Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data: 2025-07-06 23:49
Moim zdaniem sa tu dwie sprawy, które się spotkaly w zyciu jednej osoby. Sa połaczone, ale jednak są to dwa kłopoty, dwa punkty widzenia na tę samą osobę. I osoby pomagające miewają odrębne kompetencje. Inne lekarz (takze psychiatra), inne psycholog, inne spowiednik.
1. . "Myśli s, samookaleczenia, prawdopodobieństwo depresji, zaburzeń lękowych czy bpd." Niewychodzenie z domu...
Nie wszystko rozumiem, ale koniecznie trzeba szukać pomocy medycznej. Nie, nie w parafii. Można zacząć od lekarza pierwszego kontaktu. I tutaj nie jest ważne, czy osoba pomagająca jest wierząca. Depresje itp. można leczyć bez względu na wyznanie i światopogląd. Czasem to kwestia farmakologii,
2. Terapia. Psycholog niekoniecznie musi się zajmować problemem ze spowiedzią.
Nie wykluczam natomiast, że poprawa sytuacji zdrowotnej, psychicznej zmniejszy problem ze spowiedzią.
Znalezienie wierzącego pscyhologa jest możliwe, ale nie wszędzie.
3. Wsparcie duchowe. Ksiądz natomiast nie jest (naprawdę rzadko bywa) specjalistą od depresji, myśli samobójczych, samookaleczeń itp.
"A w naszej parafii od jakiś 2 lat wymienili pratycznie wszystkich księży, których znalazłam, więc nawet nie mam z jakim porozmawiać".
Zmiany obsady parafii, także zakonnych, są normalnym i przewidywalnym biegiem rzeczy. Dlatego nie jest dobrze zanadto przywiązywać się do konkretnych osób i na tych "znajomosciach" poprzestawać. Warto iść do przodu. Warto włożyć wysiłek w poszukanie nowego dobrego rozmówcy co do spraw duchowych. Być może dopiero wtedy, gdy się podleczysz...
Nie masz pojęcia, co robić, więc wypunktowałam 3 sprawy do podjęcia. Raczej po kolei, nie jednocześnie.
|
|