logo
Niedziela, 16 listopada 2025
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
 Co jest niezwykłego w śmierci Jezusa?
Autor: Wiktor (---.31.42.98.mobile.internet.t-mobile.pl)
Data:   2025-10-08 00:19

Witajcie,
Jestem osobą poszukującą już latami odpowiedzi na to w co wierzyć. Bliskie są mi wartości takie jak troska o życie, przebaczenie, miłość, uczciwość. W Kościele katolickim się wychowałem i mam stamtąd wielu przyjaciół, miałem w tej wspólnocie i dobre i złe doświadczenia, staram się na nią patrzeć bez uprzedzeń. Mam bardzo dużo wdzięczności wobec tego co dostałem od niej, zdając sobie też sprawę z tego co ja zrobiłem źle wobec innych i vice versa. A przynajmniej częściowo. Dużo czytałem wielu autorów, chrześcijańskich przede wszystkim, w tematach historii Kościoła, etyki, biblistyki i innych, szukając odpowiedzi, ale rozmawiałem też właśnie z przyjaciółmi, rodziną, księżmi, angażowałem się w różne inicjatywy kościelne, dałem trochę swojego czasu i sił na rzecz kilku wspólnot. Może z tym wstępem o mnie będzie komuś łatwiej mi odpowiedzieć. Chcę się w najbliższym czasie zdecydować ostatecznie czy być członkiem waszego Kościoła. I mam w sumie takie chyba fundamentalne pytanie o to, co takiego jest niezwykłego w śmierci Jezusa, że go uwiarygadnia, że jest tak ważne, że mówicie, że umarł za nas, za mnie? Myślę o Januszu Korczaku, Żydzie, który całe życie poświęcił sierotom i mimo iż miał możliwość wydostania się z getta, towarzyszył dzieciom do końca - (1)nie chciał umierać, żeby okazać dzieciom miłość, (2)tylko chciał okazać im miłość poprzez nie zostawienie ich samych, nawet gdy konsekwencją była śmierć. A 1 i 2 to dwie całkiem różne postawy. Nie dostrzegam w jaki sposób Jezus miałby ukochać mnie, nas i w konsekwencji za jego miłość odpłacono mu zamordowaniem go. Myślę o św. Joannie Beretcie Molli, która umarła bo chciała donosić do końca ciążę. Nie jest wielka dlatego, że szukała śmierci, tylko dlatego, że kochała swoją córkę tak mocno, że zaryzykowała dla niej życie. Podobnie jest z ojcem Kolbe i panem Gajowniczkiem. Zakonnikowi zależało na ratowaniu mężczyzny, choćby miał stracić życie, a nie żeby śmierć sama w sobie była aktem miłości. Gdybym skoczył na spadochronie do Donbasu w środek frontu i zginął to nie byłoby nic chwalebnego w szukaniu śmierci. Ale ci co tam siedzą w okopach są bohaterami narodowymi naszych sąsiadów. Kiedy czytam Ewangelię, Jezus jest dla mnie takim spadochroniarzem, który bezsensownie szuka śmierci na krzyżu tylko po to, by wypełnić proroctwa starotestamentalne. Gdzie byłaby ta jego miłość, której by się nie wypierał i za ten brak konformizmu by go zabili? U reformowanych to jest dość proste, Bóg na kogoś musiał wylać cały swój gniew, żeby być z ludźmi kwita, więc potrzebował cierpienia i śmierci swojego Syna do wyrównania rachunków. Brzmi zgrabnie, ale na szczęście nie zgodzę się z przedstawieniem Boga jako mściwego władcy szukającego odwetu. Gdyby założyć na chwilę, że Korczak, Molla, Kolbe nie umierają, to nic nie odbiera ich miłości wartości, bo dalej Korczak nie zostawia dzieci samych, Molla daje życie córce, a Kolbe ratuje współwięźnia. A gdyby założyć na chwilę, że Bóg "oddalił od Jezusa ten kielich" i nie umarł? To co zostaje? Na czym polega jego miłość i jej wyjątkowość? Co niby takiego zrobił, żeby to miało sprawić, żeby uwierzyć, że to właśnie On jest Dobrym Bogiem, że odmienia diametralnie moje, nasze życie? Proszę o Wasze odpowiedzi, za każdą będę wdzięczny.

 Re: Co jest niezwykłego w śmierci Jezusa?
Autor: Marek (---.dynamic.play.pl)
Data:   2025-10-08 09:38

Krótko mówiąc: na niewinności.
Śmierć jest skutkiem (metafizycznym, nie chcę wchodzić w dyskusję o K.Rodzaju) grzechu. Każdy z nas jest "winien" śmierci. Z wyjątkiem Jezusa Chrystusa.

Co do "szukania śmierci" - myślę, że scena modlitwy w Ogrójcu (Mt 26,38-45) zaprzecza takiemu spojrzeniu.

Trochę dokładniej tłumaczę tę sprawę podczas tej konferencji (link na konkretny moment https://youtu.be/rXTUdZWksrY?t=198 ) - jak zobaczysz, koresponduje to z Twoją intuicją na temat np. św. Maksymiliana Kolbe.

I oczywiście Bóg nie potrzebował żadnej odpłaty - tu, mam nadzieję, zainteresuje Cię ten wykład:
https://www.youtube.com/watch?v=Dn7b8e4p9uE

 Re: Co jest niezwykłego w śmierci Jezusa?
Autor: Estera (---.play-internet.pl)
Data:   2025-10-08 16:39

Oprócz tego, że umarł, to zmartwychwstał, jako jedyny że wszystkich.
Nie musiał umierać. Jego śmierć, co zauważasz, to wyraz absolutnego posłuszeństwa Ojcu. Grzech to śmierć. Grzech pierworodny polegał na nieposłuszeństwie. Jezus wybrał absolutne posłuszeństwo, sprawdzone w warunkach ekstremalnych. Bardziej posłuszny już nie mógł być. Nie wycofał się w żadnym momencie, chociaż mógł.
A Jezus zmartwychwstał. Pokazał, że jest większy niż śmierć, że śmierć Nim nie rządzi. A ponieważ ja należę do Niego, to mną też nie. Dzięki Niemu będę żyć na wieki.

 Re: Co jest niezwykłego w śmierci Jezusa?
Autor: Wiktor (---.31.42.98.mobile.internet.t-mobile.pl)
Data:   2025-10-08 19:17

Czyli wyjątkowość jego miłości polega na niewinności czy też absolutnym posłuszeństwie. Czym to jest już tak w praktyce, może po prostu dla was osobiście? Albo od strony negatywnej, co mógł w jakichś sytuacjach swojego życia zrobić inaczej, czym byłby nieposłuszny albo czym straciłby niewinność?

 Re: Co jest niezwykłego w śmierci Jezusa?
Autor: Mateusz (---.dynamic.mm.pl)
Data:   2025-10-08 21:00

"(...) co mógł w jakichś sytuacjach swojego życia zrobić inaczej, czym byłby nieposłuszny albo czym straciłby niewinność"?
A dopuszczasz możliwość, że Pan Jezus nie chciał robić niczego takiego? Wolną wolę przecież posiada, ale jednak przebywając na ziemi nigdy nie zgrzeszył. A to dlatego, że stając się człowiekiem, nie przestał być Bogiem.

 Re: Co jest niezwykłego w śmierci Jezusa?
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2025-10-09 01:25

Dla nas osobiście jest to mniej więcej tak: choćbyśmy nie wiem co robili, to nie zdołalibyśmy - jako (grzeszni) ludzie o naturze uszkodzonej przez grzech pierworodny - zdobyć zbawienia o własnych siłach. Nie zdołalibyśmy w żaden sposób pokonać grzechu ani śmierci. Sytuacja więc byłaby beznadziejna. Dla Ciebie i dla mnie. Pan Jezus wziął to wszystko na siebie, choć był zupełnie bez winy - poniósł, przyjął konsekwencje grzechu, motywowany miłością. Przeszedł przez śmierć, umarł. I zmartwychwstał. Podjął ten trud z miłości. Nie z musu. Nie dla demonstracji.

 Re: Co jest niezwykłego w śmierci Jezusa?
Autor: Wiktor (---.31.42.98.mobile.internet.t-mobile.pl)
Data:   2025-10-09 13:19

(...)
---

Formuła Forum Pomocy to pytanie-odpowiedź. Natomiast do dyskusji przeznaczone jest Forum Dyskusji: (klik).

Fora Pomocy i Dyskusji funkcjonują odrębnie, zarówno od strony technicznej, jak i obsługi moderatorskiej. Ewentualne założenie wątku na sąsiednim forum spoczywa w pełni na Użytkowniku.

z-ca moderatora

 Re: Co jest niezwykłego w śmierci Jezusa?
Autor: B. (---.184.251.205.ipv4.supernova.orange.pl)
Data:   2025-10-11 15:51

Przemyśl, co mogą znaczyć następujące słowa Pisma Świętego:

"Zechciał bowiem [Bóg], /.../ aby przez Niego znów pojednać wszystko z sobą:
przez Niego - i to, co NA ZIEMI, i to, co W NIEBIOSACH, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża.'" Kol 1,19-29

Rozważ, co jest "na ziemi" i co jest "w niebiosach", a co przed śmiercią Jezusa nie było w pokoju i dlaczego.
Serdecznie pozdrawiam.

 Re: Co jest niezwykłego w śmierci Jezusa?
Autor: Katarzyna (---.fiberway.pl)
Data:   2025-10-12 07:56

Wczoraj słuchałam kazania Ks. Pawlukiewicza, który mówił, że Jezus gdyby chciał to w jednej sekundzie zszedlby z krzyża, a cały tłum przed Nim padłby na kolana. Jest Bogiem, jedną z Osób Trójcy. Ale tego nie zrobił, bo wiedział czego przez swoją śmierć dokona. Odkupi nas.

 Re: Co jest niezwykłego w śmierci Jezusa?
Autor: Marcin (---.centertel.pl)
Data:   2025-10-12 10:19

Odmienia życie każdego, kto się do Niego z wiarą ucieka.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: