logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
 Wymienili prawie wszystkich księży, nie mam z kim porozmawiać.
Autor: Tara (---.play-internet.pl)
Data:   2025-07-06 10:06

Od kilku miesięcy rzadko kiedy witam w Kościele. Nie przychodze w niedzielę, na spowiedź. Mimo wszystko jestem osobą wierzącą, modlę się codziennie, czytam pismo, jeździłam na rekolekcje, chodziłam na uwielbienia. Od jakiegoś czasu moje zdrowie psychiczne zaczęło podupadać. Myśli s, samookaleczenia, prawdpodobniestwo depresji, zaburzeń lękowych czy bpd. Ostatnio bywało bardzo źle, teraz wciąż nie jest za dobrze, ale ja wciąż nie potrafię wrócić do kościoła. Wiem, że muszę pójść do spowiedzi, ale nie wiem czy jestem w stanie wszystkie moje grzechy wymienić księdzu. Nigdy tak długo nie unikałam spowiedzi. Za każdym razem nowie sobie, że to zrobię, ale końcowo nigdy tego nie robię. Przestałam praktycznie wychodzić z domu i myśl o dobrowolnym wyjścia i pójściu do kościoła mnie przytłacza. Tymbardziej, że nie wiem czy nagle znowu nie będzie bardzo źle i wszystko pójdzie na marne. Z psychologiem nie mogę o tym za bardzo rozmawiać, nie jest wierzaca, więc nie zrozumie aż tak. A w naszej parafii od jakiś 2 lat wymienili rpkatycznie wszystkich księży, których znalazłam, więc nawet nie mam z jakim porozmawiać. Porzuciłam oaze, kurs na animatora odb. Nie mma pojęcia co robic

 Re: Wymienili prawie wszystkich księży, nie mam z kim porozmawiać.
Autor: Nick (---.play-internet.pl)
Data:   2025-07-06 14:55

Pójdź do spowiedzi, tam czeka na Ciebie Jezus. On rozumie Cię. A nawet jakbyś trafiła na księdza który by nie zrozumiał to można pójść do innego kościoła/klasztoru. Nie poddawaj się. Możesz wrócić do tego co porzuciłaś. Jesteś Dzieckiem Bożym. Twoje życie ma ogromną wartość.

 Re: Wymienili prawie wszystkich księży, nie mam z kim porozmawiać.
Autor: Akittm (---.31.155.198.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2025-07-06 18:06

Możesz spróbować zadzwonić na pogotowie duchowe, żeby porozmawiać: https://pogotowieduchowe.pl/
Polecam również modlitwę o dobrą spowiedź, dobre przygotowanie do niej (modlitwa do Ducha Świętego) i o dobrego spowiednika na czas tej spowiedzi. Do spowiedzi przygotuj się na spokojnie, z kartką; nie musi to być na już i na szybko, i w pośpiechu.
I nie pójdzie to na marne. Nawet jeśli chwilowo i pozornie - tak; to każdy krok zrobiony do przodu (nawet pozornie bezsensowny i niewidoczny) i każde podjęte staranie, ma przed Bogiem znaczenie i ma znaczenie dla Twojego życia.

 Re: Wymienili prawie wszystkich księży, nie mam z kim porozmawiać.
Autor: A2 (---.rogozno.vectranet.pl)
Data:   2025-07-06 19:39

Moim zadaniem potrzebujesz także pomocy psychologa. Poszukaj innego, wierzącego.

 Re: Wymienili prawie wszystkich księży, nie mam z kim porozmawiać.
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2025-07-06 23:49

Moim zdaniem sa tu dwie sprawy, które się spotkaly w zyciu jednej osoby. Sa połaczone, ale jednak są to dwa kłopoty, dwa punkty widzenia na tę samą osobę. I osoby pomagające miewają odrębne kompetencje. Inne lekarz (takze psychiatra), inne psycholog, inne spowiednik.

1. . "Myśli s, samookaleczenia, prawdopodobieństwo depresji, zaburzeń lękowych czy bpd." Niewychodzenie z domu...
Nie wszystko rozumiem, ale koniecznie trzeba szukać pomocy medycznej. Nie, nie w parafii. Można zacząć od lekarza pierwszego kontaktu. I tutaj nie jest ważne, czy osoba pomagająca jest wierząca. Depresje itp. można leczyć bez względu na wyznanie i światopogląd. Czasem to kwestia farmakologii,

2. Terapia. Psycholog niekoniecznie musi się zajmować problemem ze spowiedzią.
Nie wykluczam natomiast, że poprawa sytuacji zdrowotnej, psychicznej zmniejszy problem ze spowiedzią.
Znalezienie wierzącego pscyhologa jest możliwe, ale nie wszędzie.

3. Wsparcie duchowe. Ksiądz natomiast nie jest (naprawdę rzadko bywa) specjalistą od depresji, myśli samobójczych, samookaleczeń itp.

"A w naszej parafii od jakiś 2 lat wymienili pratycznie wszystkich księży, których znalazłam, więc nawet nie mam z jakim porozmawiać".
Zmiany obsady parafii, także zakonnych, są normalnym i przewidywalnym biegiem rzeczy. Dlatego nie jest dobrze zanadto przywiązywać się do konkretnych osób i na tych "znajomosciach" poprzestawać. Warto iść do przodu. Warto włożyć wysiłek w poszukanie nowego dobrego rozmówcy co do spraw duchowych. Być może dopiero wtedy, gdy się podleczysz...

Nie masz pojęcia, co robić, więc wypunktowałam 3 sprawy do podjęcia. Raczej po kolei, nie jednocześnie.

 Re: Wymienili prawie wszystkich księży, nie mam z kim porozmawiać.
Autor: Bea (---.ghnet.pl)
Data:   2025-07-07 07:02

https://forumprzeciwdepresji.pl/wazne-telefony-antydepresyjne

 Re: Wymienili prawie wszystkich księży, nie mam z kim porozmawiać.
Autor: Re (---.197.215.203.116.clients.your-server.de)
Data:   2025-07-07 16:12

Kochana, to wygląda na ciężką depresję. Też przeżywałam takie stany, ale nie martw się można wyjść na prostą.

Czy chodzisz tylko do psychologa czy też psychiatry? Jeśli masz takie stany, jak opisujesz to potrzeba wdrożyć leczenie farmakologiczne - bo to może nie jest już kwestia myśli, a złej pracy neuroprzekaźników. Masz cukrzyce to siłą woli nie zabijesz sobie cukru. Nie powiesz: teraz zjem loda, ale będę głęboko wierzyć, że nie potrzebuje insuliny i będzie dobrze. Nie będzie dobrze - tak i tu. To może być choroba, a choroby nie zwalczysz samym myśleniem. Najgorsze, że choroby emocji nie widać na zewnątrz tak jak np. rany. Dlatego innym nieraz cieżko to dotrzeć, a i nam samym cieżko uwierzyć.

Co do spowiedzi - to trzeba wejść do kościoła, mocno się zaprzeć i to zrobić. Ja kiedyś miałam tak (w mojej ocenie) obrzydliwe grzechy - że stałam pod kościołem i powiedziałam, że nie, nie ma mowy, nie powiem tych strasznych rzeczy. Tam jeszcze był taki konfesjonał, nie zamknięty, że widać twarz - to zupełnie mnie zniechęciło. Powiedziałam sobie w myślach, że muszę to zrobić dla siebie, że co ma być to będzie - najwyżej juz nigdy się nie pokarzę w tym kościele, ale chcę się wyzwolić z tych grzechów. Wyspowiadałam się - płakałam - poczułam ulgę. Tam jest tylko przebaczenie, tylko. Będzie dobrze - masz słowo internauty :)

Co do księży to Pan Ci wskaże dobrego spowiednika. Ja z około 10 spowiednikami rozmawiałam, aż poczułam, że to ten. Co do kościoła to w moim też się zmieniła 'ekipa' to zaliczyłam kilka kościołów zanim znalazłam ten odpowiedni - przy czym też nie jest wymarzony, ale nie ma idealnych miejsc i to jest ok.

Napisz koniecznie jak się sprawy mają, co postanowiłaś. Dasz radę z tego wyjść, dasz radę. To minie :)

Poczytaj o Helence Kmieć :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: