logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Grzech przeciw Duchowi Świętemu
Autor: Maciek (217.96.44.---)
Data:   2002-04-10 08:45

Witam.
Moje pytanie dotyczy grzechu przeciw Duchowi Świętemu.Dlaczego nie będą odpuszczone bluźnierstwa przeciw Niemu - jak pisze Mateusz ewangelista(Mt 12,32)? Na czym polega dokładnie ten grzech?

 Re: Grzech przeciw Duchowi Świętemu
Autor: jezuici ()
Data:   2002-04-10 20:06

Nie spowiadamy się z bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu, „które nigdy nie będzie odpuszczone”. Jest to grzech wiecznego odrzucenia Bożej miłości, jaki popełniły upadłe anioły. Tylko istoty obdarzone wolną wolą i żyjące poza czasem mogły dokonać wiecznego odrzucenia służenia Bogu, a człowiek nie jest w stanie dokonać wyboru na całą wieczność. Kościół otrzymał władzę odpuszczania wszystkich grzechów popełnionych przez człowieka.
Robert Wawer, jezuita.

O grzechu przeciwko Duchowi Świętemu czytamy w: Mt 12,31n, Mk 3,28n, Łk 12,10n. U Mateusza czytamy np.: "Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone". O czym mówi ten - przyznajmy - dosyć tajemniczy tekst? Kościół tłumaczy, iż nie chodzi tutaj o ograniczenie obiektywnego zakresu przebaczenia. Innymi słowy, to nie jest tak, że wobec pewnych grzechów Bóg niejako się zacina na wieki i powiada: No nie! Nigdy ci tego nie daruję! Problem polega na tym, że grzech przeciwko Duchowi, to subiektywna dyspozycja, która czyni przebaczenie niemożliwym. Innymi słowy, człowiek z pełną świadomością i dobrowolnością odrzuca Boże przebaczenie. Mówi: Nie chcę, Boże, być z Tobą! Bóg wówczas jest jakby bezsilny wobec złej, ludzkiej wolności. Kiedy taki grzech rzeczywiście ma miejsce? Tego nie wiemy. Możemy mieć tylko nadzieję, iż tak do końca w nikim się nie zrealizował. Grzech przeciwko Synowi natomiast byłby w tej perspektywie jakimś aktem odrzucenia Jezusa jako Zbawiciela, ale bez tego fundamentalnego zamknięcia się na Boże przebaczenie.
Dariusz Kowalczyk, jezuita.

 Re: Grzech przeciw Duchowi Świętemu
Autor: Tadeusz (213.25.39.---)
Data:   2002-04-12 09:12

Duch Święty jest Owocem miłości Ojca i Syna. Drzewo poznaje się po owocach – mówi Pismo. Duch Święty jest Tym, który jest Światłością dusz. To w Nim dostępujemy zbawienia i w Nim poznajemy Boga. Skoro człowiek bluźni przeciw Niemu, to - po pierwsze potępiając Owoc potępia tym samym Tych, od których On pochodzi. Albowiem Duch Święty nie jest ani zrodzony ani stworzony, ale pochodzi od Ojca i Syna i jest Im współistotny. Po drugie zaś nie może dostąpić zbawienia, gdyż odrzuca Tego, w którym jedynie ono może się dokonać. To jest jednocześnie odrzuceniem Łaski, której Duch Święty jest Dawcą. Łaską z wiary jesteśmy zbawieni, a bez Łaski zbawienie staje się niemożliwe. Tak mówi św. Paweł.

Faryzeusze zarzucali Chrystusowi, iż to co czyni, czyni mocą Belzebuba, chociaż jasno widzieli dobre owoce. Widząc bezsprzecznie dobre owoce w sposób w pełni świadomy i zdecydowany zaprzeczali Drzewu, które takie owoce wydawało. Ci, którzy utwierdzili się w tym ostatecznie – dla tych już nie mogło być ratunku. Chwila śmierci jest ostatnim momentem, w którym może dokonać się ostateczny wybór. Może stać się on jednak niemożliwy, skoro człowiek przez całe życie dokonuje wyborów przeciwnych i to przeciw Temu, którego mocą dokonuje się zbawienie.

Bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu to bowiem ustawiczne i świadome sprzeciwianie się człowieka Bogu pragnącemu go doprowadzić do nawrócenia przez Ducha Świętego. Nie jest już zdolny do wzbudzenia żalu, który mógłby przynieść zbawienny ratunek – nawet w ostatniej chwili życia.

Pozdrawiam.

 Re: Grzech przeciw Duchowi Świętemu
Autor: Jan Paweł II ()
Data:   2002-04-12 13:24

ENCYKLIKA DOMINUM ET VIVIFICANTEM

OJCA ŚWIĘTEGO JANA PAWŁA II
O DUCHU ŚWIĘTYM W ŻYCIU KOŚCIOŁA I ŚWIATA

/fragment//

46. Na tle wszystkiego, co dotąd zostało powiedziane, stają się bardziej zrozumiałe jeszcze inne wstrząsające słowa, jakie Chrystus wypowiedział. Można by je nazwać słowami o „nieprzebaczeniu”. Zostały one zapisane przez wszystkich Synoptyków, pozostają w związku ze szczególnym grzechem, który Ewangeliści nazywają „bluźnierstwem przeciw Duchowi Świętemu”. Oto ich zapis w troistym brzmieniu:

Mateusz: „Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym” (Mt 12, 31 n.).

Marek: „Wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego” (Mk 3, 28 n.).

Łukasz: „Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone” (Łk 12, 10).

Dlaczego bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu jest nieodpuszczalne? Jak rozumieć owo bluźnierstwo? Odpowiada św. Tomasz z Akwinu, że chodzi tu o grzech „nieodpuszczalny z samej swojej natury, gdyż wyklucza to, czym dokonuje się odpuszczenie grzechów”[38].

Wedle takiej egzegezy bluźnierstwo nie polega na słownym znieważeniu Ducha Świętego; polega natomiast na odmowie przyjęcia tego zbawienia, jakie Bóg ofiaruje człowiekowi przez Ducha Świętego, działającego w mocy Chrystusowej ofiary Krzyża. Jeśli człowiek nie przyjmuje owego „przekonywania o grzechu”, które pochodzi od Ducha Świętego i które ma charakter zbawczy, to zarazem odrzuca „przyjście” Pocieszyciela — to „przyjście”, jakie dokonało się w tajemnicy paschalnej, a które zespolone jest z odkupieńczą mocą Krwi Chrystusa: Krwi, która „oczyszcza sumienia z martwych uczynków”.

Wiemy, że owocem takiego właśnie oczyszczenia jest odpuszczenie grzechów. Kto zatem odrzuca Ducha i Krew, pozostaje w „martwych uczynkach”, w grzechu. Bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu polega więc w konsekwencji na radykalnej odmowie przyjęcia tego odpuszczenia, którego wewnętrznym szafarzem jest Duch Święty, a które zakłada całą prawdę nawrócenia, dokonanego przezeń w sumieniu. Jeśli Chrystus mówi, że bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu nie może być odpuszczone ani w tym, ani w przyszłym życiu, to owo „nie-odpuszczenie” związane jest przyczynowo z „nie-pokutą” — to znaczy z radykalną odmową nawrócenia się. Ta zaś oznacza odmowę sięgnięcia do źródeł Odkupienia, które „zawsze” pozostają otwarte w ekonomii zbawienia, w której wypełnia się posłannictwo Ducha Świętego. Paraklet ma nieskończoną moc czerpania z tych źródeł: „z mojego weźmie” — powiedział Jezus. W ten sposób dopełnia On w ludzkich duszach dzieła Odkupienia dokonanego przez Chrystusa, rozdzielając jego owoce. „Bluźnierstwo” przeciw Duchowi Świętemu jest grzechem popełnionym przez człowieka, który broni rzekomego „prawa” do trwania w złu, we wszystkich innych grzechach, i który w ten sposób odrzuca Odkupienie. Człowiek pozostaje zamknięty w grzechu, uniemożliwiając ze swej strony nawrócenie — a więc i odpuszczenie grzechów, które uważa za jakby nieistotne i nieważne w swoim życiu. Jest to stan duchowego upadku, gdyż bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nie pozwala człowiekowi wyjść z samozamknięcia i otworzyć się w kierunku Boskich źródeł oczyszczenia sumień i odpuszczenia grzechów.

47. Działalność Ducha Prawdy, zmierzająca do zbawczego „przekonywania o grzechu”, spotyka się w ten sposób z wewnętrznym oporem człowieka, jakby nieprzenikliwością sumienia, ze stanem duszy, która jakby utwierdziła się w wolnym wyborze: Pismo Święte zwykło nazywać to „zatwardziałością serca” (por. Ps 81 [80], 13; Jr 7, 24; Mk 3, 5). Takiemu nastawieniu umysłu i serca odpowiada poniekąd w naszej epoce utrata poczucia grzechu, której szereg swych kart poświęca Adhortacja Apostolska Reconciliatio et paenitentia[39]. Już Papież Pius XII stwierdził, iż „grzechem tego wieku jest utrata poczucia grzechu”[40]. Idzie ona w parze z „utratą poczucia Boga”. Czytamy w Adhortacji: „W rzeczywistości Bóg jest początkiem i ostatecznym bejem człowieka, który nosi w sobie Boże ziarno. Dlatego właśnie rzeczywistość Boga odsłania i rozjaśnia tajemnicę człowieka. Nie można zatem spodziewać się, że umocni się poczucie grzechu w odniesieniu do człowieka i wartości ludzkich, jeśli zabraknie poczucia obrazy wyrządzonej Bogu, czyli prawdziwego poczucia grzechu”[41].

Kościół przeto nie przestaje błagać Boga o tę łaskę, ażeby nie zanikała prawość ludzkich sumień, aby nie tępiała ich zdrowa wrażliwość na dobro i zło. Prawość i wrażliwość jest głęboko związana z wewnętrznym działaniem Ducha Prawdy. W tym świetle szczególnej wymowy nabierają takie wezwania Apostoła, jak: „Ducha nie gaście”, „nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego” (1 Tes 5, 19; Ef 4, 30). Nade wszystko jednak Kościół nie przestaje z największą żarliwością błagać o to, ażeby w świecie nie narastał ten grzech, który Ewangelia nazywa bluźnierstwem przeciw Duchowi Świętemu; ażeby, przeciwnie, grzech ten cofał się w duszach ludzkich — a pośrednio w całych środowiskach i w różnych społeczeństwach — ustępując miejsca otwartości sumień, nieodzownej dla działania Ducha Świętego. Kościół błaga, aby ten groźny grzech przeciw Duchowi Świętemu ustępował miejsca świętej gotowości przyjmowania misji Pocieszyciela, gdy przychodzi On, by „przekonywać świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie”.

48. Chrystus w swym pożegnalnym przemówieniu połączył te trzy zakresy „przekonywania”, jakie należą do posłannictwa Parakleta: grzech, sprawiedliwość i sąd. Razem też wyznaczają one obszar owego mysterium pietatis, które przeciwstawia się w dziejach człowieka grzechowi, mysterium iniquitatis[42]. Z jednej strony — tak to wyraża św. Augustyn — „miłość własna, posunięta aż do pogardy Boga”, z drugiej „miłość Boga, posunięta aż do pogardzania sobą”[43]. Kościół nie zaprzestaje swej modlitwy i posługi, ażeby dziele sumień i dziele społeczeństw w wielkiej rodzinie ludzkości nie opadały w stronę bieguna grzechu, w stronę odrzucenia Bożych przykazań „aż do pogardy Boga” — ale wznosiły się w stronę tej miłości, w której objawia się Duch, który daje życie.

Ci, którzy pozwalają się Duchowi Świętemu „przekonać o grzechu”, pozwalają się również „przekonać o sprawiedliwości i o sądzie”. Duch Prawdy, który dopomaga ludziom — ludzkim sumieniom — poznawać prawdę grzechu, równocześnie też sprawia, że poznają prawdę tej sprawiedliwości, jaka wkroczyła w dziele człowieka wraz z Jezusem Chrystusem. W ten sposób ci, którzy „przekonani o grzechu” nawracają się pod działaniem Pocieszyciela, zostają przez Niego niejako wyprowadzeni z orbity „sądu” — tego „sądu”, jakim „władca tego świata został osądzony” (por. J 16, 11). Nawrócenie w Bosko-ludzkiej głębi tajemnicy oznacza zerwanie wszelkich więzów, jakimi grzech jest powiązany w całokształcie mysterium iniquitatis. Ci zatem, którzy się nawracają, zostają przez Ducha Świętego wyprowadzeni z orbity „sądu”, wprowadzeni zaś do tej Sprawiedliwości, która jest w Jezusie Chrystusie — gdyż ma ją od Ojca (por. J 16, 15) jako odzwierciedlenie świętości trynitarnej. Jest to sprawiedliwość Ewangelii i Odkupienia, sprawiedliwość Kazania na górze i Krzyża, która sprawia oczyszczenie sumień przez Krew Baranka. Jest to z kolei ta sprawiedliwość, jaką Ojciec oddaje Synowi oraz wszystkim, którzy z Nim są zjednoczeni przez prawdę i miłość.

W sprawiedliwości tej Duch Święty, który jest Duchem Ojca i Syna — który „przekonywa świat o grzechu” — objawia się i uobecnia w człowieku jako Duch życia wiecznego.

 Re: Grzech przeciw Duchowi Świętemu
Autor: Marek (---.nyc.res.rr.com)
Data:   2016-08-23 12:51

Dosłownie kilka dni temu o. Szustak nagrał o tym świetny filmik :D
Panie moderatorze wyślij tej biednej duszyczce ten filmik:
(klik).

 Re: Grzech przeciw Duchowi Świętemu
Autor: Iwona (185.97.16.---)
Data:   2017-06-27 09:02

Wreszcie zrozumiałam, co to znaczy grzech przeciw Duchowi Świętemu.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: