logo
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Jaki sens w życiu człowieka ma praca?
Autor: Natalia (---.kalisz.mm.pl)
Data:   2009-05-03 11:41

Witam :)
W Kościele katolickim lenistwo uznawane jest za grzech, ale zastanawia mnie to, dlaczego Bóg każe człowiekowi pracować, choć wiąże się to często z tym, że musi wykonywać obowiązki, które są ponad jego siły. Bywa tak, że praca nie jest przyjemnością, ale udręką dla człowieka, jest poniżany. Jeżeli ktoś zrezygnuje z takiego działania, to w oczach Boga traci swoją wartość? Jaki sens ma praca?

 Re: Jaki sens ma w życiu człowieka praca?
Autor: moderator (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data:   2009-05-03 11:56

Zaczniemy od Jana Pawła II.

Encyklika Laborem exercens, rozwija temat duchowego wymiaru pracy ludzkiej. Papież Jan Paweł II zdaje sobie sprawę, że znajdujemy się w przededniu nowych przemian ekonomicznych i technologicznych, które z racji ich następstw porównać można do pierwszej rewolucji technicznej z początku ery przemysłowej (n. 1). W tym kontekście temat pracy jawi się jako niezmiernie aktualny w nauczaniu Kościoła. Dokument przedstawia zasadnicze aspekty pracy, a następnie omawia współczesne warunki pracy w świetle chrześcijańskiego rozumienia wartości ludzkiej pracy.

W duchowości pracy istnieje, według encykliki, sześć zasadniczych aspektów. Pierwszy: praca jest „obowiązkiem”; człowiek bowiem „powinien pracować”, zarówno ze względu na nakaz Stwórcy, jak też ze wzgledu na swoje własne człowieczeństwo, którego utrzymanie i rozwój domaga się pracy (n. 16).
Po drugie: przez pracę „człowiek urzeczywistnia samego siebie i w ten sposób bardziej staje się człowiekiem” (n. 9); jako obraz Boży, osoba ludzka przeznaczona jest do tego aby przez swoją aktywność urzeczywistnić swoją wartość. Ponieważ Bóg zostawia przetrzeń do działania przyczynom wtórnym, a przede wszystkim człowiekowi, dlatego praca ma pozytywny i twórczy charakter. W świetle encykliki nie jawi się na pierwszym miejscu rodzaj wykonywanej pracy, ale istotne jest raczej fakt, że ten, kto wykonuje jakąś pracę, choćby była ona najprostsza, jest osobą.

Po trzecie: „praca jest uczestnictwem w dziele Stwórcy” (n. 25). Idea, że u początku ludzkiej pracy stoi tajemnica stworzenia, przewija się przez całą encyklikę. W pracy człowiek spotyka Boga, który powołał do istnienia świat i utrzymuje jego bytowanie. Jako obraz Boga człowiek może i powinien panować nad przyrodą i kosmosem. W swej encyklice Ojciec Święty nie lekceważy techniki. Nazywa ją nawet sprzymierzeńcem pracy człowieka. Ale ostrzega również przed niebezpieczeństwami rozwoju technicznego, który w pewnych wypadkach ze sprzymierzeńca może przekształcić się w przeciwnika człowieka.
Po czwarte: praca powinna być współdziałaniem ludzi i wzajemną służbą. Człowiek, stwierdza Papież, „powinien pracować ze względu na bliźniego, ale także ze względu na swoją rodzinę, ale także ze względu na społeczeństwo, do którego należy”. W sposób niezwykle stanowczy Ojciec Święty wskazuje na rodzinę, która jest pierwszą wewnętrzną szkołą pracy dla każdego człowieka.
Po piąte: słowa Pisma Świętego „w pocie (…) oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie” (Rdz 3,19) odnoszą się do ciężkiego trudu jaki towarzyszy pracy ludzkiej. W takim rozumieniu praca nosi znamię kary i zadośćuczynienia za grzech pierworodny. Nie oznacza to jednak, aby nad pracą ciążyło jakieś przekleństwo. Ojciec Święty umieszcza „pot i trud”, jaki w obecnych warunkach ludzkości związany jest nieodzownie z pracą, w świetle tajemnicy paschalnej: „Znosząc trud pracy w zjednoczeniu z Chrystusem ukrzyżowanym, człowiek współpracuje w pewien sposób z Synem Bożym w odkupieniu ludzkości” (n. 27).
Po szóste: praca musi pozostawiać przestrzeń wewnętrzną, w której człowiek staje się coraz bardziej tym, kim z woli Boga stawać się powinien (n. 25). W ten sposób praca staje się uwielbieniem Boga i zostaje zewnętrznie przeistoczona w ów pokój, który odnajdujemy u Boga samego „w domu Ojca”.

Papież Jan Paweł II nie zadowala się w swej encyklice ukazaniem duchowości pracy. W centrum warunków pracy naszych czasów stawia on chrześcijańskie orędzie sensu pracy. Należałoby wskazać na trzy zasadnicze tematy poruszające współczesne warunki pracy w świetle chrześcijańskiego sensu pracy.
Po pierwsze: problem tzw. „pracodawcy pośredniego”, mianowicie kiedy pracownik zawiera kontrakt o pracę, ma przede wszystkim do czynienia z pojedynczym pracodawcą, który go zatrudnia. Lecz za plecami obu kontrahentów kryje się wiele założeń i warunków, na które poszczególny pracownik i pracodawca nie mają bezpośredniego wpływu, a które jednak wielorako określają treść stosunku pracy. Papież ma w pierwszym rzędzie na myśli politykę państwa w dziedzinie pracy. W państwach rozwijających się pod względem przemysłowym tak zwana „wolna umowa o pracę” została stopniowo coraz bardziej uniezależniona od woli pojedynczego pracodawcy, została zdeterminowana przez prawo pracy, ubezpieczeń społecznych i stawek płacowych. „Pracodawca pośredni” rozciągnął swój wpływ także poza granice państw, pomiędzy którymi zachodzą wielorakie powiązania, wyrażające się chociażby w procesie importu i eksportu oraz wspólnych rynków. Wszystkie takie okoliczności tworzą jakby zespół instancji krajowych i międzynarodowych, które są odpowiedzialne za kierunek polityki pracy.

Po drugie: problem miejsca pracy. Papież domaga się „całościowego planowania”, które ponad granicami państw położyłoby kres bezrobociu. Ta, jak ją nazywa Papież, plaga dotyka w sposób szczególnie bolesny młodych, których „szczera wola pracy, gotowość do podjęcia własnej odpowiedzialności za rozwój ekonomiczny i społeczny społeczeństwa rodzi wówczas przykrą frustrację” (n. 18).
Po trzecie: problem kapitału i pracy (n. 11). „Kapitalizm pierwotny”, który traktuje człowieka na równi z całym zespołem materialnych środków produkcji i posługuje się nim jako narzędziem, sprzeciwia się godności człowieka. Nawiązując do istniejącego ówcześnie w wielu krajach Europy ustroju komunistycznego, Papież wskazuje także na „kolektywizm marksistowski”, odwołujący się do „walki klas”, prowadzącej do „dyktatury proletariatu”, który na całym świecie zamierzał zaprowadzić ustrój komunistyczny. Nie jest on w stanie zrealizować prymatu człowieka przed „narzędziem-kapitałem” i prowadzi w konsekwencji do uprzedmiotowienia człowieka, który z konieczności staje się narzędziem zcentralizowanej gospodarki, ponieważ „kapitał” podlega bezpośredniej kontroli pewnej grupy osób, które z pozycji siły dysponują całą gospodarką. W ten sposób, kiedy państwo staje się jedynym właścicielem chleba, zagrożona zostaje nietykalność człowieka i należna jemu wolność. Gdy zostaje naruszony prymat godności ludzkiej pracy – powiada encyklika – robotnicy mogą uciec się do „ostatecznego środka” mogą skorzystać z „prawa do strajku”, który jest „metodą uprawnioną w sytuacji koniecznej i we właściwych granicach” (n. 20). Ludzie pracy mają także prawo do zakładania związków zawodowych, których celem jest obrona ich żywotnych interesów.

Encyklika Laborem exercens, mocno wpisana jest w historię, z jednej strony korzeniami wrasta w początek nauczania społecznego Kościoła i jednocześnie odpowiada aktualnym wyzwaniom dziejowym, nawiązując bezpośrednio do ówczesnych wydarzeń politycznych w Polsce. Bolesny fakt zamachu 13 maja 1981 roku uniemożliwił Ojcu Świętemu ogłoszenie w maju tegoż roku encykliki, napisanej w 90 rocznicę Rerum novarum. Jeszcze w okresie rekonwalescencji Papież skończył tę encyklikę na temat ludzkiej pracy i podpisał ją 14 września 1981 roku, w uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego.

 Re: Jaki sens ma w życiu człowieka praca?
Autor: B. (---.acn.waw.pl)
Data:   2009-05-04 02:42

Nie mogę znaleźć nagrania wspaniałej piosenki "Praca" Marka Grechuty, żeby zweryfikować poniższy tekst, ale chyba jest on wierny oryginałowi i zawiera odpowiedzi na Twoje pytania. Serdecznie pozdrawiam :)
__________________________________

Dobra praca nadaje sens życiu człowieka,
Jest motorem postępu, źródłem dobrobytu.
Jest wiele miejsc na ziemi co na ludzi czeka,
By pracą swą zmienili je w oazę rozkwitu.
Kiedy pracę się kocha, ceni i szanuje,
Gdy jest pasją pochłaniającą dni i noce,
Wysiłku i zmęczenia przy niej się nie czuje,
I taka praca przynosi najlepsze owoce.

Kiedy praca zaś bywa jarzmem i ciężarem,
Gdy nie masz dla niej serca i nie masz ochoty,
Efekty będą marne, jak gdyby za karę, stworzono ją dla ludzi uczciwej roboty.
Wtedy czasem najlepiej dla samego siebie,
Stworzyć sobie samemu stanowisko pracy,
Swój los mieć w swych rękach, żyć o swoim chlebie, żyć ze swojej godnie zarobionej płacy.
Praca to dla człowieka od wieków rzecz święta,
Jest potrzebna by przeżyć, potrzebna ludzkości.
Czy to najprostsza praca, czy twórczość odświętna,
każda jest niezbędna dla naszej codzienności.
Za każdą pracę się należy godziwa zapłata,
Lecz największą nagrodą za pracę uczciwą
może być wdzięczność ludzi oraz cząstka świata, co powstała z rąk twoich na przyszłość szczęśliwą.

 Re: Jaki sens ma w życiu człowieka praca?
Autor: Konrad (217.96.36.---)
Data:   2009-05-04 08:39

Witaj Natalio,

oto fragmenty z pism św. Josemaria Escriva, założyciela Opus Dei, dotyczące nadprzyrodzonej wartości pracy:
"Od początku swego istnienia — nie jest to moim wymysłem — człowiek musiał pracować. Wystarczy otworzyć pierwsze strony Pisma świętego. Możemy tam przeczytać, że zanim grzech przyszedł na świat, a w jego następstwie śmierć, wszelkie cierpienia i nędza, Bóg ulepił Adama z ziemskiej gliny i stworzył dla niego i jego potomstwa ten piękny świat, ut operaretur et custodiret illum — aby go uprawiał i doglądał.

Musimy być świadomi, że praca jest wspaniałą rzeczywistością i jest ona dla nas nieuchronnyn prawem, któremu w taki czy inny sposób wszyscy jesteśmy poddani, jakkolwiek niektórzy chcieliby się spod tego wyłamać. Zapamiętajcie to sobie: obowiązek pracy nie jest następstwem grzechu pierworodnego, ani też nie jest wynalazkiem czasów współczesnych. Praca jest niezbędnym środkiem, który Bóg powierza nam na ziemi. Ma ona wypełnić nasze dni i uczynić z nas uczestników stwórczej mocy Boga tak, byśmy mogli zapewnić sobie byt i równocześnie zbierać plon na życie wieczne, gdyż człowiek rodzi się by pracować, jak ptak — by unieść się w górę.

Możecie na to odpowiedzieć, że upłynęło już wiele wieków, a tymczasem niewielu ludzi myśli w ten sposób; że większość trudzi się z innych powodów: jedni dla pieniędzy, inni w celu utrzymania rodziny, jeszcze inni dla awansu społecznego, dla rozwinięcia swoich zdolności, a wreszcie dla zaspokojenia swoich nieuporządkowanych namiętności, bądź też celem przyczynienia się do postępu społecznego. Innymi słowy: ludzie podchodzą do swoich zajęć jako do twardej konieczności, przed którą nie można uciec.

W przeciwieństwie do tego płaskiego, egoistycznego i przyziemnego podejścia do pracy musimy — ty i ja — pamiętać i przypominać innym ludziom, że jesteśmy dziećmi Boga i że Ojciec nasz zwraca się do nas z tym samym wezwaniem, co właściciel winnicy z przypowieści ewangelicznej, który powiedział do syna: Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy! Zapewniam was, że jeżeli codziennie będziemy się starać o to, aby swoje osobiste obowiązki traktować jako Bożą prośbę skierowaną do nas, nauczymy się wypełniać do końca swoje zadania z możliwie jak największą doskonałością ludzką i nadprzyrodzoną. Może czasami będziemy się buntować — jak ów starszy syn, który odpowiedział: Nie chcę — lecz rychło ogarnie nas skrucha i ze wzmożonym wysiłkiem poświęcimy się wypełnianiu swoich obowiązków." (Przyjaciele Boga, punkt 57, http://www.pismaescrivy.org/book/przyjaciele_boga-punkty-57.htm)

"Wybaczcie mi tę dygresję i chociaż nie odbiegliśmy od tematu, powróćmy do głównego wątku. Bądźcie pewni, że powołanie zawodowe stanowi istotną, nieodłączną cząstkę naszego stanu chrześcijańskiego. Pan chce, abyście byli świętymi tam, gdzie się znajdujecie, w zawodzie, który z jakichś powodów wybraliście dla siebie. Mnie wszystkie zawody wydają się dobre i szlachetne — jeżeli nie sprzeciwiają się prawu Bożemu. Wszystkie je można wynieść na płaszczyznę nadprzyrodzoną, czyli włączyć do tego porywu Miłości, który określa życie dziecka Bożego.

Czuję się nieswojo, kiedy ktoś mówi o swej pracy z miną nieszczęsnej ofiary, narzeka, że zajmuje mu ona nie wiadomo ile godzin dziennie, a w rzeczywistości nie wykonuje nawet połowę tego, co jego koledzy o tym samym zawodzie, którzy zresztą być może kierują się motywami egoistycznymi lub najwyżej czysto ludzkimi. Wszyscy tutaj obecni, zebrani na osobistej rozmowie z Jezusem, wykonujemy bardzo konkretne zawody: lekarza, adwokata, ekonomisty... Pomyślcie nieco o swoich kolegach, którzy wybijają się prestiżem zawodowym, swoją uczciwością, swoją pełną oddania służbą: czy nie poświęcają wielu godzin w ciągu dnia — a nawet w nocy — swej pracy? Czy nie powinniśmy czegoś się od nich nauczyć?

Kiedy to do was mówię, zastanawiam się równocześnie nad swoim postępowaniem i wyznaję, że stawiając sobie to pytanie, czuję się nieco zawstydzony na myśl, jak niewystarczająca jest moja odpowiedź, jak bardzo nie sprostałem tej misji, którą Bóg powierzył nam w świecie; odczuwam natychmiast pragnienie by prosić Boga o przebaczenie. Chrystus — pisze jeden z Ojców Kościoła — polecił nam być jak lampy; byśmy stali się nauczycielami innych, byśmy działali jako zaczyn, byśmy żyli jak aniołowie wśród ludzi, jak dorośli wśród dzieci, jak osoby uduchowione wśród ludzi czysto wyrachowanych, byśmy byli nasieniem, byśmy przynosili owoc. Gdyby nasze życie jaśniało w taki sposób, nie trzeba by było otwierać ust. Gdybyśmy nauczali czynem, zbędne byłyby słowa. Nie byłoby ani jednego poganina, gdybyśmy byli prawdziwie chrześcijanami." (Przyjaciele Boga, punkt 60, http://www.pismaescrivy.org/book/przyjaciele_boga-punkty-60.htm).

Pozdrawiam,
Konrad

 Re: Jaki sens ma w życiu człowieka praca?
Autor: Michał (---.zabrze.net.pl)
Data:   2009-05-04 14:06

Na tytułowe: W przeciwieństwie do poprzedników będę oryginalny: Najmniejszego.
To znaczy jeden ma - pozbawia Cię złudzeń. Jak to powiedział jeden zakonnik: "Życie musi człowieka rzucić na kolana przed Bogiem."
P.S.
Gdy przyjdzie Pan Jezus, to, to wszystko, te domy, dziurawe drogi i autostrady, mosty i tunele, stacje kosmiczne, a nawet komputery i Internet, znikną bez śladu. A wcześniej jeszcze, po cywilizacjach, które były (i o których wiemy) zostało trochę śmieci, trochę skorupek, jakieś kości (wybrakowane najczęściej), nieliczne manuskrypty (najczęściej odpisy, późniejsze o tysiące lat). Jakieś 2 - 3 % tego, co było. Ale pocieszę Cię plastik, o ile nie ulega spaleniu, lub stopieniu, jest dosyć trwały, choć rzadko pozostaje w pierwotnej postaci. I on będzie stanowił prawdziwą zagadkę dla archeologów.

 Re: Jaki sens ma w życiu człowieka praca?
Autor: malgorzata (82.177.199.---)
Data:   2009-05-06 08:27

Pan Jezus rzekł do swoich uczniów: "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje" Mt 16,24.

Krzyżem są nasze codzienne prace, obowiązki, które nawet gdy ciężkie, podejmujemy, a nie uciekamy od nich. Obowiązki, które maja dać owoce dobra. Przecież ci którzy dezerterują, uciekają, np.w alkohol, wchodzą w drogę, która jest łatwa i potem jest jeszcze gorzej. Jest tyle pięknych zaparć samego siebie, jak choćby matki które zajmują się niepełnosprawnym dzieckiem, księża, którzy jada na misje głosić ewangelie, siostry zakonne, które poszcza i nieustannie się modlą, by inni się nawrócili. Tak, tylko Jezus jest Prawda i Życiem, On zawsze ma racje. Z Panem Bogiem.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: