logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
 Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: Tomasz (---.centertel.pl)
Data:   2025-07-03 10:03

Mam wrażenie, że Bóg (przynajmniej w wersji obserwowanej przeze mnie w Kościele katolickim) ma "swoje za uszami" i ten Bóg też ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie. Nie wiem, czy tego nie powinienem też powiedzieć podczas spowiedzi. I czy teraz powinienem próbować zignorować to, że już raz mi się nie udało i ponownie próbować umawiać się na taką długą szczerą spowiedź obejmującą nie tylko grzechy? To był sens mojego pytania. I byłbym wdzięczny Księdzu, gdyby Ksiądz jako doświadczony spowiednik odpowiedział mi "tak, próbuj się umówić mimo przeszkód" albo "nie, zostaw to Bogu".

 Re: Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: A2 (---.rogozno.vectranet.pl)
Data:   2025-07-07 20:34

Spowiedź to bardzo ważna rzecz w rozwoju duchowym. Nie zaniedbuj jej. A jeśli masz wątpliwości, to nie pisz w internecie (bo w internecie pisze się ogólnie), tylko porozmawiaj konkretnie z księdzem.

 Re: Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: Bea (---.ghnet.pl)
Data:   2025-07-07 22:05

Tomasz, no to już pleciesz herezje, że niby Bóg ma takie powody. Podważasz podstawowe przymioty Boga.
Btw. idziesz do spowiedzi żeby zarzucać coś Bogu, czy sobie?

 Re: Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2025-07-07 23:44

Już to gdzieś czytałam.
Już było na tym forum o "przebaczaniu Bogu", ale nie mogę znaleźć.

Skoro Twoim zdaniem Bóg ma coś za uszami, jest czemuś winny, to najwyraźniej wierzysz w innego Boga niż jedyny, bezgranicznie święty, doskonały, więc i bezgrzeszny Bóg chrześcijan.

Nie, Bóg nie ma powodów do proszenia człowieka o wybaczenie. Więc człowiek nie ma Mu nic do wybaczania. Istnieje nawet opinia teologiczna, upubliczniona, stwierdzająca, że myślenie, jakobyśmy mieli Bogu coś wybaczać, opiera się na poważnym błędzie.
https://archidiecezjalubelska.pl/blog/opinia-teologiczna-na-temat-praktyki-przebaczenia-bogu/
Przeczytaj, ale dokładnie.

 Re: Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: Estera (---.165.kosman.pl)
Data:   2025-07-07 23:50

Jeśli chcesz porozmawiać o czymś więcej niż Twoje grzechy, to powiedz o tym kapłanowi poza spowiedzią. Wtedy nie będzie to spowiedź, a rozmowa. Możesz o taką rozmowę poprosić np. po mszy w zakrystii albo w kancelarii parafialnej.
Warto wyjaśnić to, co masz do zarzucenia Bogu.

 Re: Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: Re (---.197.215.203.116.clients.your-server.de)
Data:   2025-07-08 08:06

Złość na Boga wiele osób odczuwa, na różnych etapach życia, czy w różnych sytuacjach. Wydaje mi się, że to ludzkie. Ostatnio też trochę się pogniewałam i pozłościłam.

Boga o wybaczenie? Nie wydaję mi się - zupełnie.
Pamiętaj, że jeśli jest Bóg, to jest i szatan, a człowiek ma wolną wolę. Ludzie dostali od Boga swobodę wyboru. Może naprawdę na coś innego jesteś zły nie na Boga - a ta prawda jest ukryta? Zapytaj siebie co tak głęboko w sercu czujesz? Co tam trzeba wybaczyć? Czy na pewno Bogu?

 Re: Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: Marek Piotrowski (---.dynamic.play.pl)
Data:   2025-07-08 09:25

Spokojnie, każdy (w tym Tomasz) ma prawo mieć wątpliwości.
Tak, wypływają z niewłaściwego obrazu Boga, ale... o taki nietrudno, niestety (nawet często w kaznodziejstwie, jakie zdarza się słyszeć czasami z ambon).

Wątpliwości są dobre, bo zmuszają człowieka do aktywności, rozszerzenia wiedzy i spojrzenia - a uczciwie przepracowane, potęgują wiarę i zaufanie do Boga.
Szczere dochodzenie umacnia - nie mam wątpliwości (wiem z własnego doświadczenia...), że Bóg nie musi się go obawiać...

Tak Tomaszu, koniecznie porozmawiaj z mądrym spowiednikiem (zakonnik?) o tej sprawie. Albo niekoniecznie z duchownym...
Drąż, dochodź. Wzrastaj.

pozdrawiam
Marek

 Re: Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: Józef (---.ghnet.pl)
Data:   2025-07-08 11:30

Teologia to jakoś wyjaśnia ale
/.../

Trudno odpowiadać na 'pytania', w których osoba pytająca już dokonała oceny i pewnego własnego podsumowania.
Pytanie może Pan postawić na sąsiednim Forum Dyskusji: (klik).

Fora: Pomocy i Dyskusji funkcjonują odrębnie, zarówno od strony technicznej, jak i obsługi moderatorskiej. Ewentualne założenie wątku na sąsiednim forum spoczywa w pełni na Użytkowniku.

moderator

 Re: Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: Tomasz (---.dynamic.play.pl)
Data:   2025-07-08 22:58

Może wyjaśnię, że ten wątek został utworzony z wątku "Spowiednik mi tego nie zabrania", który oryginalnie miał inny tytuł, ale pierwszy post w tamtym wątku nie przeszedł moderacji. Spróbuję napisać, o co mi chodzi uważając jednak, aby nie napisać, za dużo, bo znowu może to być nieakceptowalne dla Moderatora.

W każdym razie tytułowa kwestia z bieżącego wątku to tylko wierzchołek góry lodowej. Ja sam nie wiem, czy obecnie jeszcze jestem katolikiem i czy mogę przystępować do Komunii. Kiedyś dawno (jakieś 20 lat temu) próbowałem o tym mówić spowiednikom, moje spowiedzi były długie, ale w końcu zawsze dostawałem rozgrzeszenie. Potem przestałem to mówić, bo sam nie uważam tego za grzech i uznałem to za niepotrzebne przedłużanie spowiedzi. Skupiałem się na aktualnych grzechach. Obecnie sytuacja rozwinęła się i nie wiem, czy nie powinienem na nowo pójść do dłuższej spowiedzi, gdzie bym ponownie przedstawił sprawę spowiednikowi i poprosił o ocenienie mojej sytuacji. Jednak przez lata tyle się w mojej duchowości namieszało, że taka rozmowa trwałaby chyba parę godzin. Samo wypisanie w punktach najważniejszych kwestii zajęło mi 3/4 strony A4 czcionką wielkości 12 punktów. A każda z tych kwestii ma za sobą dłuższą historię w moim życiu, którą musiałbym przedstawić spowiednikowi, aby zrozumiał, dlaczego jest u mnie tak a nie inaczej.

Chciałem pójść do księdza, u którego jakiś czas temu się spowiadałem i poprosić o dłuższą spowiedź. Jednak w tym dniu, gdy chciałem pójść ten ksiądz ogłosił, że ze względu na zły stan zdrowia zostaje przeniesiony na inną parafię. Myślę, czy to nie znak dla mnie, żeby tego nie poruszać ponownie. Gdy chciałem założyć wątek na tutejszym forum spowodowany moimi wątpliwościami co do przystępowania w moim stanie do Komunii Moderator go wyciął ograniczając się od tytułu "Spowiednik mi tego nie zabrania" i z komentarzem, że tego należy się trzymać. Ponownie umocniło mnie to w przekonaniu, że mam zostawić to Bogu i tylko spowiadać się z tego, co aktualnie uważam za grzechy. Jednak gdy zadałem Moderatorowi nowe pytanie z prośbą o sprecyzowanie, to dostałem odpowiedź, której nie zrozumiałem. Dlatego zdecydowałem się kontynuować wątek prosząc o pomoc, jak powinienem postąpić w mojej sytuacji.

 Re: Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: Akittm (---.31.155.198.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2025-07-09 00:00

Może znajdź kierownika duchowego? Wtedy miałbyś sposobność do więcej niż jednej rozmowy i nie byłoby prawdopodobnie tego spięcia, że wszystko trzeba wyjaśnić i omówić od razu na jednym posiedzeniu.

 Re: Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2025-07-09 00:54

Moje zdanie: sprawy dotyczące spowiedzi załatwia się podczas spowiedzi, a nie na dowolnych forach.
Tym bardziej, że Twoje wypowiedzi są (jak dla dla mnie) nie do końca jasne, a jaśniejsze pewnie być nie mogą, bo forum to nie jest przestrzeń do wyznawania grzechów i graniczących z nimi niepewności (i dobrze, że Ks. Moderator obcina takie wywnętrzanie się). Poza tym nikt na forum nie zadecyduje wiążąco i odpowiedzialnie na podstawie pisemnej niepełnej wypowiedzi, czy masz prawo do Komunii św. itp.

Masz problem - rozwiąż go sakramentalnie.

Na marginesie: Gdybym miała rezygnować ze spowiedzi czy poważnej rozmowy duchowej wskutek przeprowadzki wybranego księdza, to bym dawno przepadła. Z takimi "znakami" to ostrożnie.

 Re: Bóg ma powody do proszenia człowieka o wybaczenie.
Autor: Marek Piotrowski (---.dynamic.play.pl)
Data:   2025-07-09 12:28

Obawiam się, że takie podejście do różnych wydarzeń jako rzekomych "znaków" nie jest chrześcijańskie (wybacz, Tomaszu, że to piszę).

Problem, jaki masz, nie musi być omówiony podczas spowiedzi - może nawet bardziej na miejscu byłaby prośba po prostu o rozmowę o wątpliwościach. Ale spowiedź też musi być.

Z tym, że może nie zaczynaj od tysiąca części szczegółowych, lecz od samej kwestii relacji pomiędzy posiadaniem takich wątpliwości, a kwestią sakramentów.

Jesli idzie o kwestie szczegółowe - wyjaśniaj je. Są fora dyskusyjne, można zapytać. Można zapytać tu. Jest sporo książek, materiałów na YT itd.
Jesli podasz te kwestie, chętnie postaram się wskazać odpowiednie źródła (albo zrobi to tu ktoś inny).

Myślę, że dobrze, że poważnie podchodzisz do ortodoksji i sakramentów, ale też niedobrze, jeśli wątpliwości są rozpatrywane w perspektywie "jak mam wątpliwość, to nie jestem katolikiem".
Perspektywa powinna być nie "czy jak mam taką wątpliwość, to mogę przystępować do sakramentów" tylko "chcę wyjaśnić tę wątpliwość".

I jeszcze jedno. Z własnego doświadczenia wiem (bo miałem podobne problemy - opisałem je tu
http://analizy.biz/marek1962/swiadectwo.pdf ),
że jedyną "strategią wygrywającą" jest drążenie różnych kwestii, w których mamy wątpliwości PO KOLEI. Nigdy kilka naraz.
Bierzesz jedną i drążysz. Póki nie dojdziesz do dna, do wyjaśnienia, nie zaczynaj następnej kwestii.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: