem - proszę jednocześnie Boga bym mogła w życiu przyjąć Komunię Św. by stało się to za życia choć raz. Zauwazylam że ta tęsknota narasta - jednocześnie martwie się bo wiem że dziś z chwilą śmierci trafiłabym do piekła i nie ma dla mnie ratunku. Uczeszczajac na Mszę Św nie zniechęcam się, cieszę się że mogę w niej uczestniczyć, każde takie spotkanie traktuję jako wielkie wydarzenie - tesknie za Mszą Św tęsknię za Jezusem płaczę z żalu że nie mogę Go przyjąć do swojego serca... Kiedy modlę sie przezywam modlitwę łez, czuję że Bóg jest obecny w moim życiu, że nie jestem sama, czuję nawet radość ze spotkania w modlitiwie z Nim. Czy to mozliwe że Bóg moze byc obecny w sercu grzesznika?

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Piotr (---.beskidmedia.pl)
Data:   2024-10-28 22:58

Można zadać twoje pytanie inaczej, a mianowicie „czy jest możliwe, że ktoś kto mnie kocha ponad swoje życie, a doznał ode mnie krzywy, nadal chce mieć ze mną kontakt?”
Odpowiedź jest oczywista, że tak. Jezus przyszedł do grzeszników, bo „nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają”. Akurat Pismo Święte w wielu miejscach mówi o tym, że Chrystus szczególnie „walczy” o grzeszników np. przypowieść o synu marnotrawnym, o zagubionej owieczce po którą wyrusza pasterz itd. Dobrze, że tęsknisz za Panem. Teraz jeszcze musisz sobie odpowiedzi, czy cokolwiek na tym świecie jest warte przyszłego potępienia?
„Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt 16,26).

Można dodać słowa Jana Pawła II "Non abbiate paura…" – nie lękajcie się: otwórzcie drzwi Chrystusowi! wypowiedziane przez papieża podczas oficjalnego inauguracji jego pontyfikatu na Placu świętego Piotra w Rzymie 22 października 1978 roku.

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: pawelek (---.static.sitel.net.pl)
Data:   2024-10-29 14:14

Pamiętam, że kilka lat temu miałem podobną sytuację. Chciałem iść do spowiedzi z całego życia, ale jak to zrobić kiedy mam tak wiele grzechów? Gdy spisałem wszystkie, to wyszło około 4 strony A4... Jednak po latach mogę powiedzieć, że był to najpiękniejszy dzień w moim życiu. Pokój i szczęście jakie teraz czuję w życiu jest wręcz nie do opisania. Nie ma na co czekać tylko przygotuj się do spowiedzi bo po prostu warto :)

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Mateusz (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2024-10-29 17:10

"Niestety żyję w grzechu - żeby się z niego wyzwolić musiałabym zmienić całe swoje życie - nie mam na tyle odwagi. Nie dostaję rozgrzeszenia".
Brzmi to jakbyś wpakowała się w związek niesakramentalny. Jeśli tak jest, ale nie narodziły się z niego żadne dzieci, odejdź. Lepiej żyć bez partnera, ale z Bogiem. I jeszcze jedno: pisanie "nie mam odwagi" nie jest usprawiedliwieniem.

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Magda (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2024-10-29 17:37

Tak, właśnie tak jest - żyję w związku niesakramentalnym od wielu lat. Jednak nasz związek jest jak białe małzenstwo - zyjemy jak brat z siostrą, o czym wiele razy na spowiedzi ksiedzu mowilam. Do tego dochodza jeszcze kwestie zwiazane z mieszkaniem - nie byłabym w stanie sama utrzymać się, a tak koszty mieszkania dzielmy na dwie osoby. Niestety nie możemy się pobrać ponieważ ja jestem wierząca a on nie - nie ma mowy więc o jakiejś fikcji. Nie wyobrazam sobie by mielibysmy w tej sytuacji brac slub.

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Piotr (---.beskidmedia.pl)
Data:   2024-10-29 18:05

Przecież w wierze katolickiej można brać ślub z osobą niewierzącą lub innowiercą. I nie jest to żadna fikcja.

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: ciri (---.home.aster.pl)
Data:   2024-10-29 18:17

A nie jest przypadkiem tak, że jeśli żyjesz z partnerem jak białe małżeństwo - to możesz przyjmować Komunię w innej parafii? Może spróbuj dowiedzieć się u jakiegoś innego księdza.

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Ślub (---.10.215.86.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2024-10-29 19:56

Nie ma znaczenia czy on jest niewierzący, bo z niewierzącym można zawrzeć sakrament małżeństwa. Znaczenie ma co innego. Czy on miał już kiedyś taki ślub oraz czy ma ślub cywilny bez rozwodu. Bo można zawrzeć ślub kościelny, a dopiero potem zostać niewierzącym. Rozumiem, że ty nie zawarłaś sakramentu małżeństwa. Porozmawiaj o tym w konfesjonale (byle nie 10 minut przed Mszą św.), bo trudno mi uwierzyć, że żaden spowiednik nie podpowiedział takiego rozwiązania.

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Magda (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2024-10-29 20:03

Problem polega na tym, że nikt ze spowiedników nie che udzielić mi rozgrzeszenia - mimo że mówię szczerze prawdę jak jest, boją się udzielić mi rozgrzeszenia - pewnie myślą, że z tym białym małżenstwem to kłamię - a naprawdę tak jest. Łączą nas więzy przyjacielskie - sama nawet nie czuję grzechu, bo wiem że go nie ma - mieszkamy tylko razem. Wiem, że można zawrzeć sakrament małżeństwa z innowiercą - jednak nie jestem tez do końca pewna czy tego chę. Awersja mojego partnera do kościoła jest tak wielka że samo to powstrzymuje mnie od tego. Mimo to chodzę do koscioła regularnie rozważam Pismo Św - Bóg mówi do mnie, oczekuje mnie, woła - wierzę w Chrystusa. Nie mogę tez po ludzku rozstać się z moim partnerem momentalnie - jestem odpowiedzialna za to co zbudowałam tyle lat, jestem z człowiekiem, z kims kto tez nie zawiódł mnie w wielu trudnych sytuacjach i w chorobie był mi podporą. To nie mebel, którego mogę nagle pozbyć się - bo nagle chcę żyć inaczej. On nie jest złym człowiekiem tylko zagubionym i boli mnie jak odrzuca zbawienie.

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Akittm (---.31.220.201.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2024-10-29 21:48

Jeśli nie żyjesz w grzechu, to o co chodzi z tym zabieganiem o rozgrzeszenie? Według "Pięciu przykazań kościelnych" wystarczy spowiedź raz w roku. Spróbuj porozmawiać ze spowiednikiem z innego kościoła, najlepiej z większego miasta, gdzie jest więcej księży, może zakonnych. Pójdź do dominikanów albo do kapucynów czy karmelitów. Są w niektórych kościołach stałe dyżury spowiedzi, kilkugodzinne (klik). Mam wrażenie, że może mieszkasz we wsi albo w małym mieście i trafiasz na księży kierujących się uprzedzeniami i kiszących się w swoim cieplutkim, księżowsko-plotkującym gronie. Jeśli masz możliwość pojechać do spowiedzi do jakiegoś innego kościoła, to pojedź. Jeśli nie, ja bym chyba na Twoim miejscu nagłośniła sprawę tak, żeby Twoja wspólnota parafialna dowiedziała się za co nie dostajesz rozgrzeszenia. Nie miałabym wstydu by opowiedzieć o tym wszystkim. Jednak w Twojej historii coś mi się nie klei. Jak można tkwić w takiej sytuacji przez lata? Tutaj chyba musi być jakiś inny problem, jeśli tego rozgrzeszenia nie otrzymałaś, w żadnym konfesjonale, przez lata (!).

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Ślub (---.10.215.86.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2024-10-29 22:15

Chcesz wzbudzić w nas współczucie i pewnego rodzaju złość na spowiednika, który nie rozumie. Ale według mnie nie jesteś w tym wszystkim prawdziwa. Kapłan podczas spowiedzi może to dużo lepiej wyczuwać.
Najpierw piszesz, że chodzi o to, że sama się nie utrzymasz. Ale potem okazuje się, że chodzi o to, że ty nie chcesz od niego odejść, pomimo tego, że nie chcesz z nim być jako żona. Piszesz, że nie możesz się z nim rozstać "momentalnie", ale jesteś z nim wiele lat. Piszesz, że jesteś odpowiedzialna za to co zbudowałaś i wygląda, że się w życiu dogadujecie, ale nie chcesz być na tyle odpowiedzialna, żeby z nim być na zawsze. Czego ty w ogóle chcesz? Boli cię, że on odrzuca zbawienie, ale mu w tym pomagasz - nie dajesz świadectwa. Awersja partnera do kościoła przeszkadza w ślubie, a jakoś nie przeszkadza w tak długim wspólnym zamieszkaniu?

A z innej strony. Jest masa, cała masa ludzi, którzy wynajmują mieszkanie w pojedynkę, dlaczego ty byś nie mogła? Owszem, może to inne standardy, ale chodzi ci o wygody czy o Boga? Wiesz, że możesz iść do piekła, ale w sumie ci to nie przeszkadza. Tęsknisz za Bogiem, ale jeszcze nie na tyle, żeby to zmienić. Za partnerem rozumiem, że będziesz tęsknić bardziej. Owszem, modlisz się, ale jakie dajesz świadectwo Bogu? Takie, że Bóg nie jest na tyle ważny, ważniejszy jest ten człowiek. Gorszysz innych, dajesz zły przykład. Ksiądz bierze pod uwagę także takie sprawy. Brak poprawy w życiu to też grzech. "Za grzechy żałuję i postanawiam się poprawić". Widzisz tu gdzieś poprawę, zmianę życia? My nie znamy twojej spowiedzi, więc nie możemy w tym pomóc. Tylko konfesjonał i szczerość do samego końca. Myślę, że na razie ty sama siebie nie rozumiesz.

"Czy to mozliwe że Bóg moze byc obecny w sercu grzesznika?"
Bóg jest obecny w każdym z nas, a ciebie jak widać drąży w sercu, szuka ciebie, i być może kiedyś to zrozumiesz i odpowiesz. Na razie są tylko uczucia, one bez życia sakramentalnego są niczym. Są darem Boga, ale dopóki nie odpowiesz, to jest marnowanie daru. To może być jedynie uczuciowość.

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2024-10-29 22:57

"Problem polega na tym, że nikt ze spowiedników nie che udzielić mi rozgrzeszenia - mimo że mówię szczerze prawdę jak jest, boją się udzielić mi rozgrzeszenia - pewnie myślą, że z tym białym małżenstwem to kłamię - a naprawdę tak jest."

Coś mi tu zgrzyta. Problem w nich, nie w Tobie? Nie chcą czy nie mogą?
Nie rozumiem, dlaczego kilku spowiedników miałoby odmawiać rozgrzeszenia, gdyby sytuacja była w pełni jasna. To jakoś statystycznie dziwne.

Nie rozumiem też, dlaczego domyślasz się (dobrze odczytałam?), że księża się boją i domyślasz się też ("pewnie mysla"), że są oni zdania, że kłamiesz. Czego tu się domyślać i po co? I po co publikować domysły? Przecież można jasno zapytać spowiednika, poprosić o konkretne wyjaśnienie.

Nie rozumiem hierarchii wartości. Płacenia brakiem rozgrzeszenia za to, że ktoś Ci pomógł. Pomógł, był podporą i dobrze Cię traktuje, więc w zamian za to rezygnujesz z sakramentów.

Życzę Ci, byś była wolna. Nie jesteś. Po wielokroć nie jesteś.

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Magda (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2024-10-29 23:19

Nie chcę wzbudzic złości na spowiednika ani wzbudzać czyjegoś współczucia tym bardziej. Nie mam za złe spowiednikom którzy kierują się prawem kościelnym a w ich oczach takie życie to konkubinat. Inna rzecz że nie rozumiem co zrobiłam żle? To że mieszkam z kims bez slubu jak brat i siostra i nasze zycie jest czyste jak łza od strony cielesnej jest złe? Ale jesli ktos mieszka osobno i np para spotyka się i obcuja ze sobą to takie osoby moga uzyskać rozgrzeszenie? Co jest wiekszym złem? Jestem też chora i bardzo duzo funduszy przeznaczam na leczenie nie mam normlanej sytuacji osoby zdrowej i mimo ze zyje w duzym miescie nie stac by mnie bylo na wynajem mieszkania. Byc może to co sie dzieje we mnie w srodku jest tylko uczuciowoscią ale to moze byc pierwszy krok w kierunku Boga - nie chce tego zaprzepascic. Szanuję prawo koscielne i rozumiem ze w obecnej sytuacji zaden ksiadz rozgrzeszenia mi nie da - raz kiedy byłam przed operacja w szpitalu kapelan dał mi rozgrzeszenie i to był ten jeden raz, ale potem nie przystepowalam juz do komunii św bo uznalam że był to wyjątek - być może byłam wtedy potrakowana jak osoba na progu smierci i posługa kapelana jest pewnie inna.

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Ula (80.233.72.---)
Data:   2024-10-30 04:01

Magda, żyję w związku niesakramentalnym jak Ty, mamy dwójkę wspolnych dzieci. I pomimo że niestety nie przyjmuje sakramentów to czuje bliskość Pana i jego prowadzenie w codziennym życiu. Wierze ze Bog mnie kocha i wybaczył moją zdradę wobec Niego i mój grzech.
Radziłabym Ci szczera modlitwę, wyrzucenie Bogu wszystkich swoich problemów i zwatpien. Poproś go o czystość serca. BOG jest milosierny i dobry. I jeśli będziesz prosiła go szczerze i trwała na modlitwie to wierz mi ze On będzie delikatnie działał w Twoim życiu i rozwiąże problem z którym się zmagasz. Dla Boga nie ma nic niemożliwego.

"Wiem, że można zawrzeć sakrament małżeństwa z innowiercą - jednak nie jestem tez do końca pewna czy tego chcę".

Pomimo dwójki dzieci tez tak czułam. Aż w końcu tak już mi to wszystko ciążyło że zawołałam do Pana aby rozjaśnił mi umysł i mi pomógł w decyzji, żeby mnie nakierowal czy się rozejść z nim (chociaż było nam że sobą dobrze) czy przekonać się do niego aż zapragnę ślubu i być z nim do końca życia. I w ciągu miesiąca od tej modlitwy poczułam silne pragnienie bycia z tym mezczyzna na dobre i na złe. Najstraszniejsze było dla mnie stanac w prawdzie sama przed sobą.
Wierzę że Bóg juz wysluchal mojej modlitwy, i wiem że to tylko kwestia czasu kiedy będę mężatką.

Pozdrawiam

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Bea (---.centertel.pl)
Data:   2024-10-30 08:15

Życie w białym związku nie jest grzechem. Więc za jaki grzech nie dostajesz rozgrzeszenia?

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Akittm (---.31.220.201.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2024-10-30 16:43

Mam wrażenie, że to może być jakieś fałszywe poczucie winy czyli kwestia psychologiczna, nie moralna. Za co Ty chcesz otrzymać rozgrzeszenie? Skąd w ogóle pomysł by spowiadać się z wynajmu, z lokatorem? Może sama próbujesz przekonać spowiedników, że masz grzech z którego nie umiesz się poprawić i po prostu Ci wierzą. Widzę wielką sprzeczność w tym co piszesz. Mam wrażenie, że możesz być ofiarą psychomanipulacji i jakiejś przemocy (niekoniecznie fizycznej) - coś takiego pozostawia niezdrowe i nieprawdziwe co do realnych okoliczności, poczucie winy.

"Nie chcę wzbudzic złości na spowiednika ani wzbudzać czyjegoś współczucia tym bardziej"
- Brzmisz jak dziecko przemocowych rodziców. To jest: "Jestem taka grzeczna i milutka, i w ogóle bezproblemowa, i niewidzialna; więc mamo, tato, nie przejmujcie się mną i nie wybuchajcie, nie gniewajcie się i nie zwracajcie, proszę, uwagi na mnie, bo wasza uwaga jest niszcząca. Pozostali ludzie, bardzo was proszę, nie odrzucajcie mnie, jestem taka normalna i zaradna, więc zdecydowanie chcielibyście się ze mną zadawać"

Co takiego się stanie, jeśli spowiednik się zezłości? Skąd myśl by wzbudzać współczucie? Z tym nagłośnieniem sprawy, chodziło mi o walkę o swoje i o wyciągnięcie na wierzch czegoś, co mogłoby być "grzechem zgorszenia", jednak przedstawione publicznie, już by nie było; gdyby wszystko stało się jawne - każdy mógłby wziąć swoją cząstkę odpowiedzialności za Twoją "sytuację nierozgrzeszenia". Widzę jednak, że w tym przypadku sama tworzysz problemy, których nie ma (być może w wyniku zaniedbań w edukacji religijnej).

"w szpitalu kapelan dał mi rozgrzeszenie i to był ten jeden raz, ale potem nie przystepowalam juz do komunii św bo uznalam że był to wyjątek"
Jaki wyjątek? Komunię Świętą możesz przyjmować codziennie, chyba, że stracisz stan łaski uświęcającej popełniając grzech ciężki. Wtedy wizyta w konfesjonale i powrót do stanu łaski.

Napisz, co uważasz za grzesz ciężki, bo może po prostu oszukujesz spowiedników, używając niewłaściwych, nietrafionych pojęć.

Nie widzę związku niesakramentalnego.

Może postaraj się o stałe spowiednictwo u jednego księdza; może wtedy nie będziesz się bać jak zareaguje. Albo napisz w jakim mieście żyjesz, a może ktoś Cię pokieruje do odpowiedniego kapłana (skoro to duże miasto).

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2024-10-30 22:35

"Ale jesli ktos mieszka osobno i np para spotyka się i obcuja ze sobą to takie osoby moga uzyskać rozgrzeszenie? Co jest wiekszym złem? "

Ale Ty nie będziesz rozliczana z grzechów innych osób, tylko z własnych (nie tylko cielesnych). Takie porównywanie nie ma sensu. Wolisz dążyć w dół, zamiast iść w górę.
Magda, w co, albo w kogo wierzysz? Brzmisz jak osoba totalnie pogubiona, zarówno przed Bogiem, jak i w życiu oraz własnych emocjach, pragnieniach, wyborach.

Poza tym nie stawia się znaku równości między złem a grzechem. Nie są zawsze tożsame. Tak jak nie stawia się znaku równości między byciem dobrym a byciem wierzącym.

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: ela (---.multi.internet.cyfrowypolsat.pl)
Data:   2024-11-05 17:42

Skontaktuj się ze wspólnotą Sychar:
https://sychar.org/

Pozdrawiam

 Re: Tęsknota za Eucharystią / grzech śmiertelny.
Autor: Magda (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2024-12-08 08:53

Dostałam rozgrzeszenie. Opowedziałam spowiednikowi całą sytuację, powiedziałam że mieszkam razem z mezyczna, wspieramy się, łączy nas więż, uczucie platoniczne, przyjażn, ale nie ma miedzy nami fizycznosci - jestesmy z roznych swiatów; nie ma relacji romantycznej, a nie ma mozlwiosci obecnie bym mogla sobie pozwolic na mieszkanie samodzielnie. A cała nasza relacja nie idzie w kierunku małęznstwa. Nie jest to zwiazek niesakramentalny z cała gamą uczuc z tym zwizanych, fizycznoscia namietnoscia etc. Relacja ta opiera sie bardziej na trosce o drugiego człowieka, wsparciu. Modlę się o niego by Bóg go nawrócił. I choc widze jak daleko jest od Boga - wierzę, ze dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych. Ksiądz odpuscil mi grzechy; były inne grzechy, ktorymi obraziłam Pana Boga, które wyznałam - postanowiłam poprawę; chcę iść czystą dobrą drogą Chrystusa; na ludzi patrzeć jak On - ze zrozumieniem i miłoscią; chcę tą miłość Boga Ojca pomnażać, dawać świadectwo życia w Chrystusie; chcę by Jezus wraz ze świetami Bożego Narodzenia narodził się w moim sercu na nowo, chcę zmienić swoje życie; czuję głód Boga i tęsknotę za Nim; pragnę budować z Nim relację; grzechu się brzydzę i czuję do niego wstręt, wiem że sama z siebie nic nie mogę, dlatego proszę Boga o łaskę; uwielbiam modlic się i rozważać Słowo Pisma Świętego - to jest dialog, Bóg mówi do mnie Pismem Świętym. Moze na to odpuszczenie grzechu wplynelo rowniez to, ze nie ma zatwardzialosci serca, zostałam wysłuchana i potraktowana z dużą wyrozumialoscią.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: