logo
Czwartek, 28 marca 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Olcia (---.interq.pl)
Data:   2007-05-09 14:03

Od jakiegos czasu na moją rodzinę spadają dziwne choroby, których lekarze nie potrafią wytłumaczyć. Domyslamy się że ma to coś wspólnego z pewnym człowiekiem( naszym wrogiem) który ma kontakty z czarną magią i voodoo. Nie wiemy jak mamy sie przed tym bronić.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Robson (---.cavern.pl)
Data:   2007-05-09 14:50

Modlitwa (waszymi wielkimi sprzymierzeńcami są wasi Aniołowie stróże, Archanioł Michał, Św. Józef), post, modlitwa wstawiennicza, zgłoszenie się do lokalnego proboszcza, który może skierować do egzorcysty.

Z Bogiem,
R.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Pax (---.such.nat.hnet.pl)
Data:   2007-05-09 16:53

Nawrócenie i modlitwa x 100. Jak będziecie święci i blisko Jezusa to nic was nie ruszy.
Więcej na www.egzorcyzmy.katolik.pl

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2007-05-09 17:52

Nie trzeba się bronić. Nic nie trzeba robić. Na wierzących to nie działa. Co innego jeśli nie jesteście wierzący, a zabobonni, wtedy proponuję odczynianie uroków, laleczki ze szpilkami, fusy, skórki z czarnego kota, ostatecznie moga byc czerwone tasiemki itp.
P.S.
Obiektywnie rzecz biorąc to co piszesz to dla chrześcijan idiotyzmy.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: J (---.hsd1.nj.comcast.net)
Data:   2007-05-09 18:49

Gabriele Amorth
”Zbaw nas ode złego - modlitwy o uwolnienie”

Niniejsza publikacja, dla której inspiracją były liczne prośby kierowane do autora, zawiera modlitwy o uwolnienie od szatana lub szkodliwych wpływów oraz chorób i cierpień. Mogą z nich korzystać zarówno kapłani, jak i ludzie świeccy. Pamiętać jednak należy, iż aby te modlitwy przyniosły oczekiwany efekt, winny być poparte głęboką wiarą i aktywnym życiem chrześcijańskim tego, kto pokornie zwraca się o pomoc do Boga, Maryi, aniołów i świętych.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Mila (---.mt.pl)
Data:   2007-05-09 22:08

Olcia, czy nosicie wszyscy w rodzinie poświęcone medaliki? To bardzo ważne. Medalik noszony z wiarą chroni przed złem, to pewne. Ludzie noszą różnego rodzaju amulety, znaki zodiaku, przewieszki, a zapomina się o krzyżyku bądź medaliku.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Robson (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-09 22:44

Mila: a ja właśnie wzbraniam się przestrzegam przed takim "magicznym" traktowaniem poświęconych medalików... Słabszym umysłom łatwo od tego przeskoczyć do różnych amuletów czy innych artefaktów związanych z tzw. "bioenergią" - a to jest zapraszanie Złego.

Krócej: medalik jako świadectwo wiary: TAK, jako amlute orchonny: NIE
R.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: strzyga (---.aster.pl)
Data:   2007-05-10 01:43

Michał, jak to na wierzących to nei działa? To na kogo ma działać? na niewierzących? a jaki to miałoby sens? żeby w diabła uwierzyli i się nawrócili? To krecia robota by była wówczas.

Olcia, zwróć się o pomoc do jakiegoś mądrego kapłana, czy egzorcysty. Oczywiście nic nie zastąpi życia z wiarą: modlitwy, postu, Eucharystii, spowiedzi itp. Nosicie może w rodzinie szkaplerze?
pozdr.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: B. (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-10 02:39

Bóg jest silniejszy od wszelkich złych ludzi i od wszelkich złych duchów. Zdaj sobie z tego sprawę. Zatrzymaj się na chwilę i uświadom to sobie.
Po to Bóg przyszedł na świat jako Człowiek, żeby wyzwolić nas od takich lęków przed nieznanymi siłami, żeby dać poznać Siebie i Swoją naukę. Czytaj Nowy Testament - i trzymaj się tego. Tam jest napisane, że Chrystus jest Głową Kościoła (Ef 1,22; Kol 1,18) - trzymaj się więc Kościoła, Mszy Świętej, Sakramentów, kochaj Boga ponad wszystko i bliźnich, a także nieprzyjaciół. Módl się nawet na nieprzyjaciół. Nie bój się ich, ani nikogo, ale módl się do Boga za nieprzyjaciół (może być krótko, jak przyjdzie myśl np. o strachu czy nienawiści).
Właśnie takie lęki miały ludy przed Chrystusem - lęki przed nieznanymi siłami, i starały się ułagodzić te siły (bożki) stosując najrozmaitsze "odczynianie" i składając ofiary, w historii ludzkości doszło do tego, że składane były także ofiary z ludzi (np. palono w ogniu własne dzieci, i w inny sposób zabijano ludzi na ofiarę)...
Do tego prowadził lęk przed nieznanym i próby obrony w ciemno... Nas wyzwolił Chrystus, wszechmocny Bóg. "Ku wolności wyswobodził nas Chrystus" Ga 5,1 - nie ma lęku przed nieznanym - jesteś Wolna od tego, bo jest Bóg, który Cię kocha.

Czy są nieznane siły? Oczywiście, że są. Przecież jest anioł, który zbuntował się. Ale dopóki jesteś wierna Bogu, nie ma on do Ciebie ani do nikogo z nas przystępu.
Ojciec Jan Mikrut powiedział kiedyś o ludziach, którzy wchodzą w ten świat nieznanych sił (wróżby, magia, czary, itd.), że to można porównać do białego, nagiego człowieka, który wchodzi do nieznanej puszczy, gdzie są dzikie zwierzęta. Jedno jest pewne - nie wyjdzie stamtąd żywy.

Bóg takie praktyki nazywa obrzydliwością i ostrzegał przed tym. Tak powiedział do Izraelitów, gdy mieli posiąść ziemię obiecaną po wyjściu z Egiptu:

9 Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody. 10 Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień2 swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; 11 nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. 12 Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. 13 Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu. 14 Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój." Księga Powtórzonego Prawa 18

Ludy pogańskie czyniły straszliwe, barbarzyńskie praktyki. Nie po to Bóg dał nam Siebie, idąc na krzyż i zostawiając nam Siebie w postaci Ciała i Krwi na ołtarzu, żebyśby znowu zaczynali się bać jakiegoś bożka.
Nie bój się więc, bo Bóg to wszystko widzi i nie pozwoli nigdy swoim dzieciom zrobić krzywdy. Trzymaj się spokojnie Chrystusa - chodź do kościoła w każdą niedzielę i święto, żałuj za grzechy w spowiedzi, przystępuj do Komunii świętej, a będziesz miała pokój serca.
Złych książek i filmów są tony - jeżeli coś powoduje niepokój Twojego serca, to unikaj tego, ignoruj. "Albowiem do życia w pokoju powołał nas Bóg" 1 Kor 7,15
Serdecznie pozdrawiam.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Verba Docent (---.197.158.213.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2007-05-10 07:49

Proszę nie wierzyć w podobne bzdury. Nie ma jakiś czarowników woodoo czy innego cholerstwa (proszę wybaczyć), którzy cokolwiek mogą. Nie ma ludzi, którzy rzucają uroki, czynią czary, zaklinają to czy tamto.
Jeśli jedni lekarze nie mogą zdiagonozować choroby, to trzeb pójść do innych, mądrzejszych. Z lekarzami tak to jest, że nie wszyscy mają te same umiejętności. Jeden ma mniejszą wiedzę, drugi większą. Trzeba iść do tego drugiego.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Beata (---.paemt704.dsl.brasiltelecom.net.br)
Data:   2007-05-10 14:31

Popieram Michala, na wierzacych takie rzeczy nie dzialaja, bo po prostu w to nie wierza. choroby jak choroby, co w tym dziwnego? Na kazdego przychodza. Dziwne? a jakie to sa dziwne czy nie-dziwne choroby? co to za podzial.
Prosze posluchac co mówi Verba Docent. To naprawde bez sensu.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-10 14:53

Jak ktos jest zjednoczony z Chrystusem, to sie go zlo nie ima, bo Bog jest silniejszy od zla. Ratunku trzeba szukac u Niego - nieustanne, coraz glebsze nawracanie sie, zycie modlitwą, Eucharystia i inne Sakramenty...

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Verba Docent (---.eranet.pl)
Data:   2007-05-10 17:38

Jeszcze raz powtarzam: nie ma żadnych wudu czy innych śmudu. Jest to przejaw tzw. życia pozaumysłowego sprzecznego z rozumem, zdrowym rozsądkiem, nie mówiąc już o wierze. Ale nawet jeśli abstrahujemy od sprawy wiary i założymy, że mamy do czynienia z kimś, który nie wyznaje żadnej religii, jest absolutnym, wzorcowym ateistą i nie czuje zjednoczenia z Chrystusem, Buddą, Mahometem. To i tak takie bzdury, czary-mary i wudu-śmudu mogą mu "skoczyć" (jak mawiał Pan Majster z Kabaretu Dudek). Bo ich po prostu nie ma. Tak jak nie ma kamienia filozoficznego (który był poszukiwany przez tysiące lat), eteru który przenosi fale radiowe (choć tęgie mózgi przyjmowały jego istnienie za pewne i udowodnione), cieplika i inteligencji w głowie dowódcy mojej kompanii. Człowiek dzięku Bogu jest obdarzony rozumem i ma możliwość poznawania świata takim jaki jest.
Przyjmowanie za pewne istnienie wyżej opisanych form życia pozaumysłowego jest niegodne chrześcijanina i człowieka, zwierzęcia myślącego (homo animal rationalis est - to stara, scholastyczna definicja człowieka).
Żyjemy w społeczeństwie otwartym i każdy (tak jak ten opisany człowiek - wróg) może sobie wierzyć i praktykować sobie czary i inne mary. Ale jeśli przekroczy pewne granice, określone przez tzw. zasady życia społecznego i swoją działalnością narazi drugie osoby na szwank (nie mówię tu o "ściągnięciu" na kogoś choroby, bo to jest nie możliwe ale mam na myśli raczej uporczywe dokuczanie bliźnim i terroryzowanie ich psychicznie) to istnieją na to paragrafy i prokurator, który ma płacone za to, by pilnować przestrzegania tych zasad.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: J (---.hsd1.nj.comcast.net)
Data:   2007-05-10 17:43

Czy to bzdury?

Polecam: Gabriele Amorth "Wyznania egzorcysty"

"Jak obronić się przed złym duchem? Jeśli ktoś jest opętany, czy doświadcza tego, na skutek swojej winy? Jakie są objawy obecności i działania szatana? Czy istnieją gusła, czary, urok rzucony złym wzrokiem? Czy możemy się od nich uwolnić?
Na te i inne pytania, nękajace współczesnego człowieka odpowiada znany i ceniony egzorcysta diecezji rzymskiej - ks. Gabriele Amorth.
Autor pragnie w swojej książce nie tylko podzielić się z Czytelnikami długoletnim doświadczeniem egzorcysty, lecz przede wszystkim przestrzec pewnych chrześcijan, aby nie ignorowali działania szatana, lecz przeciwstawiali się mu mocą wiary i Słowa Bożego. W ten sposób nie wpadną w pułapkę oszustów, magów, czarowników i wróżących z kart."

Ks. Gabriel Amorth urodził się w Modenie w 1925 roku. Jest doktorem prawa, kapłanem Towarzystwa św. Pawła Apostoła. Znany jako dziennikarz ze swych artykułów w tygodniku "Famiglia Cristiana", a jeszcze bardziej jako dyrektor miesięcznika "Madre di Dio" i autor licznych artykułów o tematyce maryjnej. Jest członkiem Międzynarodowej Papieskiej Akademii Maryjnej, egzorcystą diecezji rzymskiej, a od 1994 roku Przewodniczącym Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów. Zasłynął jako autor książek poświęconych działalności i roli egzorcystów (Wyznania egzorcysty, Nowe wyznania egzorcysty, Egzorcyści i psychiatrzy).

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Anna (---.aduro.pl)
Data:   2007-05-10 17:48

Najbardziej wyprowadzają mnie z równowagi właśnie wróżby,magie,zabobony itd
Gdy słyszę coś takiego "...uważaj, na progu nie wolno się witać", albo "...ona(on) ma niedobre(złe) oczy","...nie zawracaj , bo będzie nieszczęście.." itd. itd.... KREW MNIE ZALEWA,ciśnienie samo rośnie.
Podobno żyjemy w nowoczesnym świecie XXI wieku. Uważamy się za mądrych, wierzących a tak naprawdę nie różnimy się od ludzi , do których cywilizacja jeszcze nie dotarła.
Zabobon to chyba największy objaw głupoty, który dotyczy wszystkich zarówno wsi jak i miasta,ludzi biednych i bogatych. Najgorsze jest to , że ludzie wierzą w średniowieczne wymyślone bóstwa i jednocześnie uważają się za katolików..brrr
Zobaczcie sami, ile złego niesie za sobą owa głupota.Ciągle mamy w sobie strach,boimy się gdy pies zawyje,gdy kot przebiegnie drogę,gdy zbije się lusterko ,gdy położymy torebkę na podłodze,mnożyć można w nieskończoność.
Odziedziczyłam po rodzicach słowa, które przekazuję innym.Powtarzali często" wierzył w bóstwa i dupa mu uschła...". Przepraszam za słowo dość niecenzuralne ale problem jest ogromnej wagi, bo "zacofanie " wyrządza wielką krzywdę wszystkim tym, którzy w to wierzą i tym, którzy w to nie wierzą .
Nikt z nas przecież nie chciałby być posądzony , że ma " niedobre oczy" i przez niego samochód się popsuł,krowa zdechła,wypadek się zdarzył itd. inne wymyślone historie.
Trzeba mieć anielską cierpliwość do słuchania takich... wymyślonych bredni.
A przecież Jezus powiedział nam wyraźnie..."nie lękajcie się" .Więc lepiej uśmiechnijmy się i nie umierajmy ze strachu przed czym wymyślonymi zabobonami,itd.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: katarzyn (---.eranet.pl)
Data:   2007-05-10 17:59

Księga Powtórzonego Prawa 18,10 –12 (Biblia poznańska)
"Niech się u ciebie nie znajdzie nikt,kto by przeprowadzał przez ogień swego syna albo córkę,(kto)uprawiałby wrózbiarstwo,zamawianie,zaklinanie czy też magię lub kto odwoływałby się do czarów,kto zwracałby się z pytaniem do duchów,do jasnowidzów,ani też kto poszukiwałby rady u umarłych."
Księga Kapłańska 19,26"Nie będziecie uprawiali wróżbiarstwa ani czarów."

Takie rzeczy się zdarzają.Polecam książki "Nowe wyznanie egzorcysty"Gabriele Amorth,a szczególnie "Bóg wyrwał mnie z ciemności"Joseph -Maria VERLINDE. Ale najważniejsze jest jedno- tacy ludzie działają mocą duchów nieczystych a to JEZUS ZWYCIĘŻYŁ ŚWIAT .Św.Paweł powiedział -Dzieje Apostolskie 16,18 ""Nakazuję ci w imię Jezusa Chrystusa,abyś z niej wyszedł!"I w tej chwili wyszedł z niej duch."
Duchy nie mają do nas dostępu jeżeli naszym Panem jest Bóg.Konieczny jest wtedy powrót do Boga całej rodziny,spowiedź z całego życia,powierzenie swojego życia tylko Bogu, a może ktoś z rodziny nie zerwał z leczeniem u bioenergoterapeuty?

O.Augustyn Pelanowski napisał w swojej książce "Wolni od niemocy"-
"Świętokradztwo, ukryte cudzołóstwo, magia, wizyty u bioenergoterapeuty, wróżenie, wywoływanie duchów, aborcja, pornografia i jeszcze wiele innych rzeczywistości może człowieka otworzyć na działanie złych mocy w bardzo niebezpieczny sposób. ......Może dojść do takich zniewoleń i do osaczenia, bo mamy również świat duchów. ...... Kto wtedy może pomóc? Wtedy mamy Jezusa... Wtedy jest łaska, jest dar rozeznania, jest modlitwa o przebaczenie albo o uzdrowienie, nawet o uwolnienie i przede wszystkim powrót do rąk Jezusa i do wspólnoty."
Pozdrawiam z modlitwą.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2007-05-10 21:11

Oczywiście, że działają w świecie siły demoniczne i są ludzie przez nie opętani. Wierzących Chrystusowi to nie dotyczy. Deszcz pada na wszystko i wszystkich, ale rozpuszcza tylko figury z cukru, z brązu już nie, choć krople tak samo uderzają w jedne i drugie. Moga sobie uderzać. Inne określenie - impregnacja.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: P. (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-11 00:28

Ksiądz Gabriele Amorth jeszcze nie został ogłoszony świętym :))
Ma prawo popełniać blędy jak każdy człowiek. W jego książkach niektóre sformułowania są na pewno napisane pod wpływem głębokich przeżyć psychicznych, może zmęczenia i szoku spowodowanego przeżyciami egzorcysty?
Apostołowie przecież dyskutowali, zwracali sobie uwagę, a nieraz i posprzeczali się (np. Mk 9,34, Paweł i Barnaba Dz 15,2). Sprawą kluczową jest, jak po chrześcijańsku rozwiązywać takie spory, zwracać sobie uwagę i reagować na coś, co do czego nie ma jeszcze może stanowiska Kościoła?
Czy i na ile można tematu np. unikać? Czy można milczeć nie zaciągając winy?
Ale też nie można osądzać bliźniego, bo nawet księdz ma prawo się pomylić, jak każdy człowiek.
O co idzie?:) Delikatnie chcę zwrócić uwagę, że ksiądz Gabriele Amorth nie zawsze najprecyzyjniej formułuje myśli, lepiej skorzystać z katechizmu w niektórych kwestiach. Naprawdę:) Podam mały przykład:
"Polecił [inny egzorcysta] zmieszać razem w jakimś naczyniu (filiżance, szklance) egzorcyzmowaną wodę, olej i sól. Potem każdego wieczoru kazał wylewać łyżeczkę tego płynu na parapecie wszystkich okien i na progach drzwi, odmawiając za każdym razem Ojcze nasz. Środek ten okazał się bardzo skuteczny. (...)" [Wyznania egzorcysty, 1997 r., str. 135]
To nie tak... Pozostaje uśmiechnąć się...

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: JA (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-11 01:18

Co do wierzacych to wydaje mi sie ze sa bardzo narazeni na takie dzialania, wierzac w Boga nie da sie zbagatelizowac tez tej drogiej ciemnej strony, sa przypadki gdzie ofiarami roznych praktyk czy tez "sil" padalay wlasnie osoby gleboko wierzace prosty przyklad egzorcysci sa osobami wierzacymi ale czy nie narazaja zycia i zdrowia ? Czy ich praca jest zupelnie bezpieczna ?. Osobiscie polecam trzymanie mocno sie logiki i trzezwego umyslu bo kiedy zacznie sie doszukiwac wszedzie klatw, urokow, dzialan magicznych to juz do postradania zmyslow daleko nie jest. Dobrze ktos wczesniej napisal zeby nic nie robic zwlaszcza jesli na 100% nie jest sie pewnym co sie dzieje. Zapewniam ze to iz lekarz nie umie czegos wyjasnic to nie jest zadna nowosc... to raczej wynika z braku kompetencji.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Calina (---.mis.prserv.net)
Data:   2007-05-11 01:40

Szatan jednak istnieje i chociaż może tylko tyle zła zrobić, na ile pozwoli mu Pan Bóg, to nie można tego ignorować. Także są oczywiście ludzie, którzy sami wkroczyli się w dziedzinę magii, spirytyzmu, zajmują się "leczeniem" w gabinetach ezoterycznych, różdżkarstwem itp. - i tym samym weszli w styczność z mocami zła. Czasem jest to nieświadome, zwykle na początku, jakaś fascynacja,(rzadziej, ale już tragiczniejsze dla tej osoby - wybieranie dobrowolne sobie szatana za władcę.) Bóg zabrania takich praktych z b. konkretnych powodów. Mimo to niektórzy próbują "mocy tajemnych". I zacząć się to może niewinnie od niepotrzebnego zainteresowania się okultyzmem, np. przez książki, czasopisma o tym temacie, horoskopy, albo "bawienie się" wahadełkiem lub zwykłym pójściem do wróżki, uzdrowiciela.. Dojście do magii voodoo, (która nie jest niczym innym jak oddaniem się praktykom szatańskim) lub podobnym złym rzeczom, jest realna.. Bo działanie sił demonicznych stopniowo wciąga i osacza, głównie tych, którzy się nie modlą, nie są religijni i nie czerpią mocy z Sakramentów świętych. Tym, którzy dobrowolnie oddali duszę szatanowi, jedynie szczególna modlitwa z zewnątrz i specjalna łaska może pomóc im się uwolnić. Na ogół jednak kończą samobójstwem, bo celem złego ducha jest doprowadzenie do stanu całkowitej beznadziejności. Dlatego wszelkie próby "czarów-marów" wcale nie są nieszkodliwą, czy zabawną rozrywką, tylko igraniem z ogniem.
Nasze sakramentalia są w pewnym sensie ochroną przeciw złym pokusom i pobożne noszenie krzyżyków, cudownego medalika, czy szkaplerza jest znakiem naszego przywiązania do Boga.Ta "ochrona" polega na tym, że sakramentalia zaaprobowane przez Kościół i pobłogosławoine, są źródłem łask przez modlitwę całego Kościoła. Samo ich noszenie, oczywiście nie w celach profanacji; - jest otwieraniem się na te łaski i wezwaniem niebieskiej protekcji. Jako "krańcowy" przykład można podać opisaną historię, kiedy to kobieta rzuciła się do wody, aby się zabić, ale nie mogła utonąć. Miała na szyi szkaplerz. Dopiero, gdy zerwała go ze złością z szyi, utopiła się. A ten szkaplerz wyłowił świadek jej czynu. A więc wiara, że pomagają one w życiu jest na miejscu. Wcale nie musi to podchodzić pod zabobon. Gorzej jest mówić, że nie ma mocy zła, która może uwikłać ludzi w praktyki okultystyczne oraz lekceważyć kontakty z tymi, którzy parają się jakąś magią, przepowiadaniem, uzdrawianiem - czyli z takimi, którzy łudzą się, że panują nad "jakąś energią", że rzekomo kierują "siłami we wszechświecie", a tak naprawdę są tylko na usługach diabła.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2007-05-11 08:54

Drobna uwaga Calino (nie do Ciebie, bo Ty wiesz, tylko tak ogólnie): "A więc wiara, że pomagają one w życiu jest na miejscu." No właśnie, jak sama napisałaś, rzecz zasadza się na wierze (nie magii).
P.S.
Oczywiście, że wierzących dotknęły wojny światowe wywołane przez szatana i jego ludzi, niektórych nawet zabiły, ale czy coś im tak na prawdę zrobiły? Wyćwiczyły ich cierpliwość i zaufanie. Bez mojego przyzwolenia szatan nic mi nie zrobi, Bóg nie pozwoli mi zginąć. Śmiejmy się z tego. To tak jak z nocnym strachem małego dziecka, szatan ryczy w ciemności, wystarczy zapalić światło i przytulić sie do Mamy (albo Jezusa).

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Hania (---.netia.com.pl)
Data:   2007-05-11 10:57

Oj Verba Docencie nie mówiłabym takich mocnych słów. Nie wiesz chyba o czym piszesz, a dajesz rady (chyba, że ja nie zrozumiałam). Oczywiście, że są czarownicy te woodu i śmudu jak to określasz i pracują dla szatana i mogą wiele uczynić złego. Oczywiście, że można rzucić przekleństwo na innych, pobożnych wierzących również (wiara przecież jest różna a my nie jesteśmy jeszcze święci). Pamiętajmy, że szatan jest silny, inteligentny i sprytny. Oczywiście, że działają moce zła i na wierzących. Ojciec Pio wiele razy był atakowany przez szatana i był poturbowany wiele razy przez niego. Szatan nas codziennie kusi i niestety nie zawsze możemy odczytać jego zamiary bo ubiera się najpierw w anioła światłości. Normalny wierzący jest atakowany niemal co chwilę.
Nie bagatelizujcie tej sprawy bo to nie jest wcale śmieszne. Ja niestety zetknęłam się z mocami zła i proszę was nie róbcie sobie jaj z poważnych rzeczy.
A tobie oczywiście radzę kontakt z "mądrzejszymi" lekarzami ale również o kontakt z egzorcystą - jest zawsze wyznaczony kapłan na diecezję. Można z nim porozmawiać i wtedy on się wypowie czy jest to działanie szatańskie czy nie.
Natomiast proszę również bardziej zbliżyć się do Boga, uczestniczyć częściej na Eucharystię, wyspowiadać się z ewentualnych kontaktów z takimi ludźmi jeśli się korzystało z ich usług, zamówić Mszę o uzdrowienie rodziny.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Verba Docent (---.eranet.pl)
Data:   2007-05-11 11:40

Proszę Państwa,

Może tak odróżnijmy działanie Szatana, które jest widoczne golym okiem, od magii-śmagii. Czym innym jest jakiś facet usiłujący wmówić społeczeństwu, że może sprowadzić na mnie nieszczęście bo odmawiam plunięcia przez lewe ramię w momencie przechodzenia przez drzwi a czym innym jest Szatan popychający mnie abym zdradził moją slubną żonę. To są dwie różne historie, których nie mieszajmy.

Pytanie wyraźnie dotyczyło wudu-śmudu czy innego cholerstwa, które może i chciałoby być Szatanem ale nie jest. Jeśli ja teraz założę czarną pelerynę, posmaruję sobie moją facjatę błotem, wywalę jęzor i krzyknę "abrakadabra jestem Belzebub" to będę Belzebubem? Będę niczym więcej tylko błaznem, ktory może byc o tyle groźny, o ile ludzie się go boją. Będziecie wierzyć, że magia, wudu, tarot, horoskopy są groźne, to one będą, na mocy tych wierzeń, rzeczywiście groźne. I to groźne dla tych, co wierzenia takie kultywują.

Jeśli natomiast za pięć minut wbiję się w mój najelegantszy garnitur, wypastowane buty, zawiążę piękny jedwabny krawat, wezmę elegancki neseser i pójdę do urzędu gdzie zaproponuję urzędnikowi łapówkę za załatwienie mojej sprawy, to nie będę żadnym magiem tylko właśnie narzędziem Szatana. Miłym, eleganckim, pachnącym dobrą wodą kolońską i poslugującym się gładkim słownictwem realiztorem szatańskiego planu. Eksponentem sił diabolicznych.

Przypominacie sobie Państwo "Mistrza i Małgorzatę"? W Moskwie pojawił sie Woland i pokazał, że magia, którą czarował wielkie miasto, to tylko wygłup, zabawka, kabaret w porównaniu z prawdzimy diabelstwem. I to nie diabelstwem Wolanda i jego dziwacznej załogi ale diabelstwem: drobnych i wiekszych złodziei, skorumpowanych urzędników, szpicli i donosicieli, lizusów, karierowiczów i wszystkich mieszkańców tego miasta z wyjątkiem Mistrza, jego kochanki i bedomnego poety. Woland tak naprawdę nikomu nic złego nie zrobił swoją magią (z wyjątkiem jednego wrednego szpicla, którego zabił). Nie musiał, bo moskwianie go w tym wyręczyli.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Verba Docent (---.eranet.pl)
Data:   2007-05-11 14:00

Pani Haniu!

Nieładnie. Po pierwsze to polemizuje Pani ze mną, co jest sprzeczne z regulaminem tego miejsca. Po drugie, to nie podaje Pani swojego maila abym mógł na prive Pani odpowiedzieć. Po trzecie, to nie czyta Pani tego co ja piszę (w sumie nic dziwnego, w Polsce nikt nie czyta tego z czym polemizuje, bo i po co, i tak wie swoje i to lepiej), bo ja się nie odnoszę do Szatana, egzorcyzmów - przecież to nie one przedmiotem tego pytania, na które tu staramy się jak możemy odpowiedzieć. Pytanie odnosi się do zjawisk paraumysłowych, które określam zbiorczą nazwą wudu-śmudu. I ja piszę o wuduśmudu. Pytający się pyta co z tym zrobić? Odpowiadam: mieć to w d... a choroby leczyć u lekarzy, jeśli to możliwe najlepszych. Przepraszam za dosadność ale skoro bardziej wyrafinowane teksty nie są zrozumiałe, to może tak.

Obserwują z rosnącym przerażeniem to, że ludzie, którzy określają się jako rzymscy katolicy, chrześcijanie z dziada pradziada odnoszą się do wudu-śmudu, traktują je poważnie, boją się. Żeby jeszcze nawiązywali do naszych poczciwych staropogańsko -prasłowiańskich strzyg, topielic, wąpierzy, szakłaków, beboków, bagienników, zwid i mamunów. To jeszcze jakoś bym tam zrozumiał. Ale nie wyciągają mi jakieś badziewia z drugiego końca świata, nie pasujące do naszego kontekstu, klimatu, przyrody (gdzie u nas znajdziecie pytona, bez którego nie można czcić bożka Damballaha?) i to jeszcze nie w wersji oryginalnej czy naukowej tylko w postaci jakiejś papki, która przeszła przez maszynkę popkulutry (która z reguły czci jednego bożka: Mammona (na marginesie: ma'mon to po aramejsku, języku Jezusa, bogactwo - vide Łk 16,13). Jeśli już to ja od Mammony wolę nasze swojskie Mamuny/Majmuny, zwane inaczej Dziwożonami znanymi w swoim żeńskim aspekcie Dziewannami; nasi przodkowie wierzyli, że Mamuny/Dziwożony/Dziewanny opiekują się dziećmi tak ludzkimi jak i zwierzęcymi, kobietami i samicami ciężarnymi, położnicami i matkami, które utraciły swoje potomstwo - prawda, że piękne? Zawsze, gdy widzę na łące kwiat dziewanny to z sympatią myślę o tych moich praprapraprzodkach, którzy, nie znając nauki Mistrza z Nazaretu, w coś tak sympatycznego potrafili wierzyć. Może dlatego nie było dla nich aż takim wysiłkiem późniejsze przyjęcie wiary w Mistrza. Ale to inna historia.

A ja, w imię mojej wiary w Mistrza - Boga w Trójcy Jedynego, w imię pamięci tych moich prasłowiańskich przodków, w imię zdrowego rozsądku będę gonił wuduśmudu w każdym jego objawie!

A kysz!

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Beata (---.paemt704.dsl.brasiltelecom.net.br)
Data:   2007-05-11 14:55

Chcialabym niniejszym wyrazic mój ogromny szacunek do wypowiedzi Pana Verba Docent. To jest to! Zacznijmy wreszcie odrózniac to, co nam naprawde moze zagrozic, od tego, co jest z zasady smieszne, ale wierzymy, bo chcemy.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Calina (---.mis.prserv.net)
Data:   2007-05-11 16:46

Właśnie szatanowi, zależy najbardziej, aby te magie były śmieszne i byśmy ich nie brali poważnie. I tu tkwi kolejna przesada. Nie można ich się bać, żyjąc wiarą, że Chrystus pokonał zło i będąc blisko Boga nie zginiemy, ale nie można też lekceważyć i mówić, że to bzdura. (Bzdura ta polega na czym innym.)
By nie było wątpliwości pod słowem: "magia" mam na myśli - nie zabobony typu "czarny kot" lub przebranie się za czarnoksiężnika, ale wiarę w istniejące "siły" w sferze tajemnej (okutystycznej), którymi ktoś przez obrzędy i inicjacje może kierować i wykorzystywać te"siły" do wszelkiego rodzaju celów: - wróżenia, leczenia, szkodzenia (np. voodoo), itp. Zjawiska paraumysłowe są kierowane przez złośliwość tego, który bardzo się stara ukryć i przekonać ofiarę tych praktyk, że to ona właśnie ma w sobie coś "nadzwyczajnego" lub że może zapanować nad rzeczami niedostępnymi zwykłym śmiertelnikom. Zapomina ta osoba, że "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną". Praktyki te często są tak dobrze zakamfulowane, że osobie zdaje się, że czyni komuś dobro np. uzdrawia. Niestety wszystko to są diabelskie kłamstwa. I szatan szkodzi zarówno osobie, która nawet nie do końca świadomie mu się poddaje, ale weszła w ten krąg jego działania, - jak i tym, którym użycza tych "energii". A mało tego - wpływ praktyk magiczynych w pierwszym rzędzie uderza w najbliższą rodzinę i otoczenie.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: J (---.hsd1.nj.comcast.net)
Data:   2007-05-11 18:16

Czy ktoś z nas może ze stuprocentową pewnością stwierdzić na podstawie tak krótkiego opisu jak poważny jest problem pytającej? Jak bardzo ona i jej rodzina otworzyła się już na moce zła i czy zwykła niewiara w to, że ktoś może jej zaszkodzić jest w jej przypadku wystarczająca?

“Dojście do magii voodoo, (która nie jest niczym innym jak oddaniem się praktykom szatańskim) lub podobnym złym rzeczom, jest realna..” - pisze Calina.
Dla VD (o ile dobrze zrozumiałam) wszystko jest “magią – śmagią”.

Wiara w zabobony jest dzisiejszych czasach bardzo powszechna, ale niestety bagatelizowanie okultyzmu też jest nagminne. Są i tacy, którzy najchętniej odesłaliby wszystkich egzorcystów do psychiatry uzasadniając swoje stanowisko XXI wiekiem i własnym racjonalnym umysłem, a co ciekawsze, posiadając przy tym zerowe doświadczenie w tejże materii :)

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Maria (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-11 21:10

Przyszła mi na myśl walka , jkiej podjął się prorok Eliasz samotnie - przeciwko czterystu pięćdziesięciu "prorokom" ciemnych sił - bożka Baala. Czy się uląkł? Jak myślisz? Sam przeciwko takiej "ciemnej mocy"? Poczytajmy więc:

1 Księga Królewska, rozdział 18
21 Wówczas Eliasz zbliżył się do całego ludu i rzekł: «Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony? Jeżeli Jahwe jest [prawdziwym] Bogiem, to Jemu służcie, a jeżeli Baal, to służcie jemu!» Na to nie odpowiedzieli mu ani słowa. 22 Wtedy Eliasz przemówił do ludu: «Tylko ja sam ocalałem jako prorok Pański, proroków zaś Baala jest czterystu pięćdziesięciu. 23 Wobec tego niech nam dadzą dwa młode cielce. Oni niech wybiorą sobie jednego cielca i porąbią go oraz niech go umieszczą na drwach, ale ognia niech nie podkładają! Ja zaś oprawię drugiego cielca oraz umieszczę na drwach i też ognia nie podłożę. 24 Potem wy będziecie wzywać imienia waszego boga, a następnie ja będę wzywać imienia Pana, aby okazało się, że ten Bóg, który odpowie ogniem, jest [naprawdę] Bogiem». Cały lud, odpowiadając na to, zawołał: «Dobry pomysł!» 25 Eliasz więc rzekł do proroków Baala: «Wybierzcie sobie jednego młodego cielca i zacznijcie pierwsi, bo was jest więcej. Następnie wzywajcie imienia waszego boga, ale ognia nie podkładajcie!» 26 Wzięli więc cielca i oprawili go, a potem wzywali imienia Baala od rana aż do południa, wołając: «O Baalu, odpowiedz nam!» Ale nie było ani głosu, ani odpowiedzi. Zaczęli więc tańczyć przyklękając przy ołtarzu, który przygotowali. 27 Kiedy zaś nastało południe, Eliasz szydził z nich, mówiąc: «Wołajcie głośniej, bo to bóg! Więc może zamyślony albo jest zajęty5, albo udaje się w drogę. Może on śpi, więc niech się obudzi!» 28 Potem wołali głośniej i kaleczyli się według swojego zwyczaju mieczami oraz oszczepami, aż się pokrwawili. 29 Nawet kiedy już południe minęło, oni jeszcze prorokowali aż do czasu składania ofiary z pokarmów. Ale nie było ani głosu, ani odpowiedzi, ani też dowodu uwagi6. 30 Wreszcie Eliasz przemówił do ludu: «Zbliżcie się do mnie!» A oni przybliżyli się do niego. Po czym naprawił rozwalony ołtarz Pański. 31 Potem Eliasz wziął dwanaście kamieni według liczby pokoleń potomków Jakuba, któremu Pan powiedział: «Imię twoje będzie Izrael»7. 32 Następnie ułożył kamienie na kształt ołtarza ku czci Pana i wykopał dokoła ołtarza rów o pojemności dwóch sea ziarna. 33 Potem ułożył drwa i porąbawszy młodego cielca, położył go na tych drwach 34 i rozkazał: «Napełnijcie cztery dzbany wodą i wylejcie do rowu oraz na drwa!» I tak zrobili8. Potem polecił: «Wykonajcie to drugi raz!» Oni zaś to wykonali. I znów nakazał: «Wykonajcie trzeci raz!» 35 Oni zaś wykonali to po raz trzeci, aż woda oblała ołtarz dokoła i napełniła też rów. 36 Następnie w porze składania ofiary z pokarmów prorok Eliasz wystąpił i rzekł: «O Panie, Boże Abrahama, Izaaka oraz Izraela! Niech dziś będzie wiadomo, że Ty jesteś Bogiem w Izraelu, a ja Twój sługa na Twój rozkaz to wszystko uczyniłem. 37 Wysłuchaj mnie, o Panie! Wysłuchaj, aby ten lud zrozumiał, że Ty, o Panie, jesteś Bogiem i Ty nawróciłeś ich serce». 38 A wówczas spadł ogień od Pana <z nieba>9 i strawił żertwę i drwa oraz kamienie i muł, jako też pochłonął wodę z rowu. 39 Cały lud to ujrzał i upadł na twarz, a potem rzekł: «Naprawdę Jahwe jest Bogiem! Naprawdę Pan jest Bogiem!» 40 Eliasz zaś im rozkazał: «Chwytajcie proroków Baala! Niech nikt z nich nie ujdzie!» Zaraz więc ich schwytali. Eliasz zaś sprowadził ich do potoku Kiszon i tam ich wytracił.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią ?
Autor: Maria (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-11 21:20

I jeszcze te słowa:

"On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna" List do Kolosan 1,13

"W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. 11 Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. 12 Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich3. 13 Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. 14 Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość4, 15 a obuwszy nogi w gotowość [głoszenia] dobrej nowiny o pokoju5. 16 W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego. 17 Weźcie też hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże6 - 18 wśród wszelakiej modlitwy i błagania. Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu! Nad tym właśnie czuwajcie z całą usilnością i proście za wszystkich świętych"
List do Efezjan 6,10-18

21 Żebyście zaś wiedzieli i wy o moich sprawach, co robię, wszystko wam oznajmi Tychik, umiłowany brat i wierny sługa w Panu, 22 którego wysłałem do was po to, żebyście wy poznali nasze sprawy, a on pokrzepił wasze serca.

23 Pokój braciom
i miłość wraz z wiarą
od Boga Ojca i Pana naszego Jezusa Chrystusa.
24 Łaska [niech będzie] ze wszystkimi,
którzy miłują Pana naszego Jezusa Chrystusa
w nieskazitelności. Ef 6,21-24

 Re: Jak obronić się przed czarną magią?
Autor: Verba Docent (---.eranet.pl)
Data:   2007-05-12 10:44

Nie dam się wciągnąć w polemki. Co miałem do powiedzenia, napisałem. Jakby jeszcze były jakieś wątpliwości (gratuluję Panu/Pani J, że wie lepiej ode mnie co to magia-śmagia) to zapraszam na priva.

Parafrazując: Wudu mara, Bóg wiara to jest: wierzę w Boga i dlatego wudu "może mi skoczyć".

 Re: Jak obronić się przed czarną magią?
Autor: Robson (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-12 13:50

VD: wszystko co mówisz jest słuszne, ale sama słuszność sądu nie wystarcza, żeby trafić do niektórych ludzi. Odwołujesz się do rozumu: a tu mamy do czynienia z lękiem o podstawach irracjonalnych. Powiesz: "magia-śmiagia, bzdury" - i słusznie, ale tamci ludzie Ci nie uwierzą, bo dopuszczając do siebie myśl o tym, że mogli dostać się pod wpływ "czarnej magii" już rozum wyłączyli. Boją się ludzi, zamiast bać się Boga, boją się szatana, chociaż został pokonany... Lęk przeszkodzi w prawidłowym rozumowaniu: zamiast nas posłuchać, zwrócą się do szamanów "odczyniających uroki", a wtedy to już się zrobi naprawdę niebezpiecznie. Są jak dzieci bojące się potworów z szafy... Trzeba je przytulić, pogłaskać i przekonać, że nawet JEŚLI potwory są i są prawdziwe, to one są pod potężną opieką: wystarczy jeśli ufnie wtulą się w objęcia naszego Ojca niebieskiego, przed którym drżą wszystkie potęgi. Na racjonalne rozeznanie przyjdzie czas potem, bo "Bojaźń Pańska początkiem mądrości" Ps 111,10.

Z pomocą Bożą te dzieci, do których próbujesz przemówić też dojrzeją, a w tedy same się będą śmiać ze swoich lęków :)

Pozdrawiam,
R.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią?
Autor: Verba Docent (---.197.158.213.umts.dynamic.eranet.pl)
Data:   2007-05-12 21:44

No trudno. Wodzicie mnie na pokusznenie polemiki, to zgrzeszę i ulegnę.
Robsonie!
Oczywiście, że obejmuje ich wszystkich uściskiem miłości. Przecież, to co piszę to nie "grona gniewu" ale moje owoce sympatii, całkiem altruistycznej.
Sęk w tym, że owi bojący się duchów w szafie nie zwracają się do szamanów, tylko do Kościoła. To bardzo ciekawa rzecz. Wiedzą, że Kościół, z grubsza rzecz ujmując, podziela moje stanowisko i odmawia magii-śmagii racji istnienia ale mimo to zwracają się do niego. To tak jakbym iść do lekarza i prosić go o praktyki znachorskie: zaklęcia, czynienia uroków zamiast rzetelnej terapii.
Miłość nie oznacza zamykania oczu i udawaniu, że jest inaczej jak jest. A jest jak jest: żadnej magii-śmagii nie ma i nie może ona nam zaszkodzić. Bez względu na to, czy wierzymy w Jezusa Chrystusa, Boga w Trójcy Jedynego, Allaha, Buddę czy wogóle nic nie wierzymy. Ja moją niewiarę w "magię-śmagię" wyprowadzam z wiary Jezusa Chrystusa. Ale zastanawiające jest, ze również ci, którzy tej mojej wiary nie podzielają, w tym akurat miejscu (ale nie tylko) są ze mną całkowicie zgodni. Przestańmy zajmować się głupotami, jest tyle ciekawszych rzeczy.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią?
Autor: Calina (---.mis.prserv.net)
Data:   2007-05-13 02:58

Zupełnie przedziwnym "przypadkiem" w dniu, w którym pisałam tutaj na temat magii, znalazłam się wieczorem na Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie. Kapłan (znany "Pomocnik Maryi"), przed Najświętszym Sakramentem modlił się wraz z wiernymi, między innymi tak:
- cytuję fragment (b. długiej modlitwy o uzdrowienie):
".. W imię Świętego Imienia Jezus, łamię i rozwiązuję jakiekolwiek i wszystkie przekleństwa, zamówienia, pułapki, kłamstwa, szkodzenia, oszustwa, przekręcenia, duchowe wpływy, złe życzenia, złe pragnienia, rodzinne znane i nie znane, i każde duchowe zniewolenie i szkodliwy wpływ z jakiegokolwiek źródła włączając w to moje błędy i grzechy. W Imię Jezusa, oczyszczam przechodzenie jakichkolwiek i wszystkich szatańskich ślubów, paktów, duchowych węzłów, związków duszy, i szatańskich działań. W Imię Jezusa, łamię i zrywam każde powiązania oraz wszystkie skutki związków z: astrologami, jasnowidzami, zamawiaczami, wróżącymi z kart, fusów, szklanych kul, tarota, ręki, wróżbitami fortuny, mediami spirytystycznymi, kanałowymi, New Age, okultystami, duchowymi guru, uzdrowicielami, czcicielami szatana, zajmującymi się znachorstwem, magią, i Voodoo.
W Imię Jezusa, rozwiązuję wszystkie skutki uczestnictwa w seansach spirytystycznych i nieczystych praktykach, korzystania z horoskopów, grach okultystycznych wszelkiego rodzaju, i jakichkolwiek form kultu, które nie oferują prawdziwej czci Jezusa Chrystusa. (..)"

Więc,
drogi panie Verba Docent :)
- Kościół tym się zajmuje, ba nawet szczegółowo i głęboko. A już największym głupstwem jest nazywać to "głupotami".
Tak na marginesie: - u pana "wyprowadzanie niewiary w "magię-śmagię" z wiary w Chrystusa" jest piękne powiedziane, ale nie wszyscy tak mają. I cały czas toczy się walka ze złymi mocami. One istnieją i mogą szkodzić tym, co za słabe mają 'obronne tarcze'. O tym jest w Liście do Efezjan, akurat wcześniej wkleiła ten cytat Maria.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią?
Autor: Robson (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-13 10:32

Calina: nie ma sprzeczności między twoimi słowami a VD. Nawet ta modlitwa skupia się głównie na tym, że człowiek sam sobie szkodzi kontaktując się z wróżbitami i szamanami: a ów kontakt może polegać nawet na tym, że dopuszczając do siebie lęk przed magicznym wpływem, tym samym otwiera się na jego działanie: bo nie wierzy wtedy, że Bóg go obroni. W tym sensie wiara w skuteczność czarodziejskich praktyk jest niegodna chrześcijanina, jak zauważa VD, ale też konieczna jest pomoc tym, którzy przez styczność z nimi zostali zarażeni "toksyczną duchowością" (termin używany przez Roberta Tekieli w cyklu artykułów "Na zdrowy rozum" w Gazecie Polskiej). Magia istotnie nie ma fizycznego efektu, ale są jeszcze efekty duchowe: lęk, niepewność, oddalenie od Boga.

Załóżmy, przeklnę kogoś wzywając moce piekielne: niech ten ktoś się o tym dowie... Jeśli jest silny Bogiem, wzruszy ramionami i popuka się w czoło, ale jeśli ma słabszą duszę? Wtedy zacznie się bać, doszukiwać wszędzie efektów działania tej "klątwy", no i odnajdzie je w byle przeziębieniu czy potknięciu o krawężnik, zacznie się bać coraz bardziej... Szatan głupi by był, gdyby nie skorzystał z takiej okazji, a przecież głupi nie jest. Nigdzie się nie objawi żadne nadprzyrodzone działanie, ale zagrożenie dla duszy powstanie i będzie jak najbardziej realne.

Na wszelki wypadek: podaję adres email, gdyby moje słowa (wbrew intencji pogodzenia wynikłych sprzeczności) zostaly zinterpretowane jako zaproszenie do polemiki. Też się zgadzam, że dość już zostało powiedziane.

Z Bogiem,
R.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2007-05-14 01:37

Niestety smutne to jest, że ludzie uważający się za chrześcijan z powagą traktują niekiedy rozmaite horoskopy (choro skąpy, powinno być poprawnie), wróżbiarstwo (wróż babsko), uroki, wszelkiej maści zabobony (za bombony – to na Śląsku chyba?) i przesądy (np. przesąd microsoftowy: „bom bony” - co to jest? – jak mawiają starożytni (Izraelici)). Ale cóż można na to poradzić? Chrześcijaństwo nie opiera się na przesądach, a że ktoś o tym nie wie, to świadczy o ignorancji, a nie o nowej jakości w chrześcijaństwie. Człowiek jest istotą zdolną do wmówienia sobie różnych rzeczy (np. hipochondryk), i ulegającą różnym wpływom, także demonicznym. Nade wszystko jesteśmy bezkrytyczni w swoim postępowaniu. Właśnie dzisiaj zaobserwowałem przedziwne zjawisko. Ni stąd, ni z owąd, na kompletnym odludziu z krzaków wyjechał na polną drogę samochód. Zapytałem więc moich milusińskich, jaki stąd wysnuwają wniosek? Czy samochody wyrastają z krzaków, albo spadają z drzew? (Niektórzy twierdzą, że wszystko jest dziełem kosmitów) Zupełnie przytomnie odpowiedzieli, że na końcu tej polnej drogi musi być taka zdatna do poruszania się po niej aut. I to jest poprawny wniosek.
Wiem jak wygląda działanie sił demonicznych, widziałem. Choć muszę przyznać, gdybym nie widział, nie uwierzyłbym. Tym bardziej podtrzymuję com napisał. Chrześcijanie nie muszą bać się szatana, to szatan się ich boi. Powtórzę, nie ma oczywiście istotnej różnicy, czy (na pewnym poziomie wiary), szatan bezpośrednio pobije człowieka wierzącego (ks. Jan Maria Viane`y, o. Pio), czy przez ulegających mu siepaczy. On czyni to ze strachu, nie dla tego, że chrześcijanie są pod takim samym jego wpływem, jak powiedzmy wyznawcy woodo. Nie są, pod żadnym wpływem. Jest jeden Bóg.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią?
Autor: J (---.hsd1.nj.comcast.net)
Data:   2007-05-14 22:30

“Będziecie wierzyć, że magia, wudu, tarot, horoskopy są groźne, to one będą, na mocy tych wierzeń, rzeczywiście groźne. I to groźne dla tych, co wierzenia takie kultywują.” - VD
Nie chcę polemizować, ale nie chcę też milczeć. Niech każdy wyciąga wnioski dla siebie.
“Przypadkiem” ktoś na dniach zaczął rozmowę. Opowiedział czym się ostatnio “zabawiał”. Mówił, że takie niewinne, i że przecież to bzdury, tylko opowiadając dał jednocześnie do zrozumienia jak duże wrażenie “to” na nim wywarło. Chociaż z uporem twierdził, że nie wierzy w takie rzeczy, jego zachowanie wyraźnie wskazywało na coś innego. Trudno się nieraz przyznać nawet przed samym sobą...
Pierwszy krok zrobiony. U niejednego zaczynało sie “niewinnie” - z przekonania o nieszkodliwości. Świadectw jest dużo.

KKK:
2116 Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość 42 . Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią?
Autor: Calina (---.mis.prserv.net)
Data:   2007-05-15 01:11

Jednak za mało się mówi o zagrożeniach wpływających z najróżniejszych form magii, znachorstwa itp., bo wielu jest ludzi, którzy jeszcze sobie nie uświadamiają i takich, którym przyda się przypomnieć, że wkroczenie na teren działania szatańskich sił, kończy się źle. Przekleństwa i złorzeczenia również otwierają drogę złym mocom. Przekleństwo rodzica burzy dom, nienawiść w rodzinie w swoich skutkach może iść na pokolenia.(Chodzi o przechodzenie nie grzechów, bo za nie każdy sam odpowie, ale ich konsekwencji.) Nie mówiąc już o sataniźmie.
Horoskopy i zabbobony, to jeszcze "nic". O tak małej świadomości chrześcijan, świadczy - ilu z nich naiwnie chodzi się leczyć u różniejszej maści uzdrawiaczy. Te gabinety "leczące" przy pomocy jakiś paranormalnych sposobów, dobrze prosperują i nie tylko kasują kase, ale szerzą demoniczne wpływy. Jeśli w Polsce jest kilkadziesiąt tysięcy zarejestrowanych takich gabinetów, (nie mówiąc o niezarejestrowanych) i stale mają chętnych do uzdrawiania, to kto do nich chodzi, czyż nie duża liczba katolików? Czyli ludzi, którzy chodzą do kościoła, a jednocześnie wierzą, że jakimiś innymi siłami niż pochodzącymi od Boga, mogą być uleczeni ze swoich dolegliwości. Pacjenci, po takich seansach, zamiast powracać do zdrowia, zapadają na inne dziwne choroby i zaczynają się dziać w ich rodzinach złe rzeczy: - zaczynają chorować dzieci, współmałżonek, którzy często wpadają w ręce tych samych znachorów. Nie wszyscy z nich oczywiście są mediami, co ma najgorsze działanie, wielu po prostu robi majątki na ludzkim cierpieniu. Ale stąd i tak krótka droga do oddania się we władzę szatana.
Historia o. Joseph-Marie Verlindea jest najlepszym przykładem świadectwa przebiegłości złego ducha. Gdy nawrócił się on na chrześcijaństwo po bardzo długim obcowaniu z religią wschodu, trafił do jakiegoś odłamu, gdzie zajmował się uzdrawianiem i był przekonany, że czyni to dzięki darowi z nieba. Miał tak silną moc, że uzdrawiał nawet samym głosem rozmawiając przez telefon. Kiedyś jednak, bądąc na Mszy św. chciał mówić Jezusowi, jak bardzo Go kocha, ale z jego ust poleciał tylko stek diabelskich przekleństw. A on myślał, że dar uzdrawiania pochodził od Boga.. Zorientował się, że ci których leczył, póżniej zapadali na gorsze jeszcze choroby, że ich bliscy też zaczynali chorować. Dzięki Jezusowi wyszedł z tego i dlatego teraz może świadczyć z wielkim przekonaniem, jak wielkim zagrożeniem dla duszy człowieka jest wejście w zakazaną przez Boga strefę "wiedzy tajemnej".
Jezus Chrystus jest jedynym lekarzem-cudotwórcą.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2007-05-15 09:27

Oczywiści, że bawienie się "w te rzeczy" jest bardzo groźne, jak każde igranie z grzechem czy pokusą. Człowiek nawet się nie spostrzeże, jak wdepnie. Nie da się iść przez życie z zamkniętymi oczami, na pewno się wdepnie. Tylko mając oczy otwarte ma się jaką taką gwarancję. Jezus wymga od nas czujności, nie strachu, On zwyciężył świat.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią?
Autor: Iga (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2007-05-15 14:03

Bądźcie poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was.
Jk 4,7

 Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Autor: M (---.chello.pl)
Data:   2008-09-08 14:39

Czasem takie oczywiste, ludowe prawdy docierają zbyt późno, po fakcie. Tak było w moim przypadku. Z ciekawości i chęci "samorealizacji" zaczęłam interesować się horoskopami, astrologią, numerologią, "życiem po życiu", spirytyzmem (teoretycznie), przez pewien czas nosiłam amulet, miałam wizerunek buddy na ścianie, niby z przymrużeniem oka, ale jednak mantrowałam, próbowałam wprowadzać się w odmienne stany świadomości, i z pewnością to jeszcze niekompletna lista. Jednocześnie choć nieregularnie chodziłam do Kościoła, spowiadałam się z reguły przynajmniej ten raz w roku, od czasu do czasu czytałam Pismo Św., modliłam się. Czyli jeden wielki miszmasz. A przecież jest napisane "Nie będziesz dwóm Panom służył". Trwało to do czasu, gdy wpadłam w poważne tarapaty, bezradność, depresję. Wtedy zawiedziona własnymi możliwościami, próbami radzenia sobie własnymi sposobami, zwróciłam się błagalnie (w rozpaczy) do Boga, aby wziął ten mój pełen pychy umysł wierzący niemal bezgranicznie we własne możliwości w swoje ręce. I tak właśnie zaczęła się moja droga nawracania. Wyrzuciłam wszystko, co miało jakikolwiek związek z okultyzmem - w moim przypadku były to głównie książki. Trafiłam na Mszę z modlitwą o uzdrowienie - "przypadkiem" ktoś z rodziny dowiedział się o niej i mnie na nią zaprowadził. Wychodzenie na prostą wcale nie jest takie łatwe. Zły przecież upomina się o swoje, nie podoba mu się taki obrót sprawy. Walczy o duszę, którą traci. Ale kierunek jest już jeden - Bóg, światłość, jedyny Pan i Zbawiciel.
"Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?"

 Re: Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Autor: Ania (---.tvk.torun.pl)
Data:   2011-05-03 14:52

http://www.nonpossumus.pl/biblioteka/jacek_salij/praca_nad_wiara/26.php
wklejam tu przedziwny dla mnie link. jest tu mowa o psalmach złorzeczących.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią
Autor: Becia (---.111.233.122.static.crowley.pl)
Data:   2011-05-26 11:46

Najlepiej dowiedzieć się kto zajmuje się czarna magią pod twoim adresem. Co ta osoba robi. Jeśli wiesz co robi - wiesz jak z tym walczyć. Łatwiej dać sobie radę. Na początek dobrze jest okadzać mieszkanie. Dopóki się nie wzmocnisz okadzaj mieszkanie i odmawiaj dozwolone dla wszystkich modlitwy egzorcystyczne - tzw. "małe egzorcyzmy".
Następnie złożyć w kilku kościołach prośby o uzdrowienie tej osoby wyjaśniając księdzu o co chodzi. Dopilnować żeby zajął się tym ksiądz kumaty. Samemu skupić się na swoich błędach i naprawić je. Rozliczyć się ze swoim sumieniem. Ponaprawiać co się da. Zmienić się - wyrugować wady, które należało wyrugować dawno. Tym się umacniasz. Modlitwa to rozmowa z Bogiem. Bóg nie będzie z Tobą rozmawiał, jeśli będziesz mu zbyt obrzydliwy. Dlatego najpierw trzeba się mocno rozliczyć ze swoimi grzechami. Potem - wyprostuje się wszystko.
Magią para się niestety bardzo wiele ludzi. Większość na szczęście nieudolnie. To co napisałam wyżej powinno pomóc.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią
Autor: AmagdalenaK (---.subscribers.sferia.net)
Data:   2011-12-10 23:34

Witam, pracuję z osobą która para się magią, opowiada wszystkim jak rzucać zaklęcia voodoo, chodzi na kurs magii. Często mam wrażenie, ze ona zna moje myśli, bo niewiele muszę mówić, a ona już wszystko wie. Czuję wielokrotnie totalne wypalenie, pustkę w głowie, nie potrafię w chwili kontaktu z nią skojarzyć najprostszych rzeczy, udzielić prostej odpowiedzi, tak jakby ona wysysała ze mnie całą energię. Osoba ta jest niestety moją przełożoną i mam ogromne problemy w pracy, nic mi nie wychodzi, ciągle się mylę i czuję się bezradna. Czytałam cały ten wątek na forum i nie mam pomysłu na dalszą współpracę z tą osobą. Dodam, że bardzo mi zależy na tej pracy. Modlę się, ale życie w ciągłym stresie osłabia moją wiarę. Czuję, że przegrywam. ;(

 Re: Jak obronić się przed czarną magią
Autor: maria (---.183.132.175.dsl.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2013-07-03 12:41

Witam. Moze Koronka do Najświętszych Ran Pana Jezusa pomoże.

 Re: Jak obronić się przed czarną magią
Autor: mała (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2014-06-17 08:31

nie staraj się być mądrzejszy od egzorcystów, bo nie wyjdzie ci to.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: