logo
Niedziela, 09 listopada 2025
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 
 Dlaczego w smutku nie czuję wsparcia Boga?
Autor: kuba9131 (---.v37.interkam.pl)
Data:   2025-10-29 21:34

Dlaczego nie czuję żeby Pan Bóg wspierał mnie w obliczu ciągłego smutku, czemu nie sprawi że będę miał lepsze samopoczucie, humor itp.. Dlaczego nie daje mi przynajmniej jakiś wskazówek? Przecież jestem w niedzielę i święta nakazane w kościele.

 Re: Dlaczego w smutku nie czuję wsparcia Boga?
Autor: Estera (---.play-internet.pl)
Data:   2025-10-30 12:21

Dostałeś wsparcie i wskazówki od Boga poprzez nasze wpisy. Szkoda, że tego nie widzisz i, mówiąc kolokwialnie, olewasz.
Bóg nie jest magikiem. Nie wyręczy nas w tym, co możemy zrobić sami.
Niżej masz wpis Karola:
"Dlaczego Pan Bóg działa gdy bardzo się staram?"
To jest odpowiedź: Bóg wspiera nasze DZIAŁANIA.
Zatem: co zrobiłeś, żeby Twoje samopoczucie było lepsze? Konsultowałeś się z lekarzem, terapeutą? Dowiedziałeś się czegoś na temat funkcjonowania osób z rodzin dysfunkcyjnych? Stosujesz jakieś techniki relaksacyjne, uwalnianie napięcia s ciała?

"Przecież jestem w niedzielę i święta nakazane w kościele"
Mhm... Super, że jesteś wytrwały i wierny w tym byciu. Tylko samo bycie raz w tygodniu w kościele to za mało do zbudowania relacji z Bogiem

 Re: Dlaczego w smutku nie czuję wsparcia Boga?
Autor: hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2025-10-30 23:13

"Dlaczego nie daje mi przynajmniej jakiś wskazówek? Przecież jestem w niedzielę i święta nakazane w kościele."
- brzmi, jakby Ci się nie udała transakcja handlowa. Ty Bogu msze, On Ci dobre samopoczucie. Serio tak myślisz?

A co do wskazówek, to Estera ma rację. Przychodzą bardzo często przez ludzi. Korzystasz?

 Re: Dlaczego w smutku nie czuję wsparcia Boga?
Autor: Jasiek (---.117.136.71.static.3s.pl)
Data:   2025-11-04 15:15

Nie martw się, nie jesteś sam. Też mam bardzo ciężki moment w życiu, w którym nawet nie wiem co mam działać, żeby Pan Bóg wspierał. Wiele modlitw, mszy, różańców a nawet daru rady o który proszę co działać też ani widu, ani słychu...

Być może tak musi być, że czasem czujesz się opuszczony, by ze zła i cierpienia wyszło jakieś dobro (patrz Krzyż) - ja w tej samotności i opuszczeniu właśnie w tym znajduję (jeszcze) nadzieję.

Tyle się mówi o relacji z Panem Bogiem, a relacja jest gdy mówisz, to otrzymujesz odpowiedź. Ty widocznie nie dostajesz odpowiedzi, lub nie potrafisz ich rozeznać, bo nie otrzymałeś łaski rozeznania (por. Jk 4,3).

Rozumiem co czujesz, modlisz, prosisz o radę co działać bo sam nie wiesz co i jak, lub po prostu boisz się przełamać strach, a z Drugiej Strony cisza... Może właśnie tak ma być, może to jakaś próba. Ja ze swojej strony mam po prostu nadzieję, że ten stan poczucia opuszczenia przez Boga minie, a ja do tego czasu nie stracę wiary. Tobie też tego życzę :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: