logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Bóg moj automat do spelniania życzeń. Nie mam planu na życie.
Autor: ktosia-samosia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-09 15:48

Witajcie, jestem osobą wierzacą eh chyba tak tylko mi się zdaje, czesto uczestnicze w Eucharystii w dni powszednie, choc w ostanim czasie już nie. Uczeszczam na apele maryjne. Eh i od pewnego czasu jakos wiara w Boga nie wiem zobojętniała mi. Pragnęłam jakos to ratować. Znalazłam stałego spowiednika. lecz i tak nic w dobrym kierunku nie idzie. Teraz jestem blisko Boga fizycznie przez nabożenstwa majowe itd ale daleka duchowo. Przeżyłam ostanio lekki kryzys związany z tym że pewien chlopak zrobil mi duzo nadziei a potem powiedział ze ma inną. Nie wiem czego od zycia chcę. Studiuje lecz tak aby studiować. nie mam konkretnych zainteresowań. Jakis taki bezsens życia mnie dotyka. Nic mi się nie chce. Z Bogiem nie potrafie rozmawiać. Wydaje mi sie że rozmawiam z nim tylko wtedy gdy mam jakąś intencje. Jak On wogle może mnie słuchać. bezsens. czasem Mu podziekuje, pomodle sie za kogos. Eh nie użalam się nad soba bo tego nie lubie ale mówie jak jest. Obecny czas to jakś pustka albo faarsa nie wiem. mam zamiar za niedlugo isc do spowiedzi. co temu kaplanowi powiem nic od życia nie chce? nie mam żadnego planu na życie. jestem nikim?Czuje wielką samotnośc pomimo, że mam wszystkich wokoł, Boga w ogole nie odczuwam, choc w wierze nie chodzi o to by czuc, ale nie ma dla mnie wiara jakigos wielkiego znaczenia. Choć mam twarde zasady ktorych sie trzymam.

 Re: Bóg moj automat do spelniania życzeń. Nie mam planu na życie.
Autor: Dziadek_Muminka (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2007-05-09 17:26

Co powiesz?
To co tutaj napisałaś.
Pozdrawiam:)

 Re: Bóg moj automat do spelniania życzeń. Nie mam planu na życie.
Autor: Marcin Wojtkowiak (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-09 17:39

Pokój Tobie
Ktosu-samosiu. Nawet nie wiesz w jak szczęśliwej jesteś sytuacji :) Piszę to całkiem poważnie, bo teraz możesz powierzyć swoje życie Bogu.
Piszesz, że jesteś blisko Boga, ale czy prosiłaś Jezusa by był Panem Twojego życia i Twoim Zbawicielem. Bo widzisz, to że ktoś chodzi codziennie na Eucharystie i nabożeństwa może oznaczać tylko, że jest religijny, ale tak naprawdę to ma własną wizję swojego życia, a Bóg ma tylko mu pomóc tą wizję realizować.
A chrześcijaństwo to nie jest religijność ( oczywiście w Eucharystii należy uczestniczyć, jak również można uczestniczyć w całym bogactwie nabożeństw Kościoła ), chrześcijaństwo to jest uznanie lub pragnienie uznania Jezusa Chrystusa za Pana i Zbawiciela, czyli powiedzenie Bogu - Ty jeden wiesz co jest dla mnie dobre, Ty jeden masz doskonały plan na moje życie, chcę Tobie zaufać cokolwiek to oznacza. Powiedz tak dziś w modlitwie i... żyj tak jak żyjesz, ciesz się, smuć kiedy jest smutno, żyj normalnie, a Bóg dokona reszty.
I pamiętaj o udziale w Eucharystii i modlitwie. Jeśli czujesz taką potrzebę to spokojnie wyznaj na spowiedzi swoje rozterki, skąd wiesz czy nie otrzymasz odpowiedzi której potrzebujesz? :)
Odwagi
Marcin

 Re: Bóg moj automat do spelniania życzeń. Nie mam planu na życie.
Autor: wykałaczka (---.idealan.pl)
Data:   2007-05-09 17:42

Mam tak samo. W dzisiejszym świecie bezsens dotyka wielu ludzi. Trzeba jakoś z tym walczyć. Porozmawiaj ze swoim spowiednikiem, módl się. Bóg pomoże Ci odnaleźć sens.

 Re: Bóg moj automat do spelniania życzeń. Nie mam planu na życie.
Autor: suzi (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-09 21:55

mam podobnie, a co studiujesz? ale wiesz najlepszy jest dystans, życie ze swoimi problemami jak ze ścianą, tzn. nie chowanie głowy w piasek ale dystans, popatrzenie na to z boku i szukanie zbawienia u kogo? u Boga, u Boga szukaj pomocy

 Re: Bóg moj automat do spelniania życzeń. Nie mam planu na życie.
Autor: suzi (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-09 22:00

dodam tylko tyle, że większość ludzoi tak ma, większość ludzi chce żeby ich pocieszać, ja proponuję wznieść serce nad zło i stać się orginalnym, czyli taką perłą która nie chce być pocieszana, ale pragnie innych pocieszać, kimś takim kto chce być śmietnikiem dla tych wszystkich ludzkich spraw i poprostu pocieszać innych. To dopiero jest wyzwolenie i radość :), to jest miłosierdzie, stań się takim obrazem miłosiernego Jezusa.

 Re: Bóg moj automat do spelniania życzeń. Nie mam planu na życie.
Autor: Marcin Wojtkowiak (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-09 23:08

Pokój Tobie
Uporządkujmy -
Masz wiarę inaczej nie było by Cię na Eucharystii i na nabożeństawach, trzeba czasu byś w sobie tą wiarę odkryła.
Może Bóg ukrył się przed Tobą byś zaczęła Go naprawdę i szczerze szukać ? To jest dla Ciebie próba wiary. Nie udaje się znaleść Boga ? Nie upadaj tylko wołaj "Panie, pozwól mi się znaleść, poprowadź mnie do Siebie, bo ja nie wiem jak iść", takie wołanie jest naprawdę wielkim aktem wiary. I zapewniam Cię kiedy zawołasz szczerze, ze szczerym pragnieniem odnalezienia Boga, nie Boga takiego jakiego sobie wyobrażasz, ale takiego jakim On da się Tobie poznać, Bóg da Tobie łaskę poznania Go. Nie wiem ile czasu będziesz wołać, może jeden dzień, a może 25 lat. Przypuszczam, że czekają Cię na tej drodze upadki, zwątpienia, zniechęcenia i jest to normalne na drodze do Boga, tak Bóg wykuwa świętość, nie przez uczynienie człowieka idelanym, ale dając mu poznać jak jest nędzny i słaby. A takie poznanie samego siebie nie jest nigdy niczym przyjemnym. Jak powiedział o.Pelanowski kryzys jest znakiem, że Bóg chce poprowadzić nas w kolejny etap. I często to co w naszych oczach jest cofnięciem się okazuje się wzrostem, ale tak jak pisałem, to trwa pewien czas.
Modlitwa - podstawowym błędem ( moim także ) jest myślenie, że muszę czuć jakąś dyspozycję do modlitwy, że podczas modlitwy muszę być "jakiś". A prawda jest taka, że podczas modlitwy mam być taki jaki jestem teraz, jestem w grzechach staję przed Bogiem w grzechach i modlę się, jestem szczęśliwy to staję przed Bogiem szczęśliwy i modlę się, jestem smutny, zniechęcony, rozgoryczony, zły na Boga to takim staję do modlitwy, nie udaję, że jest inaczej niż jest. Modlę się tak jak w danej chwili potrafię, bez wyobrażania sobie jak ta modlitwa ma wyglądać, jak nie potrafię się modlić to mówię "Panie, nie potrafię się modlić, pomóż mi", jak nie chce mi się modlić, to mówię "Panie, nie chce mi się modlić, pomóż mi".
Wiesz co jest dla mnie najbardziej pouczające, to, że w ostatnim czasie muszę prosić Boga o łaskę modlitwy, o łaskę spowiedzi, o łaskę uczestnictwa w Eucharystii, o łaskę wytrwania dnia bez grzechu, bo już nie mam złudzeń, że jakakolwiek z tych "rzeczy" jest moją zasługą. Bo jest to tylko i wyłącznie dzieło Boga, bo sam z siebie to już dawno poszedł bym w "świat" i w to co on oferuje.
Ale nie chcę i ta postawa nazywa się wiarą, a nie jakiś stan emocjonalny.
Zaczynam widzieć wyraźnie, że jestem zależny wyłącznie od Boga w każdym, ale to absolutnie każdym aspekcie mojego życia, że bez pomocy Boga to nawet rano oczu nie otworzę, że realizacja moich projekcji na życie bez Boga skończy się wyłącznie fatalnie. I zapewniam Cię te doświadczenia są bardzo, bardzo trudne i upokarzające mnie, ale błogosławię za nie Boga, bo dzięki nim za swoje przyjąłem słowa modlitwy Sw. Franciszka z Assyżu - "Bądź błogosławiony Panie, za czas pogodny, czas pochmurny i czas wszelki" i zaczynam pojmować, że wszystko jest łaską i nic nie mam czego bym od Boga nie otrzymał. Czego i Tobie życzę.
Ef 3,14-19
Marcin

 Re: Bóg moj automat do spelniania życzeń. Nie mam planu na życie.
Autor: Gabi (---.smgr.pl)
Data:   2007-05-10 00:06

Zauaj Bogu do końca. Zapewniam Cie, że tylko On Cie nie zawiedzie. Ludzie zawodza-wczoraj wlaśnie osoba, ktorą uważalam za przyjaciolkę, wspieralam ją w trudnych chwilach, teraz wyszla z klopotow, ale tez sie odwrociła ode mnie. Ale Bog mi przywraca wiarę, że nie jestem sama, że zycie ma sens, ale tylko w komunii z Nim. Życze Ci takiej wiary i zaufania Bogu-to Cie uzdrowi zapewniam Cie. Poszukaj w twoim mieście lub parafii wspolnty akademickiej-bedzie Ci latwiej. Z Bogiem

 Re: Bóg moj automat do spelniania życzeń. Nie mam planu na życie.
Autor: Anjka (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2007-05-10 10:29

Witam serdecznie,

Powiem krótko - Bóg doświadcza tych, których kocha najbardziej.
Wie On bowiem, że ci ludzie przyjdą do Niego i nie odstąpią od Niego nawet w chwilach ciężkich i w oschłości ducha.
Kiedy chwile oschłości ducha przeżywała św. siostra Faustyna i żaliła sie Panu Jezusowi, Jezus jej odpowiedział, że to właśnie w takich chwilach jest on najbliżej człowieka i jego smutnej duszy anizeli w chwilach dobrych i pogodnych.
Zaufaj więc Bogu- On cie poprowadzi, złe chwile miną.
Z Panem Bogiem

 Re: Bóg moj automat do spelniania życzeń. Nie mam planu na życie.
Autor: yeah (---.softlab.gda.pl)
Data:   2007-05-11 14:28

Powiem tak: to jest stan przejściowy. Po prostu masz taki czas bezsensu.... Minie i przyjdzie czas pełen ufności i radości z życia. Oczywiście mozesz sobie dopomóc - polecam jakieś dobre rekolekcje, np. kurs Filip (wrzuć w wyszukiwarkę).
Poszukaj jakiejś wspólnoty modlitewnej w swojej albo niekoniecznie swojej parafii - we wspólnocie łatwiej o umacnianie wiary i o życie blisko Boga.
Pozdrawiam.

 Re: Bóg moj automat do spelniania życzeń. Nie mam planu na życie.
Autor: andy pandy (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-12 07:38

Znużenie przychodzi na człowieka, kiedy brakuje postawy otwartości. Ponieważ masz stałego spowiednika, to zachecam za Dziadkiem Muminka do opowiedzenia tego wszystkiego przy najbliższej spowiedzi. No i dobrze się zadeklarować: czy chcesz ten stan zachować, czy to zmienić?

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: