logo
Sobota, 14 czerwca 2025
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
 Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: Michał (---.play-internet.pl)
Data:   2025-05-31 12:01

Nie wiem jak sobie poradzić z kryzysem wiary. Nie chcę mi się modlić, nie wierzę w obecność Boga w moim życiu itp?
Jak to zmienić? Jestem zmęczony tym udawnajem w formie modlitwy

 Re: Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: A2 (---.rogozno.vectranet.pl)
Data:   2025-05-31 16:43

A jednak trzeba wytrwać na modlitwie. Zmieni się wtedy, kiedy Pan Bóg da, aby się zmieniło.
Modlisz się dlatego, że czujesz Pana Boga, i tak przyjemnie jest się modlić? To w takim razie tylko karmisz swoje ego.

 Re: Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: myszka (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2025-05-31 17:58

Przytoczę słowa kazania pewnego księdza, które mnie osobiście bardzo pomogły. Czytając Twój wpis, od razu przyszły mi na myśl:
"Te słowa - "Bierzcie i jedzcie." To tak, jakby Jezus mówił - "Nie bójcie się. Pokonacie każdy kryzys, jeśli będziecie się Mną karmili."

 Re: Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: Anna (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2025-05-31 21:43

A jakie było Twoje dotychczasowe zaangażowanie w życie wiarą?

 Re: Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2025-05-31 22:24

A w co czy w kogo wierzysz? Kim jest dla Ciebie Bóg?

 Re: Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: Michał (---.telnetropczyce.pl)
Data:   2025-05-31 23:03

Regularna modlitwa, msza święta, słuchanie kazań, czytanie książkę religijnych, akty strzeliste w ciągu dnia, różańce itp
Doszedłem do momentu w którym mnie to męczy i nie czuje przełożenia tego zaangażowania na swoje życie.

Niestety, ale już nie mam siły na wytrwałość w modlitwie. Nie znajduję siły w Bogu na życie które mam.

 Re: Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: Tomasz (---.dynamic.play.pl)
Data:   2025-05-31 23:43

Może szczerze odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego w ogóle chcesz być wierzący.

 Re: Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: Marcin (---.centertel.pl)
Data:   2025-06-01 10:24

Wpatruj się w wizerunek Jezusa z Całunu i powiedz: cześć oddaje Twojemu Najświętszemu Obliczu. To jedno zdanie. Pozdrawiam Cię

 Re: Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: Michał (---.play-internet.pl)
Data:   2025-06-01 19:36

Chciałbym żyć według woli Bożej.
Do tego czasu wydawało mi się, że jestem bardzo dobrym katolikiem. Do czasu gdy spotkało mnie wiele złego z własnej winy i nie widzę już wyjścia z tych problemów chce, aby Bóg królował w moim życiu. Nie wiem jak to zrobić i co zrobić. Ciągle mam wrażenie, że Bóg jest na mnie zły, że moje modlitwy są Mu złe, że są hipokryzją itp.
Nie wiem co myśleć, co robić itp. Może siebie za bardzo szukam? Może szukam ukojenia w Bogu? No, ale przecież Jezus tak mówił, żeby przychodzić do Niego gdy jesteśmy w potrzebie. Nic już nie rozumiem. Jedni mówią módl się własnymi słowami a znowu czytam, że Maryja mówiła, aby codziennie odmawiać różaniec.
Dodatkowo nie widzę rozwiązania swoich problemów prywatnych - są nie do rozwiązania.

 Re: Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2025-06-01 22:37

Mam wrażenie, że żyjesz trochę jak starszy syn z przypowieści o miłosiernym ojcu: wypełniasz wszystko co trzeba, ale brakuje Ci świadomości, że jesteś kochany przez Boga, że jesteś Jego dzieckiem, że On jest blisko. Wybrzmiewa to, o czym pisałeś w poprzednim poście: brak relacji.
Ktoś, kto przyjmuje dziecięctwo Boże i Jego miłość wie, że niczego w relacji z Bogiem nie musi. Owszem, modli się, wypełnia przykazania, korzysta z sakramentów, ale to wynika z miłości i wolności. Nie ma znaczenia, co "inni" mówią na temat jak się modlić, bo każdy ma swoją drogę, według swego serca.
Michał, ponawiam pytanie: kim jest dla Ciebie Bóg? Nie dla mnie, Tomasza czy kogokolwiek, kto pisze w tym wątku. Odpowiedź nie jest dla mnie i nie musisz jej tu zamieszczać. Ważne, żebyś Ty był w stanie odpowiedzieć. Bo wiara to coś między Tobą a Bogiem. I czego konkretnie chcesz w byciu z Bogiem? Odpowiedz sobie, a potem wołaj o to.
Jeszcze raz powtórzę to, co już pisałam: dobrze, że się modlisz. A Bóg cieszy się, że poświęcasz Mu czas. To, że masz wrażenie, że jest inaczej, to wrażenie, nie rzeczywistość.

 Re: Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: Xyz (---.cable.dynamic.surfer.at)
Data:   2025-06-03 14:07

To Ty jesteś na siebie zły i Ty nie chcesz sobie wybaczyć. Poczytaj psalmy, pośpiewaj razem z YouTube psalm 91 jako piosenkę, wysłuchaj konferencji o bezwarunkowej miłości Boga, idź do spowiedzi, min. 10 min modlitwy wdzięczności i uwielbienia dziennie (codziennie poruszaj w niej trochę inne aspekty - potrzebna jest tu fantazja) …. To są moje sposoby na kryzysy wiary.
Jeśli Twoje prywatne problemy wydają Ci się nie do rozwiązania - powierzaj je Panu. Też czekam na rozwiazanie kilku moich problemòw, jednak czekanie z nadzieją jest inne niż poddawanie się rezygnacji. Timing rozwiązywania problemów należy do Pana. On jest władcą czasu.

 Re: Jak sobie poradzić z kryzysem wiary?
Autor: Życzliwy (---.centertel.pl)
Data:   2025-06-05 14:08

Witaj,

Może twoja modlitwa ewoluuje. Bóg chce cię doprowadzić do głębszej modlitwy a ty trzymasz się starych form?

"W czasie trwania oschłości tej nocy zmysłów dusze odczuwają wielkie udręki. W tej bowiem nocy, jak już mówiliśmy, przeprowadzą Bóg zmianę, przenosząc duszę z życia zmysłowego do bardziej duchowego, tj. z rozmyślania do kontemplacji, na skutek czego nie może się on w rzeczach Bożych posługiwać swymi władzami. Martwią się te dusze nie tyle z powodu oschłości, jakich doznają, ile z obawy, że się zgubiły na drodze Bożej, że utraciły dobro duchowe i że je Bóg opuścił, skoro nie znajdują w rzeczy dobrej żadnego oparcia [czy smaku]. Męczą się wtedy i usiłują, jak to zwykły przedtem czynić, zająć swe władze jakimś przedmiotem rozmyślania lub jakimś upodobaniem. Sądzą, że gdyby tego nie czyniły i nie pracowały, nic nie czynią. Wysiłki te spotykają się z wielkim niezadowoleniem i wewnętrznym wstrętem duszy, która chciałaby pozostać w owej bezczynności i ukojeniu, nie posługując się władzami. I tak trudzą się te dusze w jednym, a nie postępują w drugim. Szukając korzyści dla ducha, tracą ducha, którego miały w [pokoju i] uciszeniu. Podobne są do człowieka, który to, co już zrobił, zaczyna na nowo, który wychodzi z miasta, by do niego powrócić, puszcza zwierzynę, by znów na nią polować. Całe to utrudzenie jest w tym wypadku bezskuteczne, gdyż, jak to zostało powiedziane, nie uzyska już nic dawnym sposobem postępowania."

Całość tutaj
https://www.karmel.pl/noc-ciemna-3/13/

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: