logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
 Bardzo głośna osoba na Mszy świętej.
Autor: Ania (---.centertel.pl)
Data:   2025-06-11 12:37

Witam wszystkich.
Chciałabym poprosić o radę kogoś, kto może znalazł się w podobnej sytuacji. Codziennie od długiego czasu biorę przed pracą udział we Mszy Świętej o godzinie 6 rano.
Z różnych powodów, zarówno zawodowych, jak i osobistych nie jestem w stanie brać udziału w nabożeństwie w dniach roboczych o innej godzinie. W mojej okolicy jest tylko jeden kościół, w którym odprawia się Mszę Świętą o godzinie 6 rano, więc to jedyne miejsce, które umożliwia mi udział w Mszy i jednocześnie punktualne przybycie do pracy.
Od jakiegoś czasu na Mszę o tej godzinie zaczęła uczęszczać osoba, która zachowuje się bardzo głośno. Odpowiedzi, których udzielają wierni ta osoba dosłownie wykrzykuje, niejednokrotnie także modyfikując ich treść. Dodam, że mówiąc „wykrzykuje” mam na myśli prawdziwy krzyk. Zagłusza ona wszystkich uczestników Mszy Świętej, a nawet słowa kapłana płynące z głośników w kościele, kiedy razem z wiernymi odmawia np Modlitwę Pańską.
Wiem, że ta osoba ma takie samo prawo uczestniczyć w nabożeństwie, jak i ja. Wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi i naprawdę staram się włożyć to sobie do głowy. Ale zachowanie tej osoby powoduje, że nie mogę się skupić na niczym innym, jak tylko na krzyku tej osoby (który wzbudza zresztą we mnie niepokój, zwlaszcza w połączeniu z bardzo ekspresywnym zachowaniem - wymachiwanie rękami, niekontrolowane ruchy).
Nie chce rezygnować z udziału we Mszy Świętej, bo nie wyobrażam sobie obecnie lepszego rozpoczęcia dnia, ale ta osoba powoduje, że nie mogę się skupić na modlitwie i na pełnym udziale w Mszy. Wychodzę z Kościoła zaniepokojona i wystraszona tym zachowaniem.
Czy ktoś mógłby mi doradzić, jak mogę rozwinąć w sobie większą wyrozumiałość dla takiego zachowania? Może polecić jakiś fragment Pisma Świętego? Czy ktoś zmagał się z podobną sytuacją?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

 Re: Bardzo głośna osoba na Mszy świętej.
Autor: Marek Piotrowski (---.dynamic.play.pl)
Data:   2025-06-11 13:20

Mam podobny problem. Usiłowałem się z nim uporać:
https://analizy.biz/marek1962/_wspol3.html

 Re: Bardzo głośna osoba na Mszy świętej.
Autor: Re (---.197.215.203.116.clients.your-server.de)
Data:   2025-06-11 14:50

Myślę, że takie zachowanie może wynikać z jakiś zaburzeń psychicznych lub neurologicznych. Może mieć też niedosłuch i tacy ludzie też głośno mówią (nawet bardzo). Napewno jest to trudne, żeby się skupić przy takiej osobie. Nie jestem na tyle obeznana z Pismem, żeby podać jakieś pomocne fragmenty (myślę, że ktoś inny poda je tutaj za co też dziękuję), ale myślę, że Pan Jezus bardzo się raduje, że taka osoba też jest w kościele. I bardzo się raduje, że Ty też tam jesteś mimo takich przeciwności.

Możesz spróbować podejść do tej osoby i delikatnie spytać czemu tak głośno się zachowuje. Nieraz sami sobie nie zdajemy sprawy, że komuś przeszkadzamy, bo przecież nikt nam nie zwraca uwagi.
Może dowiesz się, że ta osoba ma jakieś trudności i stąd ta głośność - może będzie Ci lżej jak dowiesz się o przyczynie. Może też tak być, że się nie dowiesz i osoba zareaguje dziwnie. Tak czy inaczej polecam spróbować, podgadać dla tej osoby, dla siebie i dla innych uczestników mszy :)

 Re: Bardzo głośna osoba na Mszy świętej.
Autor: Bea (---.centertel.pl)
Data:   2025-06-11 17:14

Porozmawiać z księdzem w zakrystii, może coś dyplomatycznie powie przed Mszą z ambony.

 Re: Bardzo głośna osoba na Mszy świętej.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2025-06-11 18:43

Widziałam podobne zachowanie u dwóch osób przez wiele lat w moim kościele parafialnym. Jedna z nich była dorosła, a druga – dziecko, które obecnie jest już młodym mężczyzną. Wydaje mi się, że obie te osoby nie były w stanie samodzielnie kontrolować swojego zachowania. W przypadku dorosłego czasami interweniował nasz proboszcz – zazwyczaj krótką uwagą w stylu: „Niech pan będzie cicho”. Zauważyłam, że ta osoba reagowała na to pozytywnie. Podejrzewam, że proboszcz musiał lepiej znać tego człowieka. Drugą osobą zajmowała się rodzina, starając się ją uciszać i uspokajać. Z biegiem lat to zachowanie znacząco się ograniczyło i ostatnio już go nie zauważam.

 Re: Bardzo głośna osoba na Mszy świętej.
Autor: Anna (---.dynamic.gprs.plus.pl)
Data:   2025-06-11 20:49

No właśnie, a może zapytać proboszcza czy zna tę osobę?
Jeśli powie, że ta osoba ma problemy natury psychicznej, to spróbuj ją zrozumieć i pomyśl co by było jakby w ogóle nie uczestniczyła we Mszy Świętej?
To wielka łaska dla niej/dla niego... Tym bardziej: przecież w ogóle mogłaby nie przychodzić, a o 6 rano - no powiedzmy szczerze, przychodzą ci, którym zależy...

Oczywiście, rozumiem Cię, nie chodzi o udawanie mądrego tutaj.
Np ja mam w domu sytuację, gdzie praktycznie co kilka dni jestem poirytowana, mam dość, jestem zmęczona zachowaniem jednej osoby (właśnie problemy psychiczne są tam problem, depresja też). I później jak idę co dzień do kościoła, to muszę przepraszać Boga przed rozpoczęciem Mszy Świętej, że znowu się zirytowałam na tę osobę.
Ja wiem, ze On rozumie to, ale ja odczuwam swoją słabość i np przychodzę na Mszę lekko rozproszona już.

A może kupiłabyś sobie np. Oremus na dany miesiąc, przynosić możesz że sobą i próbować zawsze śledzić całość Mszy?
Skup się też maksymalnie na czytaniach bo wtedy, a przynajmniej powinna, ta osoba siedzieć spokojniej.
Chyba ciężko tak jeszcze coś doradzić bo to wszystko kwestia Twojej wytrzymałości, nastawienia, próby zmiany tego nastawienia. I też dać sobie taką przestrzeń, że jeśli się zirytujesz czy rozproszy Cię, to przeprosić i zostawić już to.
Pamiętam jak u nas w kościele właśnie był niepełnosprawny chłopak, bardzo głośno odpowiadał i zawsze nie w tym czasie co ksiądz ;) ale dopiero jak go zabrakło, to zaczęłam się zastanawiać co się z nim dzieje i po prostu mam nadzieję, że wszystko ok z nim. W takich momentach trochę człowiek gdzieś myśli inaczej, że warto wziąć pięć oddechów, a dziękować Bogu, że w ogóle korzysta z łaski chęci uczestnictwa i że ma możliwość...

 Re: Bardzo głośna osoba na Mszy świętej.
Autor: sini (37.109.150.---)
Data:   2025-06-12 03:33

Może ta osoba ma zespół Tourette'a?

To będzie już stanowiło gdybanie, niemniej naszła mnie myśl, dlaczego możesz ją spotykać akurat na mszach o godzinie 6. Istnieje możliwość, że ten człowiek wybiera się celowo na poranne msze, aby spotkać jak najmniej ludzi w kościele. Nie jest wykluczone, iż inne godziny, które są dostępne (biorąc pod uwagę pozostałe zobowiązania), wiążą się z bardziej zapełnionym kościołem i większym poczuciem wstydu. Być może ten człowiek jest świadom, jak na jego zachowanie reagują inni. Kiedy ma się pewne "dziwne właściwości", chciałoby się, aby ludzie po prostu nie zwracali na to uwagi, chociaż niekiedy jest to bardzo trudne. Chciałoby się być zaakceptowanym takim, jakim się jest.

Sądzę, że pomysł rozmowy z księdzem jest bardzo rozsądny - i od tego warto zacząć. Nie jestem przekonana, czy ta osoba by pozytywnie zareagowała na bezpośrednie pytanie (choćby delikatne) - może Ci szczerze odpowiedzieć, a może sprawić jej to przykrość; podobnie nie jestem pewna co do uwagi ze strony księdza. Ktoś, kto regularnie doświadcza wykluczenia, jest dużo bardziej wrażliwy na pewne słowa, sugestie - nie mówię, że tak jest i w tym przypadku, ale warto zachować ostrożność. Istnieje tutaj pewne ryzyko - skontrastowanie człowieka odrzucanego (kiedy jest się dla niego kimś obcym) z pytaniem, którego wymową jest: "co jest z tobą nie tak", może skończyć się następująco: ten ktoś głęboko się zawstydzi, jeszcze bardziej zamknie w sobie, a na dodatek - nigdy więcej nie powróci do danego miejsca.

Aniu, życzę Ci wszystkiego dobrego; oby Bóg pozwolił Ci w tej sytuacji znaleźć rozwiązanie, które przyniesie Ci pokój. Z pewnością dużo łatwiej jest napisać, że na niebie są gwiazdy niż je ze spokojem policzyć. Może ta sytuacja, chociaż trudna i dosyć uciążliwa, jest czymś, co w dłuższej perspektywie czasowej, zaobfituje niezwykłym owocem?

 Re: Bardzo głośna osoba na Mszy świętej.
Autor: G_JP (---.nycmny.fios.verizon.net)
Data:   2025-06-12 03:58

"osoba, która zachowuje się bardzo głośno. Odpowiedzi, których udzielają wierni ta osoba dosłownie wykrzykuje, niejednokrotnie także modyfikując ich treść."

"Czy ktoś mógłby mi doradzić, jak mogę rozwinąć w sobie większą wyrozumiałość dla takiego zachowania?"

Można rozważyć to, że takie zachowanie mogłoby przydarzyć się Tobie (np. ze względu na problemy ze zdrowiem), lub komuś bliskiemu, a jednak nie przydarzyło się. Można Bogu podziękować za to, że jesteś w stanie uczestniczyć we Mszach Świętych w sposób nie odbiegający od normy, i pomodlić się o podobną łaskę dla osoby, o której napisałaś.

 Re: Bardzo głośna osoba na Mszy świętej.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2025-06-12 17:12

Rozumiem Cię. Jestem osobą z nadwrażliwością słuchową i depresją z atakami lękowymi. Był czas, kiedy takie ataki zdarzały mi się w kościele, przez co chodzenie na mszę było niekiedy niemożliwe. Ta głośna osoba ma prawo być w kościele, ale Ty też masz prawo przeżywać mszę bez wewnętrznego niepokoju i lęku. Żadne z Was nie jest ani gorsze, ani lepsze, ani bardziej uprzywilejowane. Rozwijanie w sobie wyrozumiałości, tłumaczenie, że masz rozważać co było gdyby Tobie się to przydarzyło, nie pomoże, bo to by była przemoc przeciwko sobie, zaprzeczanie swoim odczuciom i emocjom. Warto porozmawiać z księdzem, może razem byście mogli porozmawiać z tą osobą. Warto też skonsultować się z psychologiem/terapeutą i pracować nad Twoimi odczuciami.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: