logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Ania (---.bos.east.verizon.net)
Data:   2008-08-23 18:24

Nie potrafie uwierzyc ze Bog mnie kocha i jest milujacym Ojcem. Wydaje mi sie ze wciaz mnie karci i odrzuca. Pytam: Dlaczego? Kiedys bylam zniewolona przez wrozby. Nie zdawalam sobie sprawy ze to bylo niebezpieczne. Odrzucilam to na zawsze ale w uszach pozostaly mi slowa ktore wypowiedziala jedna z nich ze zawsze bede samotna chociaz bede miec towarzystwo. Tak sie stalo. Lata chorob i niepowodzen chociaz trwalam w modlitwie wierzc, ze wszystko sie zmieni. Obserwuje wokolo ludzi i widze jak ich zycie sie zmienia i jak nabiera znaczenia. W moim zyciu wciaz pojawiaja sie mezczyzni, ktorzy mnie rania i odchodza, choroby i problemy finansowe. Im wiecej sie modle i nie widze aby modlitwa zmieniala moje zycie tym bardziej trace wiare i duch moj gasnie.
Pan Jezus obiecal ze Pan Bog spelni kazda prosbe jesli poprosimy w Jego imie. Prosilam o Milosc. Przeciez Pan Jezus nie klamie a ja cierpie i usycham z jej braku. Bardzo mi przykro ze ten najwiekszy Przyjaciel mojego zycia nie dotrzymal slowa. Nie moge uwierzyc ze odszedl bez slowa.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: p (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-08-23 19:37

Też przeżywam takie uczucia, ale może będzie dobrze.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Mateusz (---.gdynia.mm.pl)
Data:   2008-08-23 19:57

Słowa Jezusa są Prawdą. Tu i teraz zaświadczam wszem i wobec, że słowa Jezusa są Prawdą. Żywą Prawdą. Częścią tych słów są stwierdzenia dotyczące wiary w wysłuchanie modlitw. Może w tym rzecz. Jest też kwestia zgodności prośby z wolą Ojca.
Raz jeszcze podkreślę - zaświadczam, że słowa Jezusa są Prawdą. Z mojej strony nie jest to kwestia tylko wiary, ale i wiedzy. Zaufaj Jezusowi. Przestań wreszcie wątpić.
PS. Co do wiedzy odnośnie tego, że słowa Jezusa są Prawdą, to zarówno kwestia przekonania się o tym, ale też - jeszcze wcześniej - wiary tak silnej, że osobiście nazywam ją po prostu wiedzą. Jeśli bowiem Jezus powiedział: "Proście, a otrzymacie" J 16,24b, to jakże mogłoby być inaczej, skoro tak powiedział. Jako że tak powiedział, tak właśnie jest. Jezus jest Prawdą. Przestań katować się słowami wróżki o samotności. To wnyki szatańskie, nakierowane na zrobienie Tobie krzywdy. Szatan jest przecież niebywale inteligentny - to (niestety) fakt. Jednak Jezus może wszystko. Pokonał śmierć, piekło i szatana. Uwierz Jezusowi, po prostu. Powierz swój problem Jezusowi, zawierz Jemu. Jezus Cię kocha i chce tylko Twojego dobra. Pozwól Mu działać.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: mbb (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-08-23 20:31

Zdobądź się na jeszcze jeden wysiłek: proś Jezusa, żeby pokazał Ci jak bardzo On - Bóg Cię kocha.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Joanna (---.prnet.pl)
Data:   2008-08-23 20:44

Tomasz a Kempis, "O naśladowaniu Chrystusa"
Księga III - 'O wewnętrznym ukojeniu'
Rozdział XXX.
"O TYM, ŻE TRZEBA WZYWAĆ POMOCY BOGA I UFAĆ JEGO ŁASCE
1. Synu, jam jest Pan, który doda ci siły w godzinie cierpienia Na 1,7. Przyjdź do mnie, gdy jest ci źle. Za późno zwracasz się ku modlitwie i w ten sposób utrudniasz dostęp do siebie Bożemu ukojeniu. Bo zanim poczniesz mnie błagać o pomoc, szukasz jej wszędzie i próbujesz znaleźć pociechę z zewnątrz.
Dlatego wszystko to niewiele ci pomaga, aż wreszcie przypomnisz sobie, że to ja jestem tym, który ocala ufających mi Ps 17(16),7, poza mną nie ma skutecznej pomocy ani zbawiennej rady, ani trwale działającego lęku Syr 36,1.
Lecz chociaż wtedy, gdy już przyjdziesz do siebie, gdy już będzie po burzy, nabieraj sił w blasku mojej miłości, bo jestem tuż Ps 119(118),151; Flp 4,5, mówi Pan, aby wszystko odbudować i nie tylko oddać ci w całości, ale jeszcze obficiej pomnożyć.
2. Czyż dla mnie istnieje coś trudnego Jr 32,27 albo czy to podobne do mnie, abym obiecał i nie spełnił obietnicy? Lb 23,19. Gdzież jest twoja wiara? Trwaj w wierze i wytrwałości. Bądź cierpliwy i dzielny, przyjdzie pociecha w swojej porze. Czekaj na mnie, oczekuj, przyjdę i uleczę cię Mt 8,7. To, co cię dręczy, to tylko próba, to, co cię przeraża, to próżna obawa.
Po cóż się trapić tym, co może się zdarzyć w przyszłości, czyż chcesz smutek piętrzyć na smutku? 2 Kor 2,3. Dość ma dzień swojej troski. Próżne to i daremne martwić się o przyszłość Mt 6,34 lub cieszyć się z tego, co może nigdy nie nadejdzie.
3. Lecz jest rzeczą ludzką bawić się grą wyobraźni i dać się pociągać podszeptom nieprzyjaciela, znak to słabości duszy. Dla niego to nieważne, czy zdoła cię zwieść i przygnębić prawdą czy łgarstwem, czy pokona cię przywiązaniem do teraźniejszości, czy lękiem przyszłości. Więc niech się nie trwoży twoje serce, niech się nie lęka J 14,1.27.
Wierz we mnie i ufaj memu miłosierdziu. Gdy myślisz, że jestem daleko od ciebie, często właśnie wtedy jestem najbliżej. Gdy sądzisz, że wszystko stracone, często wtedy właśnie zbliża się większa nagroda. Nie wszystko stracone, choć wydarza się coś nie po twojej myśli. Nie osądzaj sprawy wedle tego, co czujesz w danej chwili, i nie poddawaj się nieszczęściu, skądkolwiek przychodzi, tak jakby już nie było żadnej nadziei ratunku.
4. Nie myśl, że jesteś opuszczony zupełnie, choćbym czasem zesłał ci cierpienie albo odmówił upragnionej pociechy, bo tak idzie się do Królestwa niebieskiego. I bez wątpienia wyjdzie to na dobre tobie i innym moim sługom, że muszą walczyć z przeszkodami, lepsze to, niżby mieli wszystko, czego dusza zapragnie.
Ja znam cele ukryte Ps 44(43),22 i wiem, że dla twojego zbawienia trzeba czasami, abyś pozbawiony był słodkości, bo stałe powodzenie mogłoby cię wbić w pychę i zadowolony z siebie zacząłbyś myśleć, że jesteś tym, czym nie jesteś. Dałem, mogę wiec zabrać i oddać znowu, gdy zechcę.
5. Dałem ze swojego, więc to moje. Zabiorę, więc nie twoje zabrałem, bo moim jest wszelkie dobro darowane i każdy dar doskonały Jk 1,17. Jeśli ześlę ci troskę albo przeszkodę, nie narzekaj i nie upadaj na duchu: mogę je szybko odjąć i cały smutek przemienić w radość. A przecie chociaż tak z tobą postępuję, jestem sprawiedliwy i godny miłości.
6. Jeśli nie brak ci rozumu i umiesz dostrzegać prawdę, nie powinieneś nigdy smucić się zanadto z powodu przeciwności, lecz raczej cieszyć się i dziękować. Tak, uważaj to za wielką radość Hi 6,10, że cię nie oszczędzam i zsyłam ci cierpienie.
Jako Ojciec mnie umiłował, i ja was miłuję J 15,9 - mówiłem swoim umiłowanym uczniom; posłałem ich przecież nie na uciechy świata, ale na wielki bój, nie na godności, ale na wzgardę, nie na wywczasy, ale na trudy, nie na spoczynek, ale na żniwa Łk 8,15 wśród wielu cierpień. Pamiętaj, synu, te słowa."

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: katy (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2008-08-23 20:47

Być może jest to taki czas kiedy Bóg próbuje Cię nauczyć całkowitej ufności, myślę, że jest to szansa aby całkowicie oderwać się od tych przepowiedni które wróżka Ci oznajmiła. Sądzę, że właśnie teraz najlepiej odkryjesz wartość pierwszego przykazania. A to znaczy, że powinno polegać się na Bogu i Jego słowie, a nie na słowie wróżki. Teraz masz okazję aby radykalnie odrzucić te fałszywe proroctwa. Zastanów się komu bardziej ufasz wróżce czy Jezusowi. Jeżeli wróżce to jest to raczej akt bałwochwalstwa, myślę jednak, że trudno jest Ci nazwać to co obecnie przeżywasz, może nawet nie jesteś do końca świadoma tych wszystkich uczuć, myśli i procesów jakie się w Tobie toczą. Dla pokrzepienia ducha sięgnij nie tylko po modlitwę ale też zacznij czytać książki o Bożym miłosierdziu, Jego miłości.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-08-24 01:25

Na tytułowe: Tak? A gdzie? Ja bym bardzo prosił o wskazanie tego miejsca, bo szukałem i nie znalazłem. A też uważam, ża Pan Bóg to taka skarbonka: tą dziurką się wrzuca papierek z życzeniem, a tą wylatuje pieniążek, albo co inkszego. To gdzie to stało? W Kurierze Warszawskim było ogłoszenie, czy może w Wyborczej pisali?

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: 38 na karku (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-08-24 09:06

Skoro Ci te słowa słowa tak zostały w pamięci, to módl się o uzdrowienie wewnętrzne (możesz też poprosić o modlitwę wstawienniczą w tej intencji - są różne grupy i wspólnoty w Kościele, które pełnią taką posługę).

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: hanka (---.chello.pl)
Data:   2008-08-24 09:20

A ja polecam książkę 'Rozważania o wierze' ks. Dajczera. Jest ona dostępna tutaj: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/rozwaz_wiara_00.html Bo słowa Jezusa sa prawdą. I jeśli On nam mówi "proście, a otrzymacie" [J 16,24] to otrzymamy. Tylko warto zwrócić uwagę, że nie ma powiedziane kiedy, nie ma słowa o tym że otrzymamy natychmiast, już od razu. Czasem trzeba poczekać. Czasem trzeba poczekać bardzo długo. Pozwolić Jezusowi działać, bo On wie czego nam potrzeba zanim jeszcze Go poprosimy.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Marcin (---.eranet.pl)
Data:   2008-08-24 09:59

Twoja przeszłość wciąż za Tobą chodzi,potrzebujesz uzdrowienia wewnętrznego bo te wróżby z przeszłości wciąż są w Twoim sercu. Co do miłości i tego co piszesz o mężczyznach z Twojej przeszłości to przykre jest to że Cię zranili i odeszli. Pozdrawiam:)

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Asia (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-08-24 12:05

Witaj Aniu, wiem z doświadczenia, że Bóg na pewno spełnia prośby zgodne z Jego wolą. I taka jest obietnica. Przeszkodą są nasze inne wyobrażenia związane z prosba niz to, co Bóg nam daje. Czasem nawet nie zauważamy, że nasze prosby się dawno spełniły. Miłości nie brak na tym świecie i do brania i do dawania, tylko trzeba się na nią otworzyć. Wiem , że chodzi Ci pewnie o miłość mężczyzny, ale może akurat nie do takiej zostałaś stworzona. Można całe zycie zmarnować w oczekiwaniu na spełnienie naszych wyobrazeń, albo cieszyc się nim realizując wolę Boga. Trudno mi nawet dziś pojąć, jak mogłam być przez wiele lat nieszczęśliwa z tego powodu, co Ty, usychając za wielka miłością, przezywająć porazki i rozczarowania. W ciagu tych lat stał się jakis cud wymodlony, bo doceniam miłość, która mnie otacza i staram się kochac wszystkich i nie jest to wcale proste. Odkryłam wiele miłości w swoim życiu i jestem spełnioną osobą. To Bóg jedynie zaspokaja nasze potrzeby, a nie zawodny człowiek. A tak czesto mamy tendencje do obarczania kogoś równie ułomnego jak my ciężarem kochania nas jak bysmy chcieli.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-08-24 15:58

Michał napisał(a):
>
> Na tytułowe: Tak? A gdzie? Ja bym bardzo prosił o wskazanie
> tego miejsca, bo szukałem i nie znalazłem. A też uważam, ża
> Pan Bóg to taka skarbonka: tą dziurką się wrzuca papierek z
> życzeniem, a tą wylatuje pieniążek, albo co inkszego. To
> gdzie to stało? W Kurierze Warszawskim było ogłoszenie, czy
> może w Wyborczej pisali?


Michał, co prawda cytaty nie z GW ani KW, ale z bardziej wiarygodnego źródła, jednak dające nadzieję :))
" I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie. "
(Mt 21:22, Biblia Tysiąclecia)
"A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu".
(J 14:13, Biblia Tysiąclecia)

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2008-08-24 17:23

Inko droga, skąd wątpliwości co do mojej pci? Zapewniam, że nie zostałem(am) transwestytką. (I nie mam takiego zamiaru, cho wiem jak to teraz modne!) To prawda, że zazdroszczę kobietom, ale to fascynacja pcią przeciwną, a nie zboczenie seksualne, z mojej strony.
Oczywiście masz rację, że Pan Jezus zostawił nam po sobie w spadku trochę obietnic, ale bałbym się nimi szermować tak jak Ty to zrobiłaś, bo to jest właśnie wyciąganie królika z kapelusza. Oczywiście Pana Boga trzeba i należy doświadczyć, On tego wręcz oczekuje, ale nie w taki sposób jak to opisuje Ania, co zresztą słusznie zauważył Marcin. Nie mamy do czynienia z właściwą formułą modlitewną (kto znajdzie lepsze (mocniejsze) zaklęcie, albo lepiej opanuje taką, czy inną formułę modlitewną, ten wygra.) To nie ten wyścig! To są zupełnie inne zawody.
W gruncie rzeczy problem Ani, jak zauważa Ojciec Święty Benedykt XVI w "Jezusie z Nazaretu", jest dalej taki sam - stosuje wyuczone wcześniej formuły (Pwt 18, 9 - 12) dostosowując je do nowej rzeczywistości w jakiej się znalazła (Pwt 18, 15), popełniając tym samym ten sam grzech co Saul (1 Sm 28). Otóż dla Benedykta XVI Jezus jest takiego samego rodzaju prorokiem jak Mojżesz (Pwt 34, 10). A więc zupełnie innym, niż ten, którego my oczekujemy. Nie jest prorokiem, który odsłoni nam przyszłość, pomoże zrealizować NASZE marzenia, a prorokiem, który poznał Pana twarzą w twarz. Mamy do czynienia z nowym Mojżeszem, a oczekujemy sztukmistrza. Owszem byli w Izraelu pozorni prorocy - wróżbici, ale oni zwodzili Izraela na manowce. Prorok jakim jest Jezus, w rozumieniu Pisma Świętego ukazuje nam Boże oblicze, drogę, którą mamy iść, a nie przyszłość na kilka najbliższych dni. Exodus o który chodzi, jest wyjściem z niewoli grzechu, a nie z chwilowego kłopotu (kłopoty są dane na to byśmy uczyli się zaufania, ale to zupełnie inna historia). Nauczanie "z mocą" nie oznacza wypowiadania najlepszych formuł modlitewnych tylko bezpośrednie spotkanie "twarzą w twarz" z Ojcem. To jest źródło nauczania Jezusa, bez niego byłaby to kolejna uzurpacja. W gruncie rzeczy cytaty na ktore się powołujesz, stosowane jako formuły modlitewne w rozumieniu Ani, oznaczałyby ni mniej ni więcej tylko: Jeśli jesteś Synem Bożym, zrób to, czy tamto. A więc czynimy Boga przedmiotem eksperymentu, towarem, który należy wypróbować (mamy prawo reklamacji i zwrotu do tygodnia czasu). Jeśli Bóg nie wypełni swoich obietnic, to znaczy, że sfałszowal swoje słowo, siebie samego. Czyli my sami określamy warunki laboratoryjne eksperymentu w którym sprawdzimy Boga. Co to oznacza? Ano, że z góry negujemy Boga, jako Boga, ponieważ nad Nim stawiamy siebie samych (tylko to co my sprawdzimy może być przez nas uznane). Cóż to za Bóg, tak określony? To nie tylko poniżające dla Boga, ale i dla nas samych. Bóg dokonuje wobec nas aktu miłości i tego samego oczekuje od nas, a to nie oznacza, że zostaniemy uchronieni przed całym złem tego świata, tylko że w żadnym momencie naszego życia nie zostaniemy pozbawieni Bożej opieki.
P.S.
Popatrz, popatrz, to Kurier Warszawski dalej wydają? A kto? Pewnie Rosjanie, oni są w tym dobrzy, w każdym razie lepsi od Niemców.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: martaaa (---.chello.pl)
Data:   2008-08-24 18:26

ale całe te fragmenty trzeba czytać nie tylko urywki.
proponuję: Mt21, 18-22; J 14, 1-14

tam nie jest powiedziane że dostaniemy wszystko co tylko nam się zachce. nie jest też napisane że dostaniemy wszystko co nam się wydaje że jest dobre.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Dorota (80.54.108.---)
Data:   2008-08-24 21:52

Prosisz o prawdziwą Miłość - czy może dać Ci ją człowiek? Nigdy. Żaden.
Najciemniej podobno pod latarnią. Otwórz oczy. Zauważ Jego Miłość - tę prawdziwą. Ja też szukałam wśród ludzi. Wreszcie poraniona, pogubiona - zrozumiałam. Znalazłam Miłość. Człowiek kocha miłością egoistyczną - Bóg - bezinteresowną. Widzę, że On Ci Ją własnie daje. Mnie też odsunął od świata i ludzi. Początkowo myślałam, że ta samotnośc, to niewiarygodna pustka, ale teraz wiem, że Bóg ją wypełnia i to w sposób cudowny. Teraz już nie należę ani do świata ani ludzi, tylko do Niego. On zawsze daje to, o co prosimy i zawsze znacznie wiecej, ale czy my zastanawiamy sie o co prosimy? Jesteś gotowa na prawdziwą Miłość?

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Inka (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2008-08-24 22:13

Michal, wątpliwości co do Twojej płci ma komputer (lub Moderator, bo możliwe, że to on pracuje w cytowaniu, tak jak poprzednio przydzielał cyferki). Ja takich wątpliwości nie żywię: masz całkowicie nie żeński sposób argumentowania ;)
Co do próśb zanoszonych do Boga, to możemy mieć pewność, że zawsze zostaną wysłuchane i spełnione. I jest bez znaczenia to, że czasem dostajemy coś "równoległego", o czym albo nie myślelismy, żeby zapragnąć, albo coś innego nam to przysłanialo. A więc może zdarzyć się tak, że Ania poczuje tę Miłość, pisaną z wielkiej litery i taką miłością się zachwyci? A może jednak Bóg kiedyś spełni jej marzenie o przyjacielu? Nikt teraz tego nie wie.
Piszesz: "W gruncie rzeczy cytaty na ktore się powołujesz, stosowane jako formuły modlitewne w rozumieniu Ani, oznaczałyby ni mniej ni więcej tylko: Jeśli jesteś Synem Bożym, zrób to, czy tamto."
Dla mnie te cytaty znaczą: Wiem, że jesteś Synem Bożym i możesz spełnić moje prośby, więc proszę o to. Proszę, bo tego właśnie pragnę: kogoś, z kim spędzę resztę życia. Mogę prosić, bo On obiecal spełnienie ludzkich próśb. Jednak wiem, że nie zawsze tak się dzieje i to też nie zaprzecza Bożej obietnicy.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: andy pandy (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data:   2008-08-24 22:40

Droga Aniu. Z grzechu wróżbiarstwa się wyspowiadałaś, Pan Bóg Ci wybaczył.
Jednak w Tobie pozostała odciśnięta choroba, która jest owocem grzechu - brak ufności do Twego Ojca. Ten "stempel" w Twoim sercu jest ciągle wyryty i krzyczy słowami Twego posta: "ale w uszach pozostaly mi slowa ktore wypowiedziala jedna z nich ze zawsze bede samotna chociaz bede miec towarzystwo."
W następnej spowiedzi, jeśli mogę Ci doradzić, wypowiedz wszystkie słowa, które jeszcze Ci siedzą w uszach i są owocami tych praktyk, walka z nimi jeszcze się nie skończyła. To po pierwsze.
Po drugie polecam Ci Słowo, które może Cię uzdrowić - Mt 15, 21-28.
Jest tam mowa o kobiecie, która była wytrwała w modlitwie do końca, pomimo że Jezus, wydawało się, że ją odtrąca. Wypisz wymaluj Twoja sytuacja. Postaraj się ją naśladować a nie zawiedziesz się :). Głowa do góry Aniu.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: B. (---.acn.waw.pl)
Data:   2008-08-24 22:48

Rozumiem, że chcesz założyć rodzinę? Czy modlisz się o dobrego męża?
A czy w tym stanie umiejętności, gospodarności jakim dysponujesz aktualnie będziesz dobrą żoną? Czy potrafisz teraz (nie w wymarzonej przyszłości, ale teraz) utrzymać porządek? Czy potrafisz ugotować obiad? Czy chciałabyś mieć dzieci? Czy masz chociaż małe doświadczenie w opiekowaniu się dziećmi? Jeżeli "usychasz", to świadczy to o tym, że masz sporo wolnego czasu. Spożytkuj ten czas tak, abyś uznała to za pożyteczne.
Nie obrażaj Pana Boga, mówiąc że "nie dotrzymuje obietnic", bo dotrzymuje. Tylko Tobie brakuje cierpliwości. Czy nie było tak, że komuś odmówiłaś, bo byłaś trochę zauroczona (albo tylko zajęta) w danej chwili kimś innym? Jeżeli tak nie było, to może być. Pan Bóg na 100% postawi kogoś na Twojej drodze. Ale nie oślepi go. Jeżeli kilka razy spotkasz się, spodobasz mu się, a potem zobaczy coś, co go zrazi (np. bałaganiarstwo), to może szukać dalej, a Ty znów możesz zostać opuszczona. Przede wszystkim - nie usychaj :) Ucz się języka obcego, uczęszczaj do wspólnoty młodzieżowej w kościele, rób systematyczne porządki, gotuj, itd., itd., a tamte sprawy pojawią się "przy okazji". Zajmij się czymś dobrym intensywnie, bo usychanie z tęsknoty powoduje zapalenie się u drugiej osoby czerwonego światła. Przeproś Pana Boga, zastanów się czego konkretnie oczekiwałabyś (wygląd, wysokość wykształcenia, czy chciałabyś prosić o człowieka religinego, niepijącego, itd.) i poproś o to. Zobaczysz, że dostaniesz, ale czy nie zlekceważysz na przykład? Może nie. Wszystkiego dobrego.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: &:) (---.171.229.210.dsl.crowley.pl)
Data:   2008-08-25 07:57

Droga Aniu,
Popieram wypowiedź Doroty i andy pandy. Ty naprawdę musisz przejrzeć na oczy aby zobaczyć tę miłość. Jestem w podobnej sytuacji co Dorota, tylko może w połowie drogi. Muszę pozamykać kołaczące się jeszcze gdzieś w podświadomości pragnienia, aby w pełni otworzyć się na Tę miłość, która jest najcudowniejszym uczuciem na ziemi. Tobie też przyjdzie przez to przejść /posklejać się na nowo/, nauczyć żyć tą miłością. Oby Dobry Bóg dał mi tylko czas na udowodnienie Mu, że też potrafię go pokochać. Zyczę siły i wytrwałości w tej drodze. Szczęść Boże.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Konrad (217.96.36.---)
Data:   2008-08-25 09:10

Aniu,

ktokolwiek miał do czynienia z wróżbami powinien zasięgnąć porady egzorcysty. Mówię całkiem poważnie. Skontaktuj się z Twoim diecezjalnym egzorcystą (kontakt otrzymasz w kurii biskupiej, bądź wyszukaj go w internecie), a on zadecyduje co z Tobą dalej robić. Na pewno każe Ci opisać jakie doświadczenia spotykają Cię w życiu, które mogą sugerować działanie złych duchów, a także choroby, bóle, cierpienia. Po szczegółowym zbadaniu sprawy zdecyduje czy trzeba w Twoim przypadku zastosować egzorcyzm uroczysty czy wystarczy tylko modlitwa wstawiennicza. Pamiętaj jednakże, że egzorcysta nigdy nie zostawi Cię bez pomocy, wystarczy tylko do niego się zgłosić. Wiem to z autopsji. A opisane przez Ciebie sytuacje wydają się być inspirowane przez szatana, z którym nawet nieświadomie mogłaś wejść w relację poprzez wróżby. Pamiętaj jednak, że najważniejsze jest Twoje osobiste nawrócenie, bo bez niego pomoc egzorcysty okaże się niewystarczająca: " Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: "Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem". Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni" Łk 11, 24-26.

Pozdrawiam,
Konrad

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: J (---.lightspeed.austtx.sbcglobal.net)
Data:   2008-08-25 18:51

"Obserwuje wokolo ludzi i widze jak ich zycie sie zmienia i jak nabiera znaczenia."

Aniu, odnoszę wrażenie, że masz na myśli osoby, które zawierają małżeństwa. Masz rację - ich życie się zmienia. Ale czy dopiero wtedy nabiera znaczenia? Chyba w twoich oczach. Bo patrzysz na nich przez pryzmat swoich niezaspokojonych pragnień. Ty chcesz koniecznie oprzeć swoje życie na miłości człowieka, w tym upatrujesz swoje szczęście. A rozejrzyj się trochę wokół siebie. Ale przestań patrzeć wybiórczo. Widziałaś zapłakane oczy zamężnych kobiet? Słyszałaś ich skargi? Myślisz, że one nie stawały pełne entuzjazmu przed ołtarzem? Skąd wiesz, że Bóg nie chroni cię właśnie przed takim losem? Przecież piszesz, że w twoim życiu wciąż pojawiają się mężczyźni, którzy cię ranią. Aniu, może to wcale nie przypadek. Może ty nie wiesz na czym polega miłość między dwojgiem ludźmi i dlatego pozwalasz aby cię raniono. Może nie zaznałaś wystarczająco dużo miłości jako dziecko. Może nie widziałaś właściwych wzorców przyglądając się swoim rodzicom.
Widzisz, miłość jest wpisana w serce człowieka. Każdy z nas jej potrzebuje. Ale można ją realizować w życiu w przeróżny sposób, nie tylko zakładając rodzinę. Miłość, im prawdziwsza, tym więcej daje wolności. A ty wydajesz się być zniewolona swoim pragnieniem bycia kochaną. Może stąd biorą się te twoje niepowodznia.

"Im wiecej sie modle i nie widze aby modlitwa zmieniala moje zycie tym bardziej trace wiare i duch moj gasnie."

Może powinnaś zacząć się inaczej modlić. Przede wszystkim o to, żebyś doświadczyła wpierw Bożej miłości. Ona naprawdę potrafi zmieniać życie. Nawet jeśli z pozoru wygląda ono tak samo.

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Marek MRB (---.adsl.inetia.pl)
Data:   2008-08-25 20:40

"Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą" 1 J 5,14.
Dlaczego? Bo tylko wówczas są to rzeczy dla nas dobre.
Magia polega na próbie nakłonienie bóstwa by wypełniło naszą wolę: chrześcijaństwo na zaufaniu że Bóg:
- wie lepiej od nas co dla nas dobre
- kocha nas bardziej niż my siebie i tego dobrego dla nas chce
Będziesz szczęśliwa jeśli odnajdziesz Jego wolę. Na 100%

 Re: Pan Jezus obiecal ze spelni nasze prosby.
Autor: Marzena (---.ssp.dialog.net.pl)
Data:   2008-08-25 23:00

Jeżeli nie potrafisz uwierzyć, że Bóg jest kochającym Ojcem, to znaczy, że Twoja relacja z Nim jest zaburzona. I właśnie to jest powód Twoich problemów.
Oddanie się Bogu, jako najlepszemu Ojcu, leczy i podnosi. Tylko jak tu się Jemu oddać, rzucić w ramiona, kiedy nie wierzy się w Jego miłość.
Na szczęście tym, którzy mają dobrą wolę i chęć poznania Prawdy, Bóg się ujawnia i obdarza światłem i łaską DOŚWIADCZENIA Miłości Boga. Bo nie ma chyba innego wyjścia. Kiedy nie doświadczyło się Jego miłości, to można czytać tomy książek o Bożej miłości i nic, lub niewiele z tego wyciągnąć dla siebie.
Dlatego życzę Ci doświadczenia Miłości Boga :)
Prośba o miłość jest najpiękniejszą modlitwą. I właśnie paradoksalnie Bóg ją teraz spełnia. Jak? No właśnie oczyszczając Cię przez te niepowodzenia, aby uzdolnić Cię do miłości.
"Nie ma miłości bez bólu - tak powiedział zając, jeża przytulając." - humorystyczne trochę, ale jakże obfitujące w głęboką prawdę. Nie ma miłości bez ofiary. NIe ma i koniec. I to jest ślepota współczesnych ludzi, że myślą, że mogą kochać bez bólu, bez poświecenia..
Trzymaj się Ewangelii - tam pisze, że Jezus umarł, ale potem zmartwychwstał - zatem Krzyż jest tylko drogą do Zmartychwstania. Analogicznie: ból jest drogą do miłości.
Pan Jezus nie kłamie, bo jest Prawdą. Ufaj Jezusowi. Zaufania nie da się pokazać, nie da się zmierzyć, ono wyrasta z głębi serca. Mimo tego ufaj Jemu, bo warto :)

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: